Eksperci: blokowanie stron z e-hazardem jest technicznie możliwe

Blokowanie internetowego hazardu w Polsce jest technicznie możliwe, ale pojawia się przy tym pytanie o cenzurę w sieci, prawo i stanowisko w tej sprawie Unii Europejskiej - podkreślają eksperci oceniając zapowiedzi rządu o walce z e-hazardem.

Jak wyjaśniał wiceminister finansów Jacek Kapica, z hazardem w internecie można walczyć przez nałożenie na polskich providerów (dostawców internetu - PAP), którzy administrują serwerami, blokad dostępu do stron internetowych z hazardem. Drugi sposób to monitorowanie przepływów finansowych między bankami a organizatorami gier. Trzecim sposobem jest monitorowanie połączeń internetowych między komputerami w Polsce a stronami hazardowymi.

Jak powiedział analityk IT firmy PMR Paweł Olszynka, z technicznego punktu widzenia można blokować dostęp do stron internetowych.
- Mogą to zrobić dostawcy internetu. Przykładem są firmy, które nie życzą sobie, żeby ich pracownicy korzystali z pewnych serwisów i blokują do nich dostęp. Skoro to można zrobić w skali mikro, to można i w makro. Innym przykładem jest firma Google, która współpracuje z rządem Chin w blokowaniu pewnych treści w internecie - wyjaśnił.

W opinii eksperta Business Centre Club Krzysztofa Szuberta, blokowanie stron jest możliwe.
- Teoretycznie wszystko można zablokować w internecie, ale pojawia się przy tym pytanie o granicę cenzury w internecie. Moim zdanie to nie jest dobre rozwiązanie - powiedział.

Jak wyjaśnił, internetowy hazard, pornografię, czy przemoc można ograniczać w określonych miejscach, taki jak np. szkołach.
- To są rozwiązania lokalne, które chronią określoną grupę. W domach rodzicie sami mogą blokować pewne strony - dodał. Zaznaczył, że pomysł blokowania stron będzie przerzuceniem przez rząd obciążenia na providerów internetu.
- Pojawia się jeszcze pytanie o to, jak na blokowanie stron z e-hazardem zareaguje Unia Europejska - powiedział.

Ekspert PricewaterhouseCoopers Jacek Pawłowski uważa z kolei, że w przypadku blokowania stron z e-hazardem trzeba rozdzielić skutki tego działania wobec przedsiębiorców i wobec konsumentów.
- Jeżeli konsument zawiera umowę z dostawcą internetu, i ta nie upoważnia providera do ograniczenia dostępu do internetu, to można powiedzieć, że dostawca blokując stronę narusza warunki umowy - wyjaśnił.

Pawłowski dodał, że taki provider "będzie narażał się także przedsiębiorcom, czyli firmom oferującym e-hazard, ponieważ blokując strony zamyka im dostęp do rynku".
- Tutaj jest największe ryzyko dla providera, ponieważ może być oskarżony o nieuczciwą konkurencję. (...) Taki przedsiębiorca może nie tylko pozwać go o odszkodowanie, a także zwrócić się do sądu o zakazanie tych praktyk - wyjaśnił.

- Oczywiście mówimy o obecnym stanie prawnym - dodał i wyjaśnił, że planowana zmiana Prawa telekomunikacyjnego ma umożliwić dostawcom blokowanie określonych stron.

- Jeżeli ta zmiana wjedzie w życie, to ten dostawca usług internetowych będzie miał podstawę prawną, dzięki której będzie mógł bronić się przed firmami oferującymi e-hazard - wyjaśnił Pawłowski.

Dodał, że jeśli taka nowelizacja wejdzie w życie, to prawdopodobnie firmy e-hazardowe będą próbowały je zaskarżyć, "najpierw przed sądami i trybunałami krajowymi, a potem europejskimi, jako naruszenie swobody prowadzenia działalności gospodarczej" - powiedział.

Zdaniem wiceministra Jacka Kapicy, legalizacja hazardu w internecie w Polsce nie przyniosłaby żadnych wpływów do budżetu, bo właściciele stron internetowych z grami hazardowymi i tak płaciliby podatki w rajach podatkowych a nie w kraju. W jego opinii hazard internetowy jest najczęściej rejestrowany właśnie w rajach podatkowych i liberalizacja polskich przepisów dot. e-hazardu nie zmieniłaby tego.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów