Działkowcy: ogrody nie powinny być miejscem do uprawiania polityki

Jeżeli zaczniemy się dzielić, to narazimy ogrody działkowe na likwidację - mówił szef Polskiego Związku Działkowców Eugeniusz Kondracki podczas Krajowych dni Działkowca, na które do stolicy przybyło kilkuset działaczy. Dodał, że działki nie powinny być miejscem uprawiania polityki.

Obraz
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

Szef PZD powiedział, że najważniejsza jest jedność ruchu ogrodnictwa działkowego w Polsce. - To pozwala nam skutecznie walczyć o nasze prawa. Dokąd mamy swój związek, który pomaga rozwiązywać problemy działkowców, dotąd będziemy mogli walczyć o istnienie i rozwój ogrodów - podkreślił.

Kondracki przypomniał, że w Sejmie trwają prace nad nowym prawem działkowym. Część obowiązujących przepisów m.in. rozwiązania określające przywileje PZD, w tym monopol Związku na przydział działek czy obowiązkową przynależność do niego, zakwestionował w zeszłym roku Trybunał Konstytucyjny. Zgodnie z wyrokiem stare przepisy przestaną obowiązywać pod koniec stycznia 2014 roku.

- To jest być albo nie być dla nas wszystkich - zaznaczył szef PZD. Dodał, że działkowcy do tej pory skutecznie walczyli o swoje prawa. Wskazał na przygotowany przez nich obywatelski projekt ustawy, skierowany do Sejmu. - Bronimy praw nabytych działkowców, udało się nam też zwalczyć pogląd, że trzeba zlikwidować PZD - powiedział Kondracki na terenie jednego z rodzinnych ogrodów działkowych na Bemowie.

Dla poparcia obywatelskiego projektu ustawy działkowcy zrzeszeni w PZD w maju i w czerwcu przeprowadzili liczne pikiety i manifestacje. Spotkali się m.in. z premierem Donaldem Tuskiem, który obiecał współpracę w pracy nad nowymi rozwiązaniami prawnymi ws. działek.

Kondracki pytany przez PAP, czy związek planuje w najbliższym czasie podobne protesty powiedział, że będzie to uzależnione od tego czy propozycje działkowców będą brane pod uwagę w pracach sejmowych. - Decyzji w tej sprawie nie ma, ale zrobimy to, czego będą żądać działkowcy. Wciąż mamy nadzieję, że uda się osiągnąć w tej sprawie kompromis - dodał.

Podczas zakończonego w tym tygodniu posiedzenia niższej izby parlamentu, posłowie zdecydowali o ponownym przesłaniu do podkomisji nadzwyczajnej obywatelskiego projektu ustawy o ogrodach działkowych; było to spowodowane licznymi uwagami strony społecznej oraz rządowej.

Uwagi strony rządowej m.in. dotyczyły przepisu pozwalającego uwłaszczać działkowców. Wskazano, że w przyjętej formie (poprawka PO - PAP) może być on sprzeczny z konstytucją. Zapis mówi, że jeżeli nieruchomość, na której znajduje się działka, stanowi własność stowarzyszenia ogrodowego albo została mu oddana w użytkowanie wieczyste, to na pisemny wniosek działkowca stowarzyszenie takie w ciągu 6 miesięcy od dnia otrzymania wniosku ustanawia nieodpłatnie na jego rzecz prawo własności albo prawo użytkowania wieczystego.

Pierwotnie propozycja działkowców zakładała, że na pisemny wniosek działkowca, stowarzyszenie ogrodowe ustanowi na jego rzecz bezterminowe prawo użytkowania działki w drodze aktu notarialnego.

Według autorów projektu obywatelskiego, regulacje w tej sprawie powinny znaleźć się w osobnym projekcie. Wskazują oni, że np. przyznanie działkowcom prawa użytkowania wieczystego czy własności wymaga wprowadzenia przepisów ograniczających nieograniczony obrót tymi prawami. Zdaniem strony społecznej taki nieograniczony obrót może doprowadzić do tego, że ogrody działkowe przestaną pełnić swoją funkcję. Wskazali również, że poprawka PO może być niekonstytucyjna, ponieważ będzie naruszała prawo własności gmin do terenów, na których znajdują się ogrody działkowe.

W Polsce jest 4600 ogrodów działkowych, w których znajduje się ponad 966 tys. działek. Powierzchnia ogrodów zajmuje 43 tys. hektarów. 90 proc. ogrodów działkowych znajduje się w miastach. Działkowcami są głównie emeryci (42 proc.) i renciści (11 proc.).

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Polski ser mistrzem świata. Klienci szturmują sklep. "Nawał pracy"
Polski ser mistrzem świata. Klienci szturmują sklep. "Nawał pracy"
Szukają ludzi do pracy. Płacą prawie 7 tys. zł, ale chętnych brakuje
Szukają ludzi do pracy. Płacą prawie 7 tys. zł, ale chętnych brakuje
Płacą 108 tys. zł i dają mieszkanie. Nie ma chętnych do pracy w szpitalu
Płacą 108 tys. zł i dają mieszkanie. Nie ma chętnych do pracy w szpitalu
Kupujesz telewizor? Lepiej się pospiesz. Rząd chce zmian od 1 stycznia
Kupujesz telewizor? Lepiej się pospiesz. Rząd chce zmian od 1 stycznia
Ten napój to hit wśród dzieci. UOKiK wszczął postępowanie
Ten napój to hit wśród dzieci. UOKiK wszczął postępowanie
Ważysz więcej? Stracisz pracę. Rewolucja dla 2,5 tys. osób na Wyspach
Ważysz więcej? Stracisz pracę. Rewolucja dla 2,5 tys. osób na Wyspach
Zakaz takiego używania telefonów w autobusach. Jest projekt uchwały
Zakaz takiego używania telefonów w autobusach. Jest projekt uchwały
Wynajem mieszkań. Tak omija przepisy. Urzędnicy są bezradni
Wynajem mieszkań. Tak omija przepisy. Urzędnicy są bezradni
Polacy zarabiają tu lepiej niż na lokacie. Tyle uzbierał rekordzista
Polacy zarabiają tu lepiej niż na lokacie. Tyle uzbierał rekordzista
To plaga u lekarzy. NFZ apeluje
To plaga u lekarzy. NFZ apeluje
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Ile trzeba mieć oszczędności, by żyć z odsetek? Oto kwota
Możesz zbudować własny sklep Dino. Kolekcjonerzy będą zachwyceni
Możesz zbudować własny sklep Dino. Kolekcjonerzy będą zachwyceni