EBC historycznie. Takich stóp nikt jeszcze nie widział

Europejski Bank Centralny obniżył stopy procentowe do rekordowo niskich poziomów. Obecnie ta referencyjna wynosi 0,15. Czy już niedługo trzeba będzie płacić za odłożenie pieniędzy do banku?

EBC historycznie. Takich stóp nikt jeszcze nie widział
Źródło zdjęć: © AFP | Sergio Garcia

05.06.2014 | aktual.: 05.06.2014 17:45

O tej decyzji spekulowało się od dłuższego czasu. EBC razem ze swoim szefem Mario Draghim (na zdj.) zdecydowali się na kolejną obniżkę stóp procentowych. Chcąc powstrzymać krążące nad strefą euro widmo deflacji, referencyjną stopę procentową zmniejszono do 0,15 proc. W historii tego banku nie było jeszcze tak niskich poziomów. Jednocześnie EBC odszedł od polityki obniżania stóp o 0,25 pkt. procentowego.

- Rynek spodziewał się dużo większego cięcia stóp. Sam na to liczyłem. Myślałem, że stopa referencyjna obniżona może zostać do poziomu 0,10 proc. - mówił na antenie TVN BiŚ Marek Rogalski, analityk walutowy DM BOŚ.

Nieco innego zdania są analitycy XTB. Ich zdaniem Europejski Bank Centralny wytoczył ciężkie działa.
- Trzeba przyznać, że skala działań banku jest ogromna. Przyczyna takowych decyzji jest prosta: silna rewizja w dół ścieżki inflacyjnej. EBC obawia się ryzyka deflacji oraz stagnacji w gospodarce. W drugiej kolejności władze banku z pewnością chętniej by ujrzały kurs euro na dużo niższych poziomach - napisali w komentarzu do tej decyzji.

Oprócz obniżenia stopy referencyjnej w dół powędrowała także stopa depozytów. Od teraz wynosi ona -0,10 proc. Oznacza to, że banki, które będą chciały włożyć swoje pieniądze na konta EBC, będą musiały za to zapłacić. W ten sposób Draghi chce zmusić instytucje finansowe do udzielania kredytów, które mają rozkręcić kulejącą europejską gospodarkę.

- Mario Draghi tym ruchem wskazuje, że zauważa niepokojące tendencje w gospodarce Unii Europejskiej, wyrażające się spadkiem inflacji i zagrożeniem deflacją. Banki komercyjne mają teraz silniejszą motywację do zwiększenia akcji kredytowej, bo udostępniany im kapitał będzie niżej oprocentowany, a zarazem ujemną stopą depozytów zniechęca się je do przetrzymywania środków na kontach w banku centralnym - zauważa analityk giełdowy WP.PL Jacek Frączyk.

Ponieważ decyzja o obniżce stóp była przepowiadana przez analityków od kilku dni, więc rynek walutowy na razie jest dość spokojny. Już od rana, zanim jeszcze ogłoszono zmianę stóp, a nawet od wczoraj, złoty zyskiwał do głównych walut. Choć widać wyraźne umocnienie złotówki w stosunku do euro i osłabienie do dolara, to nie są to ruchy rzędu jednego - dwóch procent. O 13.54 za euro płacono 4,11 zł, dolar kosztował 3,03 zł.

[

Obraz
© (fot. Kliknij i przejdź do kursów walut)

]( http://finanse.wp.pl/w1,EUR,w2,PLN,notowania-waluty-online-waluta.html )
Negatywnie na informację zareagowała warszawska giełda. Zaraz po decyzji indeksy zaczęły spadać w dół, ale po chwili się uspokoiły i nadal są na plusach. WIG30 rośnie o 0,67 proc. Poza tym osłabiać zaczęło się euro względem dolara. Ruch na tej walucie sięgnął jednego eurocenta.

Zdaniem analityków XTB kolejne dni to dalsza deprecjacja euro.

- Faktycznie już po ogłoszeniu obniżki stóp, jak i podczas konferencji euro zaczęło mocno tracić wobec dolara i innych walut. Jednakże w ostatniej godzinie kurs EURUSD ponownie zawrócił w okolice 1,36 a kurs EURPLN w okolcie 4,13. W dużej mierze może to wynikać z realizacji zysków z krótkich pozycji przez dużych graczy. Dlatego też kupowanie EUR w tym momencie nie wydaje się mieć większego sensu, albowiem działania EBC są jednoznaczne, bardzo mocne i w końcu muszą doprowadzić do silniejszej przeceny wspólnej waluty - uważają analitycy.

mario draghizłotyebc
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (70)