Dolar traci, frank rekordowo mocny – rynki zaczynają panikować

Zaskakujący spadek szacunkowej inflacji HICP w Eurolandzie do 2,5 proc. r/r w lipcu z 2,7 proc. r/r w czerwcu, a także ogłoszenie przez hiszpańskiego premiera Jose Zapatero terminu przyspieszonych wyborów parlamentarnych na 20 listopada (w końcu września rząd ma podać się do dymisji) – to główne informacje, które doprowadziły do spadku notowań euro w pierwszych godzinach europejskiego handlu

Obraz
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

Zaskakujący spadek szacunkowej inflacji HICP w Eurolandzie do 2,5 proc. r/r w lipcu z 2,7 proc. r/r w czerwcu, a także ogłoszenie przez hiszpańskiego premiera Jose Zapatero terminu przyspieszonych wyborów parlamentarnych na 20 listopada (w końcu września rząd ma podać się do dymisji) – to główne informacje, które doprowadziły do spadku notowań euro w pierwszych godzinach europejskiego handlu.

W pierwszym przypadku oddalają się szanse na kolejną podwyżkę stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny jeszcze w tym roku (co zresztą i tak wydaje się być coraz mniej realne). W drugim można przyjąć dwa scenariusze – Jose Zapatero podjął rozsądną decyzję widząc trudności z przeprowadzaniem trudnych refom i być może nowa większość parlamentarna będzie miała lepszy mandat do takich działań. Niemniej negatywna wersja – nasilenie się obaw związanych z problemami Hiszpanii może być bardziej realna, jeżeli agencja Moody’s w najbliższych tygodniach rzeczywiście zrealizuje swoje groźby i obniży rating. Swoją drogą to może okazać się dość istotny czynnik rzutujący na notowania franka. Jeżeli w najbliższych dniach dojdzie do kompromisu w USA, to frank straci na wartości, ale na krótko, gdyż zbliżająca się jesień może znów upłynąć pod znakiem dalszej sagi z euro-długiem.

Dzisiejsze minimum EUR/USD to okolice 1,4228, a maksimum to okolice…1,44, chociaż dzień się jeszcze nie skończył. Publikacja danych o amerykańskim PKB z godz. 14:30 doprowadziła do wyraźnego spadku notowań dolara (co ciekawe w dół poszły też giełdy, a korelacja dotychczas była zupełnie inna). Okazało się, że wstępne szacunki pokazały jedynie 1,3 proc. wzrostu (oczekiwano 1,8 proc.), a dane za I kwartał zostały mocno zrewidowane z 1,9 proc. do 0,4 proc. To w kontekście obaw związanych z ciągłym brakiem porozumienia w USA ws. limitu zadłużenia, nasiliło obawy związane z ryzykiem pojawienia się długotrwałej stagnacji w amerykańskiej gospodarce. Rynek nie jest jednak do końca konsekwentny – w dół poszły też rentowności amerykańskich obligacji, a zatem ich ceny wzrosły.

Wskazywałoby to na to, że inwestorzy bardziej zaczynają się bać kiepskich danych z amerykańskiej gospodarki (zwłaszcza, że odczyty Chicago PMI i nastrojów konsumenckich Uniw. Michigan też nie były lepsze), niż całego politycznego zamieszania wokół amerykańskiego zadłużenia.

Konsekwentnie zachowują się natomiast frank, jen i złoto, które nadal idą mocno w górę, jako „bezpieczne przystanie”. Rano zwracałem uwagę, iż porozumienie jest jednak możliwe, gdyż Republikanie nie będą chcieli ryzykować „politycznego blamażu”. Dzisiaj około południa przedstawiciel Republikanów z Tea Party (Trey Gowdy) przyznał jednak, iż poczyniono postępy w kwestii wysokości cięć budżetowych i możliwe jest kolejne głosowanie nad planem Boehnera. Wydaje się jednak,że aby miał on szanse stać się kompromisem z Demokratami, konieczne będą jeszcze kolejne modyfikacje (zwłaszcza, jeżeli chodzi o wysokość podniesienia limitu – Demokraci chcą, aby środków wystarczyło do końca 2012 r.). Jak zareagowałby rynek na możliwe porozumienie w weekend? W krótkim okresie znacząco zyskałby dolar, zwłaszcza w relacji do jena i franka, mocno dół poszłaby też cena złota. Biorąc pod uwagę pojawiające się ryzyko związane z Hiszpanią, należałoby też oczekiwać spadku EUR/USD. W kraju wyraźnie w dół poszłyby notowania CHF/PLN,
nieznacznie potaniałby też EUR/PLN, przy względnej stabilizacji USD/PLN.

EUR/USD: Widać, że strefa 1,4230-50 staje się krótkookresowo mocnym wsparciem. Niemniej równie silnym oporem są okolice 1,4400-1,4438. Wskaźniki mogą w najbliższym czasie generować mylne sygnały, zwłaszcza, jeżeli w weekend doszłoby do politycznego kompromisu ws. zadłużenia USA. W takiej sytuacji możnaby spodziewać się powrotu w okolice 1,4230 i próby złamania 1,42.
Marek Rogalski
analityk DM BOŚ (BOSSA FX)

Źródło artykułu: Dom Maklerski BOŚ
Wybrane dla Ciebie
Rywal KFC debiutuje w kolejnym mieście. Ma już 26 lokali w Polsce
Rywal KFC debiutuje w kolejnym mieście. Ma już 26 lokali w Polsce
Kolejnej sieci grozi strajk. Pracownicy żądają 800 zł podwyżki
Kolejnej sieci grozi strajk. Pracownicy żądają 800 zł podwyżki
Szukają ludzi do pracy. Płacą 60 zł za godzinę. Chętnych brak
Szukają ludzi do pracy. Płacą 60 zł za godzinę. Chętnych brak
Polacy rzucili się na luksusowego Sylwestra. Płacą nawet 10 tys. zł
Polacy rzucili się na luksusowego Sylwestra. Płacą nawet 10 tys. zł
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat przed niedzielą
Biedronka zmienia godziny otwarcia. Ważny komunikat przed niedzielą
Dino namiesza w branży? Dużo zależy od zakazu handlu alkoholem
Dino namiesza w branży? Dużo zależy od zakazu handlu alkoholem
Carrefour opuści kolejny kraj? Jest tu trzecią największą siecią
Carrefour opuści kolejny kraj? Jest tu trzecią największą siecią
Znaleźli u niego 56 telefonów. Był poszukiwany listami gończymi
Znaleźli u niego 56 telefonów. Był poszukiwany listami gończymi
Zwolnienia w sklepie Biedronki. Ajent wyrzucił ich z dnia na dzień
Zwolnienia w sklepie Biedronki. Ajent wyrzucił ich z dnia na dzień
Jajo sprzedane za prawie 23 mln funtów. Padł rekord
Jajo sprzedane za prawie 23 mln funtów. Padł rekord
Istnieje od 120 lat. Krakowski sklep ma kłopoty. Właściciel tłumaczy
Istnieje od 120 lat. Krakowski sklep ma kłopoty. Właściciel tłumaczy
Ważna zmiana dla rolników. Urzędnicy sprawdzą, czy naprawdę pracujesz
Ważna zmiana dla rolników. Urzędnicy sprawdzą, czy naprawdę pracujesz
ZACZEKAJ! ZOBACZ, CO TERAZ JEST NA TOPIE 🔥