ECB bez wyrazu, ale ISM słabszy – EUR/USD może nieco odbić po silnym spadku

Mario Draghi nie dał dzisiaj argumentów do odbicia wspólnej waluty. Podczas konferencji prasowej po zakończonym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego (stopy oczywiście pozostały niezmienione) zwrócił uwagę na utrzymujące się wciąż zagrożenia dla perspektyw gospodarki, chociaż jak dodał widać pewne oznaki stabilizacji sytuacji.

ECB bez wyrazu, ale ISM słabszy – EUR/USD może nieco odbić po silnym spadku
Źródło zdjęć: © DM BOŚ

04.04.2012 | aktual.: 04.04.2012 17:04

Szef ECB dodał jednocześnie, iż jest zbyt wcześnie rozmawiać na temat tzw. strategii wyjścia, czyli odejścia od obecnej ultra-liberalnej polityki (o tym ostatnio „między wierszami” wspominał Jens Weidmann z niemieckiej Buby). W kwestii programów LTRO Mario Draghi przyznał, że potrzeba czasu, aby ocenić wpływ ostatnich działań. Reasumując, szef ECB zdaje sobie sprawę, że sytuacja w strefie euro jest nadal daleka od satysfakcjonującej i zdaje się przyjmować strategię „wait&see” – zwłaszcza , że jak dodaje inflacja może w tym roku utrzymywać się powyżej celu inflacyjnego na poziomie 2 proc. Mario Draghi został dzisiaj zapytany o decyzję, jaka została podjęta 21 marca, a weszła w życie 23 marca b.r. – zakłada ona, iż banki centralne mogą nie przyjmować jako zabezpieczenia dla udzielanych pożyczek, obligacji rządów, które skorzystały z zewnętrznego finansowania, a zatem Grecji, Portugalii i Irlandii. Jego zdaniem dotyczy to tylko niewielkiej części emitowanych papierów i nie ma większego znaczenia dla
stabilności całego systemu. Teoretycznie tak, ale preteksty na przyszłość są… Zwłaszcza, jeżeli weźmiemy pod uwagę rosnące obawy związane z długiem Hiszpanii – dzisiaj rentowności 10-letnich papierów dotknęły kluczowego poziomu 5,70 proc. po niezbyt udanych wynikach przetargu, jakie poznaliśmy przed południem.

Teoretycznie mamy, zatem więcej pretekstów za dalszymi spadkami wspólnej waluty, gdyby nie… duża dynamika ostatniego ruchu i fakt zbliżających się Świąt, a zatem długiego weekendu. Pretekstem do realizacji zysków może stać się słabszy odczyt indeksu ISM dla usług, który w marcu spadł do 56 pkt. wobec 57,3 pkt. w lutym (oczekiwano 57 pkt.) - to głównie wynik obniżenia się subindeksu nowych zamówień i cen płaconych. Negatywną wymowę tych danych zmniejsza fakt wzrostu subindeksu zatrudnienia (do 56,7 pkt. z 55,7 pkt.), zwłaszcza w kontekście piątkowych danych Departamentu Pracy USA. Chociaż dzisiejsze dane ADP nie zaskoczyły mocno na plus – odczyt wyniósł 209 tys. wobec szacowanych 200 tys. Nie ma zatem pewności, czy piątkowy odczyt będzie na tyle dobry (powyżej 250 tys.), aby przy relatywnie płytkim rynku podtrzymać ostatnie zwyżki dolara.

Kluczowe wsparcia: 1,3106; 1,3080; 1,3030; 1,3000
Kluczowe opory: 1,3145; 1,3180; 1,3200; 1;3225; 1;3250

Zgodnie z rannym wpisem doszło do spadku w okolice 1,31 (idealnie dotknęliśmy średniej 100-sesyjnej na 1,3106), po czym EUR/USD odbił nieco w górę. Ruch ten powinien być kontynuowany w najbliższych godzinach, ale raczej nie naruszymy strefy 1,3200-1,3225. Nadal można podtrzymać przedstawioną rano – http://bossafx.pl/index.jsp?layout=fx_13&page=0&news_cat_id=3030&news_id=29797 tezę, iż w końcu tygodnia będziemy testować okolice 1,3030-80.
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ

Źródło artykułu:Dom Maklerski BOŚ
eurozłotydolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)