Domowe oszczędności w trudnych czasach. Sprawdziliśmy, jak obniżyć rachunki
Pandemia oznacza dla wielu rodzin mniej pieniędzy na koncie, za to większe wydatki, szczególnie jeśli dzieci są w wieku szkolnym. Na wysokość zarobków nie zawsze mamy wpływ, ale możemy mniej płacić za usługi.
Zdalna nauka wymusiła na wielu rodzicach dodatkowe wydatki – niektórzy zrobili je już na wiosnę, inni we wrześniu, jeszcze inni zmuszeni są je zrobić właśnie teraz. Komputer dla dziecka to przynajmniej 2 tysiące złotych, a dzieci w rodzinie, które potrzebowałyby własnego sprzętu, jest często więcej. Jak w tej sytuacji oszczędzać? Wbrew pozorom nie jesteśmy na straconej pozycji.
Wystarczy sprawdzić jeden miesiąc
Pierwszy krok to podsumowanie przychodów i wydatków, czyli domowy budżet. Nie robiąc takiego dokładnego podsumowania na początku, nie będziemy wiedzieć, jakie znaczenie w całym miesiącu czy roku mają poczynione oszczędności.
Oczywiście część osób ma taki ogólny budżet w głowie, ale diabeł tkwi w szczegółach i to one zwykle składają się na oszczędności.
Do planowania budżetu wystarczy prosty arkusz kalkulacyjny lub tabelka – przychody, wydatki, suma.
Po sporządzeniu budżetu sprawdź, czy masz jakieś alternatywy, jeśli chodzi o dostawców różnych mediów. Ich oferta cały czas się zmienia, wchodzą nowe firmy, stare zmieniają oferty.
Szczególnie przyjrzyj się temu, czy na pewno korzystasz ze wszystkiego, za co płacisz. Może kupiłeś np. abonament w serwisie streamingowym na kilka urządzeń, a w rzeczywistości oglądasz filmy tylko na jednym? Do tego serwis muzyczny w abonamencie lub aplikacja, która kosztuje kilkanaście złotych co miesiąc, ale nie zaglądałeś do niej od pół roku?
Szczególnie pilnuj domowych umów – na telewizję, telefon, internet. Zazwyczaj jest tak, że podpisujemy umowy na czas określony – 12 lub 24 miesiące. Po tym czasie umowa automatycznie przechodzi na czas nieokreślony, czyli możemy ją w każdej chwili wypowiedzieć z miesięcznym okresem wypowiedzenia.
Operatorzy mają świadomość konkurencji i często w tym właśnie "nieokreślonym czasie" skłonni są zaoferować lepsze warunki dla tych, którzy zechcą podpisać kolejną umowę na czas określony. O to trzeba się jednak zwykle upomnieć lub zmienić operatora.
Płać mniej za drogi prąd
Polacy płacą za prąd rekordowo dużo. I niestety tu ceny będą tylko rosły. Tutaj, zanim wypowiesz obecną umowę i zmienisz dostawcę, spróbuj zmniejszyć zużycie. I nie chodzi o to, żeby co chwila wyłączać światło. Wystarczy wymiana oświetlenia na LED i korzystanie z energooszczędnych urządzeń. Przykład?
W mieszkaniu mamy 20 tradycyjnych żarówek o mocy 60 W. Każda jest włączona tylko przez 2 godziny na dobę. Niewiele? Ale to oznacza, że tylko za oświetlenie zapłacimy miesięcznie niemal 50 złotych! Rocznie – niemal 600 złotych. Gdy te same żarówki zmienimy na LED-owe o mocy 6 W, światła będzie tyle samo, a roczny koszt oświetlenia spadnie do… 50 złotych.
Podobnie jest z wiekowymi urządzeniami stojącymi w domu. Lodówka, odkurzacz czy telewizor sprzed 10 lat zużyją dużo więcej energii niż nowoczesny sprzęt, którego ceny również nie są wysokie.
Nowa i energooszczędna lodówka w ciągu roku zużyje prądu za niewiele ponad 100 złotych. Urządzenie sprzed kilkunastu lat – minimum pięciokrotnie więcej! Zakup w całości zwróci się więc w niższych rachunkach za prąd już po kilku latach.
Na drugim biegunie – bo trzeba najpierw sporo zainwestować, by potem oszczędzać – jest instalacja fotowoltaiczna. Jeśli mieszkasz we własnym domu – zainteresuj się ofertą energii z paneli słonecznych z rządowymi dopłatami. W bardzo wielu przypadkach koszty instalacji zwracają się dość szybko, a niektórzy dostawcy oferują nawet wsparcie w pozyskaniu kredytu na taką operację. Dziś kredyt jest tani, a energia drożeje, więc ekonomiczność takiego rozwiązania rośnie.
Płać mniej za wodę
Jedna kropla z ciekącego kranu raz na sekundę to nawet 4 litry wody dziennie i ponad 130 litrów miesięcznie. Brzmi poważnie? Tak, chociaż jednostkowo nie ma to większego znaczenia . 
W domowych warunkach największym problemem jest nie tyle koszt samej wody, ile koszt jej podgrzania. Przeciętnie przyjmuje się, że jedna osoba zużywa dziennie ok. 60 l wody podgrzanej do temperatury 45 stopni.
W domach, gdzie jest zainstalowany kocioł gazowy starego typu, roczny koszt podgrzania wody dla 4-osobowej rodziny to ponad 1200 zł. Jeśli podgrzewamy prądem – 1500 zł.
Jeśli nie wchodzi w grę wymiana kotła (co może spowodować spadek wysokości rachunków nawet o połowę) lub mieszkamy w bloku, gdzie nie mamy wpływu na technologię podgrzania wody – każdy litr wylanej do wanny ciepłej wody mniej to realne oszczędności.
Nie mówiąc już o praniu czy zmywaniu. Opłacalność korzystania np. ze zmywarki jest znaczna. To o ok. 60–70 procent mniejsze rachunki za wodę w porównaniu do ręcznego mycia naczyń.
Tańszy internet stacjonarny
Dziś konkurencja na rynku jest ogromna, a ceny coraz niższe. Przykładem nowej i ciekawej oferty jest internet stacjonarny od Play, gdzie miesięczny abonament zaczyna się od 35 zł za prędkość 150 Mb/s. Jak ktoś potrzebuje więcej, to może kupić 300 Mb/s za 45 zł lub nawet 600 Mb/s za 55 zł miesięcznie. Co istotne – do końca roku można zawrzeć umowę na czas nieokreślony i nie martwić się koniecznością przywiązania do kontraktu bez możliwości jego zakończenia w dowolnym momencie.
Tam, gdzie nie da się podłączyć internetu stacjonarnego, Play oferuje dostęp radiowy – NET BOX. W tej wersji dostajemy modem montowany na zewnątrz budynku z kablem prowadzącym do routera Wi-Fi w domu lub mieszkaniu.
Gdyby coś było nie tak – umowę można rozwiązać i zwrócić sprzęt w czasie 21 dni, a więc nie trzeba się obawiać, że mimo deklaracji dotyczących zasięgu internet nie zadziała, a my będziemy musieli płacić abonament.
Płać za darmo. Przez sieć
A skoro masz już internet, to z niego korzystaj również przy płaceniu rachunków. Jak wynika z badań Autopay Reaserch, wciąż co szósty Polak płaci rachunku na poczcie, w sklepach lub w punktach dostawców usług. O ile ten ostatni sposób jest bezprowizyjny, to pozostałe dwa wiążą się z koniecznością zapłacenia prowizji – zwykle minimum 2 zł za każdy rachunek w kasie sklepu, który przyjmuje takie płatności. Na poczcie – ponad 3 zł za rachunek.
Co miesiąc wydajemy więc niepotrzebnie kilkanaście złotych. Mało? Rocznie to ponad sto złotych, czyli koszt korzystania ze wspomnianego internetu nawet przez cztery miesiące. De facto tylko dlatego, że zaczęliśmy rachunki płacić przez sieć – korzystając z bezpłatnego rachunku bankowego.