Emeryci toną w długach. Średnia zaległość to 20 238 zł
Ponad 6,1 mld zł wynoszą zaległości 302 tys. polskich emerytów. Rekordzista, 67 latek z Mazowsza, ma zadłużenie na ponad 104,3 mln zł.
17.01.2018 | aktual.: 17.01.2018 11:09
Po wejściu w życie 1 października zeszłego roku, reformy emerytalnej, grupa osób żyjących z emerytury znacząco się powiększa. W ostatnim kwartale ub.r. wnioski o przejście na wcześniejszą emeryturę złożyło 424 tys. osób, znacznie więcej niż oczekiwano. ZUS zdecydował na razie o przyznaniu świadczeń 313 tys. osób.
Świadczenia emerytalne nie należą do wygórowanych, zapewne dlatego seniorzy to grupa wiekowa, której zaległości rosną w najszybszym tempie. Średnia kwota zaległości seniora w BIG InfoMonitor i BIK (wobec telekomów, operatorów telewizji kablowej, czy też innych usługodawców, a także banków i firm pożyczkowych), podniosła się w ciągu roku o prawie 3 tys. zł, a przez dwa lata o 5 tys. zł.
- Osoby, które nie pracują już zawodowo nie powinny bagatelizować choćby drobnych zobowiązań. Z naszych statystyk wynika, że w tej grupie wiekowej łatwo o efekt śnieżnej kuli. Niewielkie początkowo zaległości zamiast znikać, powiększają się. Na problemy w większym stopniu narażone są kobiety, bo rzadziej niż mężczyźni wchodzą w wiek emerytalny z oszczędnościami i na dodatek mają mniejsze świadczenia - przestrzega Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. - Z naszego badania wynika, że jedynie 17 proc. emerytów czuje się na tyle pewnie finansowo, że nie widzi konieczności dorabiania do otrzymywanego świadczenia - dodaje.
Obowiązujące od października przepisy pozwalają kobietom zrezygnować z pracy już po ukończeniu 60 lat, zamiast po 67 latach. Mogą jednak liczyć na znacznie niższą emeryturę niż mężczyźni, przeciętnie w skali kraju - 1614 zł brutto. Średnia emerytura mężczyzn to 2 699 zł brutto, ale nawet po obniżeniu wieku emerytalnego mogą oni skorzystać z emerytury później niż kobiety, bo od 65 roku życia.
Niemal połowa mężczyzn przechodzi na emeryturę z oszczędnościami
Sytuacja materialna emerytów jest różnorodna. Po pierwsze dlatego, że otrzymują emeryturę w innej wysokości, ale też ze względu na posiadane lub brak oszczędności, lepszy lub gorszy stan zdrowia. Tylko jeden na trzech badanych emerytów deklaruje, że miał odłożone oszczędności w momencie rezygnowania z aktywności zawodowej. Poduszkę finansową posiadało 45 proc. emerytów i tylko 27 proc. emerytek.
Pracuje jednak tylko co dziesiąty emeryt (11 proc.). Kolejne 11 proc., zwykle nieopłatnie, zajmuje się wnukami. Opieka nad najmłodszym pokoleniem najbardziej absorbuje emerytów w wieku 60-64 lat – 22 proc. oraz między 65 a 74 rokiem życia – 14 proc.
Wśród niepracujących zwraca uwagę brak ofert, na który żali się co piąty młody emeryt - 60-64 lat. Ogromną barierą w staraniach o pracę jest niestety kiepski stan zdrowia. Wśród młodszych emerytów przeszkadza połowie, a od 75 roku życia już niemal 80 proc. badanych.