Rząd dosypie emerytom. Nieoficjalnie: decyzja już zapadła
Inflacja rujnuje budżety seniorów, którzy boją się niskiej waloryzacji świadczeń. Jak dowiaduje się portal wPolityce.pl zapadła decyzja, która powinna ucieszyć emerytów i ich bliskich. Ich waloryzacja ma być większa niż przewiduje ustawa.
11.02.2022 | aktual.: 11.02.2022 09:08
Według portalu, "najniższa emerytura i renta wzrośnie od 1 marca o 87,56 zł, do 1338,44 zł". "W przypadku seniorów pobierających świadczenie blisko średniego, to będzie to wzrost o ok. 190 zł brutto" - czytamy.
"Precyzyjnie sprawa wygląda następująco: biorąc pod uwagę dane makroekonomiczne podane przez GUS (inflacja i realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia w 2021 roku), wskaźnik inflacji powinien kształtować się na poziomie 105,7 proc." - podkreślono. "Rząd zdecydował jednak o zwiększeniu tego wskaźnika do poziomu 107 procent" - czytamy.
"To poważna korekta, oznaczająca, iż koszt waloryzacji emerytur wyniesie w 2022 roku nie 15,1 miliarda złotych, a 18,4 miliardy - a więc o 3,4 miliarda więcej" - podkreśla portal. "Tyle zyskają emeryci" - zaznaczono.
To poważna korekta, oznaczająca, iż koszt waloryzacji emerytur wyniesie w 2022 roku nie 15,1 miliarda złotych, a 18,4 miliardy - a więc o 3,4 miliarda więcej" - podkreśla portal. "Tyle zyskają emeryci" - zaznaczono.
Z kolei z informacji, do których dotarł "Super Express" wynika, że rząd mocno zastanawia się nad zwiększeniem z 20 proc. do kilkudziesięciu procent wskaźnika realnego wzrostu płac, a także nad waloryzacją kwotowo-procentową.
Waloryzacja rozczaruje?
"SE" pisze, że wskaźnik waloryzacji może rozczarować seniorów, bo przy "inflacji prawie 10 proc. miesięcznie" świadczenia z ZUS mają być podwyższone tylko o 5,5 proc.
Oznacza to, że emerytura minimalna wzrośnie raptem o ok. 60 zł. Pojawia się jednak iskierka nadziei na wyższe emerytury, bo premier Mateusz Morawiecki przedstawi w piątek ostateczną propozycję waloryzacji, prawdopodobnie wyższą od ustawowego minimum.
- Mam nadzieję, że będzie wyższa – mówi nam dr Elżbieta Ostrowska, szefowa Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów. – Rząd może wprowadzić waloryzację kwotową do jakiejś granicy lub zastosować we wskaźniku waloryzacji wyższą relację wzrostu wynagrodzeń – mówi na łamach dziennika.
Kilka tygodni temu minister rodziny Marlena Maląg mówiła, że waloryzacja wyniesie co najmniej 7 proc.
Rząd rozważał także wprowadzenie drugiej waloryzacji w 2022 r. "Taki przepis funkcjonował przed laty w przepisach i eksperci wskazywali, że rząd powinien go przywrócić" - czytamy w "Fakcie". Przygotowywany projekt ustawy zakłada, że druga waloryzacja byłaby możliwa, gdyby inflacja w pierwszym półroczu przekroczyła 10 proc.
Emerytom puszczają nerwy
Szalejąca inflacja, która w grudniu sięgnęła 8,6 proc. i bałagan związany z Polskim Ładem sprawiły, że sytuacja materialna najstarszych Polaków znacznie się pogorszyła. Ludziom puszczają już nerwy.
- 35 lat ciężkiej pracy i co ja mam?! 1850 zł emerytury – mówi łamiącym się głosem emerytka w sondzie ulicznej, którą zrobił goniec.pl. – W tym kraju dobrze mają tylko nieuki i nieroby. Dostałam 130 zł podwyżki emerytury, a jak policzyłam, przez podwyżki w sklepie wydaję teraz o 500 zł więcej.
Kobieta opowiedziała o tym, jak wygląda jej życie w dobie drożyzny przy okazji protestu AgroUnii, który odbył się w środę w Łodzi. Dziennikarzowi portalu goniec.pl ze łzami w oczach mówiła o tym, jak wielki żal ma do rządzącej krajem partii PiS.
- Jest 2 mld zł dla Kurskiego, a nie ma na leki w szpitalach – pomstowała wzburzona kobieta, nawiązując do ustawy budżetowej na 2022 r., która zakłada rekompensatę z tytuły nieopłaconego abonamentu RTV dla TVP.