Dziesięć galonów benzyny i kwartę piwa poproszę
Producenci będą mogli podawać miarę, wagę lub objętość towarów dostarczanych na rynek także w funtach, uncjach, galonach, pintach, calach, jardach, a nawet w staropolskich miarach, takich jak sążeń, korzec czy łokieć. Wszystko dzięki projektowi nowelizacji ustawy – Prawo o miarach.
05.03.2010 06:42
Oczywiście system podstawowych jednostek miar i wag nie zostanie zmieniony. Nadal przedsiębiorcy będą się musieli posługiwać jako podstawowym i obowiązującym – systemem dziesiętnym legalnych jednostek miar, czyli wartości Międzynarodowego Układu Jednostek Miar (SI). Jednakże od ich woli zależeć ma stosowanie dodatkowych jednostek miar i wag umieszczanych na towarach czy ich opakowaniach.
Dwa oznaczenia
– Zgodnie z projektem dopuszczalne stanie się stosowanie oznaczeń towarów wyrażonych w jednostkach innych niż legalne. Będą one miały charakter dodatkowy, a więc nie zastąpią oznaczeń w legalnych jednostkach miar. Tak więc producent uzyska prawo do stosowania dwóch jednostek – tłumaczy Jan Landowski, specjalista w Głównym Urzędzie Miar. – Zdarzało się, że nasze służby celne zatrzymywały towary oznaczone innymi jednostkami miar i wag w systemie SI. Teraz to się powinno zmienić. Rynek zostanie uporządkowany – uzupełnia. Projektowane rozwiązanie nie utrudni też życia konsumentom. Oznaczenie legalnej jednostki miary ma mieć charakter nadrzędny. Powinno być graficznie wyrażone znakami nie mniejszymi niż te, które wyrażają inną (dodatkową) jednostkę.
– Nowe przepisy stworzą przedsiębiorcom nowe możliwości, ale niczego nie wymuszą. Tradycyjne miary wprawdzie odeszły w Polsce do lamusa, ale w niektórych krajach Unii, jak Wielka Brytania, są stosowane. Wejście w życie ustawy będzie miało pozytywny wpływ na konkurencyjność gospodarki – tłumaczy Adam Abramowicz (PiS), poseł sprawozdawca. – Możliwość stosowania dodatkowych oznaczeń w jednostkach miar innych niż legalne powinna m.in. ułatwić przedsiębiorcom eksport towarów do państw trzecich, zwłaszcza USA.
Istnieje też możliwość, że dodatkowymi oznaczeniami zainteresują się regionalni producenci, którzy do promocji swoich towarów będą stosowali intrygujące nazwy miar i wag, które wyszły już z obiegu. – Wszystko po to, by zachęcić konsumentów do kupna – dodaje poseł.
Konsument zyska
– W Polsce mieszka coraz więcej obcokrajowców, którzy mogą być przyzwyczajeni do innych oznaczeń. Z nowego rozwiązania powinni się ucieszyć. Wszystko, co poszerza uprawnienia konsumenckie, zasługuje na poparcie – uważa Paweł Helta, prawnik z kancelarii Barylski T., Olszewski A., Brzozowski A.
Rzecznik prasowy Leroy Merlin Polska Anna Romaniecka-Mankiewicz informuje, że nowe przepisy nie wpłyną na oznaczenia towarów sprzedawanych w jej firmie. – Funkcjonujemy w jednym systemie metrycznym w Europie – dodaje.
W kontekście nowych reguł będą musieli się odnaleźć producenci telewizorów i różnego typu rur. Ich wymiary zwyczajowo podaje się w calach. Obyczaj ten był tolerowany ze względu na przyzwyczajenia klientów. Rezultatem nowych przepisów może być wymuszenie na producentach telewizorów i rur obowiązku podawania ich wymiarów i w centymetrach, czyli legalnej jednostce, i w calach, czyli tej dodatkowej.
Jerzy Kowalski