Trwa ładowanie...
euro
01-03-2013 14:30

Eksperci: wejście Polski do strefy euro może dać wiele korzyści

Przystąpienie Polski do strefy euro niesie za sobą wiele potencjalnych korzyści, ale to od naszego przygotowania będzie zależało, czy staną się one rzeczywistością - mówili uczestnicy pierwszej części debaty eksperckiej dot. przystąpienia Polski do unii walutowej.

Eksperci: wejście Polski do strefy euro może dać wiele korzyściŹródło: Jupiterimages
d3j6fua
d3j6fua

Przystąpienie Polski do strefy euro niesie za sobą wiele potencjalnych korzyści. Nim jednak to zrobimy, trzeba poprawić sytuację w finansach publicznych i na rynku pracy - mówili uczestnicy debaty eksperckiej dot. przystąpienia Polski do unii walutowej.

Wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski powiedział, otwierając dyskusję, że wpisuje się ona w ogólnopolską debatę, która była zapowiedziana przez premiera Donalda Tuska w styczniu br. Dodał, że resort finansów chce rozmawiać w gronie ekspertów z różnych sfer życia gospodarczo-finansowego "o faktach, zadaniach, celach i sposobach ich osiągnięcia".

Prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka podczas panelu poświęconego korzyściom i kosztom przystąpienia Polski do strefy euro zauważył, że kwestia ta jest przedmiotem ożywionej dyskusji w Polsce. Zaznaczył, że trzeba mieć świadomość, iż te korzyści i ryzyka mogą mieć charakter ekonomiczny i polityczny. Dodał, że NBP opracował w 2009 r. raport na ten temat.

- Te analizy, pozytywne i optymistyczne w tym czasie, pokazały wtedy, że korzyści z wejścia do strefy euro będą przeważały nad kosztami zarówno w długim, jak i krótkim okresie - powiedział Belka. Dodał, że w raporcie wskazywano, że nastąpi spadek stóp procentowych, zmniejszy się ryzyko kursowe, eliminacja kosztów transakcyjnych, wzrośnie wiarygodność polityki makroekonomicznej.

d3j6fua

Przewodniczący sejmowej komisji finansów publicznych prof. Dariusz Rosati (PO) powiedział, że z jego szacunków, przygotowanych w 2010 r. wynika, iż korzyści z przyjęcia euro sięgnęłyby ok. 1,5 proc. PKB w skali roku. Rosati dodał, że do tego doszłyby korzyści długookresowe, wynikające ze wzrostu konkurencyjności i przyspieszenia inwestycji. Wśród ryzyk Rosati wskazał głównie zagrożenie boomem kredytowym i co za tym idzie, ryzyko nadmiernego zadłużenia.

- Niewątpliwie dużą korzyścią jest eliminacja ryzyka kursowego i kosztów transakcyjnych. (...) Wahania kursowe stanowią jedną z głównych barier wskazywanych przez przedsiębiorstwa jako czynnik, który ogranicza ich możliwość ekspansji czy wejścia na rynki zagraniczne - zwrócił uwagę główny ekonomista Ernst&Young Marek Rozkrut. Poinformował, że w Polsce zdecydowana większość eksportu i importu jest już fakturowana w euro.

Prezes Bankowego Funduszu Gwarancyjnego Jerzy Pruski zaznaczył, że w dyskusji na temat korzyści i kosztów przystąpienia Polski do strefy euro trzeba wziąć pod uwagę zmiany instytucjonalne w strefie euro, które zabezpieczają kraje posiadające euro przed skutkami przyszłych kryzysów.

Prezes Capital Strategy Stefan Kawalec powiedział, że kraj przystępujący do strefy euro pozbawia się bardzo ważnego mechanizmu dostosowawczego, jakim jest zmienność kursu walutowego. - To mechanizm bardzo skuteczny i bardzo trudny do zastąpienia, szczególnie w sytuacji kryzysowej - zauważył.

d3j6fua

W reakcji na jego wystąpienie przewodniczący Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego Ryszard Petru powiedział, że dewaluacja waluty nie prowadzi do trwałej poprawy konkurencyjności gospodarki. Członek Rady Polityki Pieniężnej Andrzej Bratkowski wskazał natomiast, że zbytnie osłabienie waluty prowadzi do destabilizacji gospodarki.

W opinii Bratkowskiego, przy wejściu do strefy euro bardzo ważne znaczenie ma sytuacja fiskalna kraju i jego "zdolności do znoszenia szoków".

- Musimy liczyć się z tym, że po wejściu do strefy euro będziemy ponosili koszty uczestnictwa w systemie, które to koszty będą zależały od poziomu naszego rozwoju gospodarczego - od kilku do nawet kilkudziesięciu proc. PKB. To moim zdaniem oznacza, że jeśli chcemy w miarę bezpiecznie wchodzić do strefy euro, to w momencie naszego wchodzenia nasz dług publiczny powinien być raczej poniżej 40 proc. PKB - powiedział.

d3j6fua

To oznacza, iż Polska byłaby gotowa do przystąpienia do unii walutowej "gdzieś między 2022 a 2025 rokiem". - Niewątpliwie przy znacznie niższym długu publicznym zyskujemy większe pole manewru dla polityki fiskalnej jako substytutu polityki monetarnej - wskazał Bratkowski.

Doradca prezydenta Jerzy Osiatyński zauważył, że wprowadzenie euro w Polsce nie jest celem samym w sobie. - Celem jest zapewnienie stabilnego rozwoju przy możliwie najwyższym poziomie zatrudnienia - podkreślił.

Na rynek pracy zwracali też uwagę inni eksperci. Wiceszef Pracodawców RP Piotr Kamiński powiedział, że w ramach przygotowań Polski do wejścia do strefy euro powinniśmy podnieść naszą konkurencyjność, m.in. poprzez upraszczanie procesów (administracyjnych, finansowych), a także promowanie innowacyjności. - Kolejna sprawa - to wzmocnić elastyczność rynku pracy, czyli zmniejszyć sztywność płac i doprowadzić do tego, abyśmy mieli większą elastyczność zatrudnienia - powiedział.

d3j6fua

Główny ekonomista BCC Stanisław Gomułka powiedział, że przygotowania Polski powinny być skoncentrowane w dwóch obszarach: zasadniczej poprawy finansów publicznych oraz rynku pracy. - Rynek pracy jest strasznie ważny w obszarze utrzymania konkurencyjności. Jeśli chodzi o sprawy fiskalne, to większą rolę przywiązywałbym do deficytu, a nie do poziomu długu do PKB, który w Polsce nie jest strasznie wysoki w porównaniu do innych krajów Europy - zaznaczył.

Główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu Janusz Jankowiak stwierdził, że Polska powinna "trzymać się tego, co w mapie drogowej z 2008 r.". - Pierwszym punktem, od którego można mówić o gotowości (do wejścia do strefy euro - PAP), jest kwestia spełnienia kryterium legislacyjnego - powiedział.

Z kolei Cezary Wójcik z SGH podkreślił, że data przystąpienia Polski do strefy euro powinna zostać określona "po pierwszych wyborach parlamentarnych, w których wykrystalizuje się większość zdolna i skłonna do zmiany konstytucji".

d3j6fua

Część ekspertów odniosła się negatywnie do postulatów związanych z większą elastycznością rynku pracy. - Wyobraźmy sobie, że wszyscy pracują za darmo, to kto będzie kupował produkty, kto będzie inwestował? Jeżeli tę politykę będą prowadziły wszystkie kraje, to zostaje tylko eksport na Marsa - powiedział Osiatyński.

W podobnym tonie wypowiedział się szef NBP Marek Belka. - Jak słyszę o tym, że powinniśmy uczynić nasz rynek pracy bardziej elastycznym, to przewracają mi się w środku bebechy. Mamy jeden z najbardziej elastycznych rynków pracy w Europie, choć z jedną wielką słabością - niską stopą aktywności zawodowej społeczeństwa - powiedział.

Zdaniem przewodniczącego sejmowej komisji finansów publicznych prof. Dariusza Rosatiego, na tle UE możemy szczycić się dużą elastycznością rynku pracy, ale w międzynarodowych porównaniach dotyczących wskaźnika EPL, mierzącego stopień ochrony rynku pracy, jesteśmy na samym końcu listy krajów europejskich. - Mamy bardzo wiele do zrobienia, tu chodzi o to, aby nie rosły jednostkowe koszty pracy. Nie chodzi o bezrobocie i wyrzucanie ludzi z pracy, tylko aby utrzymać pod kontrolą wzrost wynagrodzeń w stosunku do wydajności - zaznaczył.

d3j6fua

Osiatyński odparł, że "w ciągu ostatnich przynajmniej czterech czy pięciu lat wydajność pracy rośnie szybciej niż płace nominalne". Belka dodał, że w Polsce "koszty pracy rosną jak wszędzie w Europie, ale w stosunku do tempa wzrostu wydajności pracy, rosną najwolniej".

Wicepremier, minister finansów Jacek Rostowski, podsumowując tę część debaty zaproponował, aby określić własne kryteria gotowości wejścia do strefy euro. - Może powinniśmy sami sobie zasugerować własne kryteria gotowości wejścia do strefy euro, nie kryteria przystąpienia, a kryteria gotowości. To jest absolutnie wstępne, to mogłoby nam uporządkować myślenie - powiedział.

W ocenie prezesa NBP, z dyskusji wynika, iż korzyści z przystąpienia Polski do strefy euro mają charakter potencjalny i od naszego sposobu przygotowania się do euro zależy, na ile ten potencjał korzyści zamieni się w rzeczywistość.

- Jeżeli chodzi o koszty, to one związane są z tym, że nie jesteśmy pewni, czy polska gospodarka będzie reagować na wspólne szoki, np. na zmianę polityki pieniężnej EBC tak samo, jak inne kraje, bardziej rozwinięte - powiedział Belka.

Jego zdaniem musimy się przygotować, aby te ewentualne szoki zamortyzować na przykład za pomocą polityki makroostrożnościowej, w sytuacji, gdy nie ma krajowej polityki pieniężnej i płynnego kursu walutowego.

- Trzeci wniosek to taki, że z przygotowywania do wejścia do strefy euro wynikają nie koszty, ale same właściwie korzyści - podsumował.

Wicepremier minister gospodarki Janusz Piechociński powiedział podczas konferencji na zakończenie debaty, że w procesie przystępowania do strefy euro instytucje odpowiedzialne za politykę monetarną, fiskalną i gospodarczą powinny być razem, a nie przeciw sobie. Zwrócił uwagę, że pierwsza fala ostatniego kryzysu światowego była kryzysem banków, który się bardzo szybko przełożył na kryzys produkcji i utraty więzi w handlu międzynarodowym. Konsekwencją był kryzys zadłużenia, który nie dotyczy tylko finansów publicznych, ale także firm, a w niektórych krajach także gospodarstw domowych. Dlatego - według Piechocińskiego - trzeba wzmacniać pozycję Polski. - Dochodzenie i wchodzenie do strefy euro jest tylko jednym z istotnych elementów modernizacji polskiej gospodarki i wzmacniania jej potencjału. Wspólnie, solidarnie wewnątrz rządu będziemy to robić - zadeklarował wicepremier.

W piątek w resorcie finansów odbyła się debata "Euro: jak i kiedy?" dotycząca przyjęcia przez Polskę euro, w której uczestniczyło ponad 20 panelistów. Debata została podzielona na trzy części. Pierwsza dotyczyła korzyści i ryzyk wynikających z przystąpienia do strefy euro. Druga miała znaleźć odpowiedź na pytanie, jak powinniśmy się przygotować do przystąpienia do strefy euro. Podczas trzeciej części eksperci próbowali udzielić odpowiedzi na pytanie, jak zabezpieczyć interesy Polski w integrującej się Europie i jaki będzie optymalny moment przystąpienia Polski do strefy euro.

d3j6fua
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3j6fua