Duże zmiany w dziedziczeniu. Niektórzy pożegnają się ze spadkiem

Niedawne zmiany w prawie spadkowym ograniczają liczbę osób uprawnionych do zachowku. Nawet najbliżsi krewni mogą zostać pominięci, jeśli ich nazwiska nie pojawią się w testamencie - podaje serwis Infor.pl.

złoty, pieniądze, waluty, gotówka, 100 złNa czym polegają zmiany dot. zachowku?
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | serQ

Nowe przepisy dotyczące zachowku wprowadzają istotne ograniczenia dla tych, którzy nie zostali uwzględnieni w testamencie. Bliscy krewni mogą nie otrzymać należnych im środków, jeśli ich obecność nie zostanie jasno zaznaczona w testamencie.

Ponadto, proces wydziedziczenia został uproszczony, co może skutkować utratą prawa do zachowku przez daną osobę.

Więcej informacji znajdziesz w dalszej części artykułu

To straszy Polaków na zakupach. "Niech mi pan nawet nic nie mówi"

Kto może utracić prawo do zachowku?

Zachowek przysługuje zstępnym, małżonkowi i rodzicom zmarłego, jednak nowe przepisy ułatwiają odebranie tego prawa. Skuteczne wydziedziczenie wymaga dokładnego uwzględnienia w testamencie z jasno określonymi przyczynami, jak np. popełnienie ciężkiego przestępstwa przeciwko spadkodawcy.

Adwokat Paulina Iwanowicz wyjaśniła Infor.pl, że zachowek pełni rolę ochronną dla najbliższych, równoważąc wolność sporządzania testamentu. Wartość zachowku wynosi połowę udziału spadkowego, a w niektórych sytuacjach, jak małoletniość czy trwała niezdolność do pracy, może sięgać dwóch trzecich.

Zmiany obejmują także sposób obliczania zachowku. Do masy spadkowej wlicza się tzw. fundusz założycielski fundacji rodzinnej, pod warunkiem, że nie uwzględniono go w testamencie. Wyjątek stanowi fundusz utworzony ponad dziesięć lat przed otwarciem spadku.

Osoby uprawnione do zachowku mogą dochodzić swoich roszczeń poprzez wezwanie do zapłaty lub złożenie pozwu. Roszczenia te przedawniają się po pięciu latach od otwarcia testamentu, więc zaleca się próby ugodowego rozstrzygnięcia jeszcze przed skierowaniem sprawy do sądu.

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Tony truskawek z Egiptu z zakazem wjazdu. Oto co wykryły służby
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Koniec sporu o kebaba. Turcy wycofali wniosek z UE
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Skarbówka wyprzedaje auta. Wśród nich kultowa toyota za 8 tys. zł
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Pierwszy taki autobus na cmentarzu. To pomysł Polaków
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
Przemyt warty 76 tys. zł. Oto co znaleźli w przesyłkach kurierskich
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
4 minuty przerwy w pracy i sygnał do szefostwa. Amazon odpiera zarzuty
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
"Złote kolby" niszczą maszyny rolników. Straty sięgają 100 tys. zł
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Polskie borówki podbijają Azję. Otwiera się nowy rynek
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują
Deweloper chce wcisnąć blok na ich podwórku. Mieszkańcy protestują