Dziwne znalezisko w daniu dla dzieci z Lidla. Sieć odpowiada
Pan Paweł ze Szczecina dwa razy kupował danie dla niemowląt marki Lupilu w Lidlu. Za każdym razem wewnątrz odkrywał jednak dziwną substancję. - Staramy się wyjaśnić sprawę, bezpieczeństwo jest dla nas kluczowe - zapewnia Lidl.
15.03.2019 | aktual.: 15.03.2019 18:45
Pan Paweł, który jest znanym przedsiębiorcą ze Szczecina, dwa razy kupił pechowy towar w Lidlu. W rozmowie z Wirtualną Polską zapewnia, że - zgodnie z datą na opakowaniu - żadne z dań nie było przeterminowane. Oba były prawidłowo zamknięte i wydały odgłos charakterystycznego "kliknięcia" przy otwieraniu słoiczka.
Nasz rozmówca nie jest w stanie powiedzieć, co się znajdowało w deserku dla niemowląt. Ale na pewno nie to, co powinno. - Wyglądało to odrażająco, więc chciałem ostrzec innych rodziców - tłumaczy w rozmowie z WP. Dlatego całą sytuację opisał na Wykopie.
W rozmowie z nami przyznaje, że nie złożył oficjalnej reklamacji w systemie Lidla. Dlaczego? Reklamował bowiem produkt ustnie u zastępcy kierownika sklepu, w którym kupił danie. Ten jednak - jak mówi pan Paweł - nie był zainteresowany wyjaśnieniem sprawy. Pracownik miał go odesłać na infolinię. Jednak ponieważ numer był ciągle zajęty, przedsiębiorca wybrał media społecznościowe, by przestrzec rodziców.
Co na to Lidl? - Nie odnotowaliśmy reklamacji w swoim systemie, dlatego bardzo prosimy klienta o kontakt. Będziemy niezmiernie wdzięczni za zgłoszenie tego zdarzenia na infolinię poprzez formularz kontaktowy - odpowiada Aleksandra Robaszkiewicz, Communications Manager Lidl Polska.
Firma zapewnia, że chce wyjaśnić sprawę z wytwórcą produktu. - Niezbędne jest ustalenie jak największej liczby szczegółów z klientem. Podanie dalszych informacji dotyczących zakupionego produktu, takich jak data zakupu, numer partii, data przydatności do spożycia pomoże nam wyjaśnić sprawę wspólnie z producentem - mówi Robaszkiewicz.
Lidl zapewnia też, że na bieżąco monitoruje jakość sprzedawanych produktów. - Dania i deserki Lupilu dla dzieci i niemowląt cieszą się wysoką popularnością i zaufaniem klientów. W ciągu roku sprzedajemy średnio około 1,3 miliona słoiczków. Zdrowie i bezpieczeństwo produktów to dla nas kwestia kluczowa. Rocznie przeprowadzamy ponad 7,5 tys. badań w niezależnych, akredytowanych laboratoriach. Jakość produktów kontrolujemy na każdym etapie łańcucha dostaw. A wszystkie produkty spożywcze dla niemowląt i dzieci pod marką Lupilu są produktami z certyfikatem Bio, dlatego ich producenci poddawani są jeszcze bardziej szczegółowym i wnikliwym kontrolom - zapewnia Aleksandra Robaszkiewicz.
Będziemy informować o ciągu dalszym tej sprawy.
Czytaj też: Agnieszka Pomaska pisze do prezesa sieci Biedronka. "Nieetyczne i naruszające bezpieczeństwo zachowanie"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl