Dziwna sytuacja w Lotto. Dotąd były tylko dwa takie przypadki

Aż trudno w to uwierzyć. Zostali milionerami i nigdy nie odebrali nagrody. W historii Totalizatora Sportowego są tylko dwa przypadki, gdy po główną wygraną nie zgłosił się żaden szczęśliwiec.

Dwóch "prawie milionerów" straciło szansę na ogromne pieniądze. Nie odebrali nagród z Lotto
Źródło zdjęć: © East News
Mateusz Ratajczak

Blisko 12 mln zł trafione w Wejherowie i ponad 17 mln w Chojnicach nigdy nie trafiło do właściciela. To dwie najwyższe wygrane w Lotto, po które nikt nie zgłosił się do Totalizatora Sportowego. Historie kuponów, które nie zostały zrealizowane, opisuje serwis Wyborcza.pl.

Właśnie mija 9 lat, od kiedy w Wejherowie padła główna wygrana w Lotto. 12 mln zł miało powędrować do jednego z mieszkańców. Los uśmiechnął się do niego w pierwszy dzień Świąt Bożego Narodzenia. Do Totalizatora Sportowego nikt się jednak nie zgłosił. Aż minął w końcu termin. Dziś szans na pieniądze już nie ma. Milionerem człowiek z Wejherowa musi zostać w inny sposób.

Podobna historia wydarzyła się cztery lata później. Tym razem w Chojnicach, tym razem szczęśliwiec nie odebrał 17 mln zł. Sprawa stała się głośna, bo losowanie dotyczyło aż 51 mln zł. W sumie padły trzy wygrane. Dwie zostały odebrane, jedna czekała. Totalizator Sportowy, jak zwykle w takim przypadku, za pośrednictwem mediów apeluje do zwycięzcy o odebranie nagrody. Nie pomogło.

Zobacz także: Lotto. Tego nie wiesz o grach liczbowych

Jak przypomina Wyborcza.pl Totalizator Sportowy na zwycięzcę czeka 60 dni (licząc od następnego dnia po losowaniu). Jednak po tym czasie pieniądze wcale nie przepadają. Wygrany wciąż może ubiegać się o wypłatę środków w ciągu 6 miesięcy od dnia losowania. Umożliwia to regulamin gier losowych i odpowiednia ustawa.

Totalizator Sportowy najczęściej wygranych motywuje szeroką kampanią informacyjną, m.in. w lokalnych mediach. Dzięki temu po półtora miesiąca pieniądze odebrał człowiek z Bolimowa. Zgarnął w 2012 roku ponad 20 mln zł.
Dlaczego szczęśliwcy nie odbierają wygranych? Najczęściej powód jest prozaiczny. Po prostu gubią los.

Wybrane dla Ciebie

Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Niemiecka sieć rozkręca się w Polsce. Otworzy nowy sklep na Śląsku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Jedna z najstarszych niemieckich marek rowerowych upada. Szuka ratunku
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Grożą im zwolnienia grupowe. Powód? Radom tworzy nowy urząd pracy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Mamy dwóch nowych lotto milionerów. Oto gdzie kupili losy
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Zamykają kultowy bar w Warszawie. Szukają nowego miejsca
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Godzina czekania. Chaos na lotnisku w Madrycie przez strajk
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Spór o podwyżki. Związkowcy zapowiadają blokadę Chrzanowa
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Nieprawidłowości w Nadleśnictwie Elbląg. Oto wyniki kontroli NIK
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Dwa tygodnie czekania na polecony? Mieszkańcom puszczają nerwy
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wraca pomysł zakazanych słow. Bruksela chce tak pomóc rolnikom w Unii
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Wzięły L4 na ślub. Pracodawca wrzucił ich zdjęcia do sieci. "Podłość"
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października
Za dużo obietnic? Klienci mogą być rozczarowani. Sklepy boją się 1 października