Domy bez pozwolenia weszły w życie. Zdaniem ministra będą tańsze niż kawalerka w mieście
Domy do 70 m kw. bez pozwolenia to jeden z elementów Polskiego Ładu. Reforma weszła w życie od początku stycznia. Do wyboru takiego rozwiązania zachęca wiceminister rozwoju i technologii Piotr Uściński. Przekonuje, że wybudowanie takiego domu na terenach będzie tańsze niż zakup kawalerki w mieście, mimo wzrostu cen materiałów budowlanych.
Możliwość wybudowania domu do 70 m kw. bez pozwolenia już w polskim prawie 
Od poniedziałku 3 stycznia Polacy mogą budować domy jednorodzinne do 70 m kw. bez pozwolenia, gdyż był to jeden z elementów Polskiego Ładu. Oznacza to, że do takiej inwestycji nie potrzebują pozwolenia na budowę. Nie muszą też ustanawiać kierownika budowy i prowadzić dziennika budowy.
Nie oznacza to jednak całkowitej samowoli. Budynki powstające na mocy nowych przepisów są obwarowane szeregiem wytycznych. Muszą być m.in. wolnostojące. Nie mogą mieć też więcej niż dwie kondygnacje, a inwestor może je zbudować tylko w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych.
Nowe prawo spowoduje nieład architektoniczny?
Pojawiły się jednak wątpliwości, czy nowe przepisy nie spowodują, że w polskich miejscowościach zapanuje nieład architektoniczny. Na antenie TV Republika był o to zapytany Piotr Uściński. Wiceminister technologii i rozwoju zapewnił, że taka sytuacja nie nastąpi.
Polski Ład wielką niewiadomą. Rzecznik MŚP apeluje do skarbówki o niekaranie
- Za to, czy w danym miejscu można budować, czy nie, odpowiada gmina. To gmina decyduje o planowaniu przestrzennym. Tam, gdzie plan miejscowy dopuszcza budowę domów, tam można takie domy do 70 m kw. budować w bardzo uproszczonej procedurze - podkreślił.
- Tam, gdzie nie ma miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, gmina wyda warunki zabudowy w ciągu 21 dni, czyli dużo szybciej niż do tej pory to bywało. Będzie to przyspieszenie budowy o parę miesięcy - powiedział.
W przepisach są propozycje, z których nie trzeba korzystać
Wiceminister ustosunkował się też do kwestii braku kierownika budowy. Zaznaczył, że to jest wyłącznie propozycja, z której nie trzeba korzystać.
- Jeśli ktoś wydaje setki tysięcy złotych własnych pieniędzy na budowę domu, to albo się na tym zna i będzie w stanie to sam poprowadzić, a jeśli się nie zna, będzie musiał zatrudnić osobę z odpowiednimi kwalifikacjami, bo nie będzie w stanie podpisać oświadczenia, w którym bierze na siebie całą odpowiedzialność - zauważył.
Jak przekonywał, Polacy są rozsądnym narodem. Jeżeli więc nasz rodak "wydaje własne pieniądze", to "będzie się starał jak najlepiej" wybudować dom.
Domy bez pozwolenia tańsze niż kawalerki
Zdaniem Piotra Uścińskiego domy wybudowane bez pozwolenia na terenach podmiejskich będą tańsze niż zakup kawalerki w dużym mieście. Jego oceny nie zmienia drożyzna na materiałach budowlanych. - To jest alternatywa dla polskich rodzin - stwierdził wiceminister.
Podkreślił też, że domy bez pozwolenia mają mieć 70 m kw. w podstawie. Powierzchnia użytkowa może mieć natomiast ponad 100 m kw.
