Dziś produkcja przemysłowa w strefie euro

Jak dotąd dane o dynamice produkcji przemysłowej tylko rozczarowywały. Dziś wyjątek zrobiła Japonia, gdzie dane okazały się zgodne z oczekiwaniami. Ale te oczekiwania to spadek aż o 7,1 proc.

12.12.2008 09:46

WYDARZENIE DNIA

Jak dotąd dane o dynamice produkcji przemysłowej tylko rozczarowywały. Dziś wyjątek zrobiła Japonia, gdzie dane okazały się zgodne z oczekiwaniami. Ale te oczekiwania to spadek aż o 7,1 proc.

Dziś poznamy też produkcję przemysłową w strefie euro (oczekiwany spadek o 3,6 proc.), ale także w Czechach (prognoza to spadek o 0,7 proc.) i na Węgrzech (oczekiwany spadek o 7,2 proc.). Prezes Międzynarodowego Funduszu Walutowego, którego wypowiedź jest dziś rano rozchwytywana w mediach twierdzi, że spowolnienie jest dopiero na początku drogi, a przyszły rok będzie znacznie trudniejszy. Z pewnością dla pracowników amerykańskich koncernów samochodowych, którym Senat odmówił pomocy (związki zawodowe nie zgodziły się na obniżkę płac). Paradoksalnie to dobra wiadomość dla amerykańskich producentów samochodów, a nawet dla samych Amerykanów, choć w tym momencie odczucia są zupełnie inne.

SYTUACJA NA GPW

Wczorajsza sesja nie należała do specjalnie emocjonujących - WIG20 znów testował wsparcie w okolicach 1800 pkt i znów była to próba udana, choć może już mniej przekonująca niż poprzednie z tego tygodnia. Strat z otwarcia nie udało się odrobić w całości i WIG20 zakończył sesję spadkiem o 0,6 proc. Obroty znów były niewysokie i znów koncentrowały się na akcjach kilku spółek - 400 mln PLN przypadło na papiery Pekao i PKO BP, a kolejne 120 mln na akcje Telekomunikacji - i to była już połowa wartości wszystkich transakcji, jakie zawarto wczoraj na rynku akcji. Można więc mówić, że rynek jest bardzo wąski, co naturalnie nie przekonuje wcale do zwiększonych zakupów. Wczoraj podrożały akcje 109 spółek, potaniały 178.

GIEŁDY ZAGRANICZNE

Warto postawić jedno pytanie w świetle danych o najwyższym bezrobociu w USA od 1982 r., zapowiedzi zwolnienia do 35 tys. pracowników przez Bank of America w ciągu trzech lat oraz odbijania piłeczki pomiędzy republikanami i demokratami w sprawie pomocy dla motoryzacyjnych "prawie-bankrutów". Czy ekonomiczne modele determinujące politykę gospodarczą największych potęg ekonomicznych mają jakąś wartość w świecie, w którym mnogość i złożoność danych uniemożliwia postawienie jednoznacznej diagnozy, lub wręcz pozwala znaleźć argumenty za poparciem praktycznie każdej tezy? Z jednej strony inwestorzy skłonni są pożyczyć rządowi USA pieniądze na ujemną stopę zwrotu (w formie obligacji), z drugiej koszt zabezpieczenia się przed niewypłacalnością Stanów (rynek CDS) zwiększył się w ciągu pół roku sześciokrotnie do 66 punktów swapowych.

OBSERWUJ AKCJE

Polnord - po czterech sesjach rekordzistą tygodnia spośród WIG20 jest Polnord, którego akcje podrożały od poziomu zamknięcia z ubiegłego piątku o 17,4 proc. Na dziennym wykresie cena zrównała się ze średnią z 50 sesji wyznaczająca średnioterminowy trend spadkowy. Wskaźnik MACD znajduje się wciąż w obszarze sugerującym trzymanie papierów, lecz inwestorzy stosujący bardziej aktywne strategie powinni rozważyć upłynnianie części zajętych pozycji powyżej 30 PLN, bo wnioski płynące z RSI czy wskaźnika stochastycznego sugerują przegrzanie rynku i zbyt dynamiczne odbicie. Nie wykluczone, że bykom uda się wywalczyć jeszcze kilka złotych więcej, ale przebicie poziomu 34,5 PLN (zniesienie 38,2 proc. spadkowej fali z października) jest bardzo wątpliwe i po tak silnej korekcie kupowanie akcji nie jest warte ryzyka stojącego za tą operacją.

POINFORMOWALI PRZED SESJĄ

Netia - spółka skorygowała prognozy finansowe na ten rok. Zysk EBITDA ma wynieść 160 mln PLN (wcześniej 145 mln PLN), a nakłady na inwestycje obniżono do 24 mln PLN (zamiast 30 mln PLN). Spółka nie zmieniła prognozy przychodów (1,1 mld PLN), ale zmniejszyła prognozowaną liczbę klientów korzystających z usług szerokopasmowych o 15 tys. do 385 tys.
Pekao - UniCredit i skarb państwa zrezygnowały z podpisanych wcześniej opcji sprzedaży 3,95 proc. akcji Pekao na rzecz UniCredit. Zamiast tego UniCredit zobowiązał się zapłacić na rzecz skarbu państwa 300 mln euro oraz udzielić MSP opcji sprzedaży typu spread, rozliczanej w gotówce.
Agencja ratingowa S&P utrzymała ocenę wiarygodności spółki na poziomie A i A-1 z perspektywą stabilną.
Alma - prezes zarządu kupił 6,2 tys. akcji spółki.
Kęty - otrzymają 34,8 mln PLN dofinansowania do swojej inwestycji wyciskania stopów. Cała inwestycja jest warta 69,6 mln PLN, a dofinansowanie sięga 50 proc. tej kwoty.

PROGNOZA GIEŁDOWA

Odrzucenie planu pomocy dla koncernów samochodowych wprowadziło nieco zamieszania w głowach wielu inwestorów, którzy już zaczęli wierzyć, że w tym roku rajd św. Mikołaja nas nie ominie. Być może, ale dziś z pewnością lepiej nie nastawiać się na prezenty - w Japonii Nikkei stracił 5,6 proc., a kontrakty na amerykańskie indeksy spadają w handlu przedsesyjnym o kolejne 3 proc. (po tym jak ok. 3 proc. straciły w czasie wczorajszej sesji). Nie jest to więc dobra atmosfera do kupowania akcji i trzeba liczyć się z tym, że tym razem wsparcie w okolicach 1800 pkt zostanie przełamane i to już na otwarciu notowań. Mówiąc krótko - spodziewamy się dziś spadków na GPW przekraczających 3 proc. dla WIG20 czy WIG.

WALUTY

Po ponad półrocznej serii aprecjacji amerykańskiej waluty inwestorzy chyba dojrzeli do faktu, że Fed i Departament Skarbu nie mogą bez negatywnych konsekwencji zrekompensować wolniejszego tempa obiegu pieniądza w gospodarce (nastał czas spłaty kredytów) zwiększaniem jego ilości (lasy równikowe płaczą widząc ile papieru potrzebują na drukowanie nowych banknotów i obligacji). Kurs eurodolara osiągnął w ciągu kilku ostatnich godzin poziom 1,34 USD, po czym korekcyjnie cofnął się o ponad półtora eurocenta, a wartość dolara wyrażona w jenach poniżej 90 to najniższy wynik od ok. 13 lat. Na ucieczce inwestorów od amerykańskiej waluty zdecydowanie skorzystał złoty - dolar rano kosztował 2,87 PLN (-5,1 proc.), euro 3,85 PLN (-2,4 proc.), a frank 2,44 PLN (-3,9 proc.).

SUROWCE

W czwartek podczas handlu w Stanach Zjednoczonych za baryłkę płacono nawet o 11 proc. więcej niż dzień wcześniej czyli ok. 49 USD. Saudyjski minister do spraw ropy naftowej potwierdził, że Arabia Saudyjska, która jest największym eksporterem ropy zrealizowała ustalenia OPEC z poprzednich spotkań i zmniejszyła wydobycie do ustalonych limitów. 17 grudnia w Algierii podjęta zostanie decyzja o kolejnej obniżce produkcji i wiele wskazuje, że będzie ona bardziej zdecydowana niż początkowe, eksperymentalne cięcia. Większe znaczenie miało jednak przełamanie wzrostowego trendu dolara, który pomagał przez ostatnie kilka miesięcy sprowadzić ceny surowców w dół. Złoto także zareagowało wzrostem wartości do ok. 820 USD, a jeszcze na początku tygodnia uncję można było kupić za ok. 750 USD.

Łukasz Wróbel - giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, surowce, waluty; Emil Szweda - wydarzenie dnia, sytuacja na GPW, prognoza giełdowa poinformowali przed sesją.

Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)