Dzisiaj początek serii danych z amerykańskiego rynku pracy

We wtorek złoty nieco stracił na wartości względem euro. Kurs EUR/PLN powrócił ponad poziom 4,0000. Negatywnie na polską walutę wpłynęło wyhamowanie wzrostów na światowych giełdach, do którego przyczyniła się m.in. kolejna seria słabszych od prognoz danych z USA.

Dzisiaj początek serii danych z amerykańskiego rynku pracy
Źródło zdjęć: © TMS Brokers

04.08.2010 08:59

W ostatnich dniach złoty był bardziej wrażliwy na negatywne doniesienia z rynku, niż na te pozytywne, co może oznaczać, iż w krótkim terminie jego potencjał do umocnienia uległ ograniczeniu. Prawdopodobnie jedynie powrót euforii na światowe rynki dałby impuls do większej aprecjacji polskiej waluty.

W notowaniach USD/PLN wyhamowała wczoraj, obserwowana od kilku dni dynamiczna zniżka, dokonująca się na fali silnego wzrostu eurodolara. Spadek zatrzymał się w dość istotnym punkcie – w pobliżu psychologicznej bariery 3,0000. W najbliższym czasie wsparcie to może w dalszym ciągu hamować umocnienie złotego względem dolara.
Wczoraj rząd przyjął Wieloletni Plan Finansowy Państwa, który zakłada m.in. podwyżkę głównej stawki podatku VAT. W godzinach popołudniowych plan ten został zaprezentowany przedstawicielom klubów parlamentarnych. W prezentacji nie brali udziału członkowie PiS.
Partia ta, jak również Lewica nie godzą się na podwyżkę podatku VAT. Żądają oni naprawy finansów państwa. Dzisiaj dyskusja na temat planu będzie prawdopodobnie prowadzona w Sejmie. Doniesienia na jego temat napływały na rynek już pod koniec minionego tygodnia, dlatego też został on zdyskontowany przez uczestników rynku. Z tego względu wspomniana dyskusja prawdopodobnie nie wpłynie znacząco na notowania złotego. Polska waluta będzie pozostawać pod wpływem wydarzeń rozgrywających się na rynkach zagranicznych.

W ostatnich godzinach w notowaniach EUR/USD obserwowaliśmy konsolidację ponad poziomem 1,3200. Rynek łapie chwilę oddechu po dynamicznych wzrostach, jakie dokonały się w ostatnich dniach. Brak większej korekty spadkowej świadczy o utrzymującym się potencjale euro do umocnienia względem dolara. Potencjał ten zostanie zanegowany po spadku pod pasmo wsparć 1,3125-1,3150. W najbliższym czasie zmienność w notowaniach eurodolara może stopniowo spadać z uwagi na oczekiwania inwestorów na publikację miesięcznych danych z amerykańskiego rynku pracy. Dzisiaj poznamy wskazówki na temat tego, jak może wypaść oficjalny, piątkowy raport z tego sektora.
Dostarczy nam ich raport ADP, który zostanie przedstawiony o godz. 14.15. Zakłada on wzrost zatrudnienia w lipcu w amerykańskich przedsiębiorstwach prywatnych o 40 tys. Nie będzie to jedyna dzisiaj istotna publikacja makro. Ze strefy euro, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych poznamy wskaźniki odzwierciedlające sytuację w sektorze usług w minionym miesiącu. Dla notowań EUR/USD istotny może okazać się odczyt tych danych z USA, w postaci indeksu ISM. Zostanie on przedstawiony o godz. 16.00. Szacunki tego indeksu dla sektora przemysłowego w ostatnich dniach pozytywnie zaskoczyły inwestorów. Jeśli podobnie będzie z odczytem dla sektora usług, obawy przed spowolnieniem w amerykańskiej gospodarce mogą nieco zmaleć, co w niewielkim stopniu może wesprzeć dolara. Niewielkim, bowiem w bieżącym tygodniu dla inwestorów kluczowe będzie to, jak wypadnie oficjalny raport z amerykańskiego rynku pracy.
Obecnie dolar pozostaje słaby względem większości głównych walut. Słabość ta szczególnie jest widoczna w notowaniach USD/JPY, który zbliżył się do 15-letnich minimów usytuowanych na 85,00. Tak niski poziom kursu tej pary walutowej budzi niepokój japońskich władz, zmagających się z deflacją i obawiających się o tempo wzrostu gospodarki, której motorem jest eksport. Dzisiaj minister finansów Kraju Kwitnącej Wiśni powtórzył, iż uważnie przygląda się rozwojowi wydarzeń na rynku walutowym. Jeśli kurs USD/JPY będzie kontynuował spadek bardzo prawdopodobna stanie się interwencja japońskich władz. Może ona zostać dokonana właśnie w okolicy 15-letnich minimów, co z poziomu 85,00 czyni bardzo istotne wsparcie. O jego trwałe przebicie będzie z pewnością bardzo trudno.

Tomasz Regulski
DM TMS Brokers S.A.

Źródło artykułu:TMS Brokers
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)