Trwa ładowanie...

Dożywotnia gwarancja? Za naprawę i tak zapłacisz

Pralka, plecak, samochód, słuchawki, narzędzia... Coraz częściej takie produkty opatrzone są tzw. dożywotnią gwarancją. Uważaj, bo często takie hasła na produktach są wyłącznie wybiegiem marketingowym. Mało mają wspólnego z bezpłatną naprawą lub wymianą towaru.

Dożywotnia gwarancja? Za naprawę i tak zapłaciszŹródło: WP
d2j2vx3
d2j2vx3

Zdaniem Małgorzaty Cieloch, rzecznika Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta, dożywotnia gwarancja jest jak najbardziej możliwa.
- To producent wyznacza czas, na jaki udziela gwarancji - wyjaśnia. - Mamy z nią do czynienia w przypadku, gdy do produktu sprzedawca dodaje dokument (kartę gwarancyjną) wystawiony przez siebie albo np. przez producenta - dodaje Cieloch.

Inne zdanie na ten temat mają natomiast Internauci, którzy na wielu forach skarżą się na producentów.
- Zepsuły mi się słuchawki. Minął już rok, od kiedy je kupiłem. Chciałem oddać na "dożywotnią gwarancję", ale producent poinformował mnie, że gwarancja obowiązuje przez rok. Później za każdą naprawę w ramach dożywotniej gwarancji trzeba zapłacić 45 złotych - irytuje się johnnybravo20.

Co prawda, producent zobowiązuje się w tym przypadku do naprawy lub wymiany urządzenia, ale trzeba się liczyć, że za każdym razem pokryjemy koszty serwisowe. Nie ma tutaj znaczenia, czy chodzi o wymianę małego kabelka za złotówkę, czy też poważniejszą naprawę. Stałą opłatę można też usprawiedliwić kosztami, jakie musi ponieść producent przy odesłaniu reklamowanego towaru do klienta. Okazuje się, że pod pojęciem "dożywotniej gwarancji" producenci oferują raczej usługę dożywotniego serwisowania lub wymiany produktu na podobny. Z taką właśnie sytuacją miał do czynienia johnnybravo20.

- W przypadku zaistnienia usterki, produkt powinien być dostarczony do serwisu na koszt użytkownika. Natomiast koszty transportu produktu do klienta ponosi punkt serwisowy - głosi gwarancja jednej z firm.

d2j2vx3

Warto wspomnieć, że producenci bardzo często zobowiązują nas do rejestracji zakupionego produktu na ich stronie internetowej. Tam podajemy nasze dane osobowe i zgadzamy się na otrzymywanie informacji reklamowych. Jeśli tego nie zrobimy, to koszty naszej naprawy mogą okazać się dużo wyższe. W regulaminach dotyczących dożywotniej gwarancji niemal zawsze znajduje się punkt, który głosi, że dystrybutor ma prawo jej anulowania w przypadku nadużycia przez użytkownika. W praktyce oznacza to, że producent ma prawo dowolnej interpretacji każdego przypadku reklamacji.

Jednym z ciekawszych przykładów na pokazanie bezużyteczności dożywotniej gwarancji jest firma produkująca torby. Zapewniają oni o trwałości materiałów użytych do ich wytworzenia. Nie oznacza to jednak, że w przypadku rozerwania nici łączących skrawki materiału producent uzna gwarancję. Gdyby tak się stało, jak zapewnia producent, produkt zostanie naprawiony w przystępnej cenie.

- Żeby gwarancja była ważna muszą być w niej umieszczone takie informacji jak: nazwa i adres gwaranta lub jego przedstawicielstwa w Polsce, czas trwania gwarancji, terytorialny zasięg, obowiązki gwaranta oraz uprawnienia kupującego, gdyby towar okazał się wadliwy - zaznacza Małgorzata Cieloch z UOKiK.

Konsument powinien pamiętać także, że gwarancja może być również udzielona poprzez oświadczenie zawarte w reklamie. Przy czym producent wcale nie ma obowiązku jej udzielania. Naszym obowiązkiem jest zwrócić uwagę, do czego zobowiązuje się producent, jeśli nasz towar ulegnie uszkodzeniu.
- Jeżeli dokument gwarancyjny nie zawiera obowiązków gwaranta, takiego oświadczenia nie uważa się za gwarancję - dodaje Małgorzata Cieloch.

d2j2vx3

W praktyce, poprzez ubogie zapisy gwarancji niektórzy producenci unikają odpowiedzialności za wadliwy produkt. Zdarza się również, że trafiamy na nieuczciwych sprzedawców i przedstawicieli producenta, którzy mówią nam, że na produkt udzielana jest np. dwuletnia gwarancja. Jak twierdzą, wystarczy przynieść później rzecz do sklepu czy serwisu i zostanie naprawiona. Niestety... O ile nie otrzymaliśmy tego na piśmie w postaci książki gwarancyjnej, będzie to chwyt marketingowy. W takim przypadku, naklejka na produkcie "2 lata gwarancji" to zwykłe oszustwo.

Kamil Jakubczak, Wirtualna Polska

d2j2vx3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2j2vx3

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj