Dramatycznie brakuje pracowników w handlu
Zaczyna się gorączka przedświątecznych zakupów, a handlowcy już mają poważny problem. W sklepach brakuje rąk do pracy. Handlowcy zwrócili się o pomoc do rządu.
Zaczyna się gorączka przedświątecznych zakupów, a handlowcy już mają poważny problem. W sklepach dramatycznie brakuje rąk do pracy. Sprawa jest na tyle poważna, że handlowcy zwrócili się o pomoc do rządu
Sytuacja jest szczególnie trudna w dużych miastach, takich jak Warszawa czy Wrocław. - Jesteśmy cały czas w trakcie zatrudnienia nowych pracowników. Czasami dowozimy pracowników autobusami z miasteczek oddalonych 150 kilometrów od dużych miast. Załatwiamy im inne, zachęcające warunki pracy, bo teraz wszędzie brakuje pracowników - mówi Francois Colombie, prezes Auchan Polska.
Handlowcy postanowili działać. Zorganizowali Okrągły Stół Polskiego Handlu Detalicznego, którego przedstawiciele zwrócili się do rządu RP o podjęcie działań służących rozwojowi handlu. Ich zdaniem, choć częściowo problem rozwiązać może uproszczenie i ujednolicenie prawa podatkowego, a także likwidacja dowolnej interpretacji tego prawa przez organa kontroli skarbowej. Szczególny nacisk przedsiębiorcy kładą na uproszczenie ustawy o VAT. Chcą też dalszego ograniczania pozapłacowych kosztów pracy, co pomogłoby otworzyć rynek.
Pracodawcy w sektorze handlowym muszę zmierzyć się z jeszcze innym bardzo poważnym zjawiskiem - emigracją. Odpływ siły roboczej do krajów starej UE jest wciąż znaczny. Polacy wciąż zwracają większą uwagę na wysokość płacy, niż na pozostałe korzyści oferowane przez pracodawców.
Pracownicy handlu detalicznego wciąż nie mogą liczyć w kraju na zbyt wysokie zarobki. Chociaż te cały czas rosną, są wciąż o jedną trzecią niższe od średniej krajowej pensji. W pierwszej połowie bieżącego roku przeciętna pensja brutto w handlu detalicznym wyniosła niewiele ponad 2000 zł, przy średniej krajowej w sektorze przedsiębiorstw na poziomie 2900 zł.
Zobacz też:
Prezent dla pracownika
Asertywny, czy zastraszony?