Mapa akademików z cennikiem. Tu jest najdrożej

Już 9 lipca tegoroczni maturzyści poznają wyniki egzaminów dojrzałości. Kilka dni później uczelnie przedstawią wyniki rekrutacji na studia. Wyścig o miejsce w akademikach rozpoczął się jednak dawno temu, bo studenci z wyższych roczników boje o przyznanie zakwaterowanie prowadzą już od maja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Uczelnie nie mają dla aplikujących dobrych wiadomości. W wielu szkołach wyższych ceny noclegów pójdą w górę od kilku do kilkunastu procent. Uniwersytety tłumaczą te podwyżki wzrostem opłat eksploatacyjnych i wynagrodzeń pracowników. Padają również argumenty, że w niektórych domach studenckich koszt noclegu nie zmieniał się od lat. Nie wszystkim jednak taka sytuacja spędza sen z powiek.

W Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego ceny akademików wzrosną w tym roku o około 15 proc. Uczelnia nie podała jeszcze nowego cennika, ale uwzględniając podwyżkę w takiej wysokości noclegi powinny kosztować od 586 zł za pokój wieloosobowy do prawie 1110 zł za popularną "jedynkę".

W rozmowie z PAP rzecznik SGGW przyznał, że miejsc w tym roku będzie trochę mniej niż w ubiegłym. Powód? Uczelnia zdecydowała się przerobić część istniejących pokojów dwuosobowych na jednoosobowe, na które zapotrzebowanie jest większe. To nie pierwsza decyzja o inwestycji w wygodę mieszkańców domów studenckich - kilka lat temu Uniwersytet Warszawski zdecydował się na likwidację "trójek", motywując to chęcią poprawy warunków lokalowych.

Na podobny problem zwróciły w tym roku uwagę władze Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Uczelnia poinformowała, że "znaczna część" studentów aplikuje wyłącznie na pokoje jednoosobowe. W przypadku odmowy całkowicie rezygnują ze starania się o akademik.

"Osoby, które chcą mieszkać w pokojach dwuosobowych raczej nie mają problemu z przyznaniem miejsca" - podał PAP uniwersytet.

Ceny? Za taki jednoosobowy pokój student musi zapłacić miesięcznie od 680 zł do nawet 1300 zł. W przypadku pokojów wieloosobowych ceny są niższe - należy liczyć się w wydatkiem około 500 zł.

- Standard studenta w ostatnich latach mocno się podniósł - mówi WP Finanse Mirosław Król, ekspert rynku nieruchomości.

Zdaniem Króla popyt na droższe pokoje w akademikach to efekt większej siły nabywczej rodziców studentów z jednej strony i zwiększenia możliwości zarobkowych u samych studentów z drugiej.

Tak naprawdę chodzi tutaj o komfort i spokój, który daje mieszkanie w pojedynkę bez konieczności korzystania z części wspólnych jak toalety czy kuchnie. Dla współczesnych studentów to bardzo ważna kwestia. Na rynku prywatnym ten trend znajduje odbicie w rozwoju mikrokawalerek, albo dzieleniu kamienic na pokoje - komentuje ekspert.

Podobnych obserwacji dostarcza ubiegłoroczny "Portfel Studenta" opublikowany przez Warszawski Instytut Bankowości we współpracy ze Związkiem Banków Polskich. W raporcie czytamy, że choć od 2018 r. ogólne wydatki studentów wzrosły o 100 proc. (do 1900 zł), to coraz więcej uczących się pozytywnie określa swoją sytuację materialną.

Respondenci twierdzili, że na przestrzeni roku ich sytuacja "znacząco się poprawiła" (9 proc. - o 2 pp. więcej niż rok wcześniej) lub "nieco się poprawiła" (27 proc. - wzrost o 3 pp.). Co piąty student twierdził, że jego sytuacja materialna się pogorszyła, co oznaczało spadek o 6 pp.

Trudno jednak nie zauważyć, że inflacja w tym roku po raz kolejny uderzy w kieszenie studentów - także tych o mniejszej zasobności portfela. W Warszawskim Uniwersytecie Medycznym ceny akademików idą w górę o 14 proc.

Na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim podwyżka wyniesie 5 proc. Za pokój trzyosobowy student zapłaci 450 zł, ale najdroższy w "ofercie" pokój małżeński to już wydatek 1380 zł.

Na Politechnice Rzeszowskiej wzrost cen wyniósł 10 proc. "Trójkę" można znaleźć już od 500 zł miesięcznie, pokój jednoosobowy kosztuje natomiast 650 zł. Ceny pójdą w górę także na Uniwersytecie Rzeszowskim i to nieco więcej, bo o 11 proc.

Podwyżek nie planuje natomiast jedna z największych polskich uczelni - Uniwersytet Warszawski. Ceny akademików będą więc zapewne rozciągać się między 480 zł, a 950 zł miesięcznie.

I choć statystyki pokazują, że studenci są skłonni wydawać coraz więcej, zapotrzebowanie na najtańsze pokoje wciąż pozostaje duże. Rok temu rzecznik Politechniki Rzeszowskiej mówił money.pl, że nawet po podwyżkach w akademikach, ich ceny wciąż są niższe niż koszty wynajęcia pokojów u prywatnych właścicieli mieszkań. Z tą opinią zgadza się także Mirosław Król.

Osoby, które są mniej zamożne, nadal będą szukać miejsc w akademikach w pokojach wieloosobowych. Ucieczka studentów z większą siłą nabywczą do prywatnych lokali może okazać się jednak dla nich korzystna, bo zwiększa liczbę dostępnych miejsc noclegowych. A o te ostatnie w domach studenckich zawsze było trudno - tłumaczy ekspert.

Adam Sieńko, dziennikarz WP Finanse i money.pl