Emerytura Rostowskiego, Sikorskiego, Tuska... Zobacz, ile odłożyli
Jeśli sugerować się tym, co robią ministrowie, to na kokosy z ZUS-u na starość nie mamy co liczyć. Lwią część oszczędności ulokowali w funduszach emerytalnych. Nawet premier odłożył 80 tys. zł. Przypadek? Zapobiegliwość? Czy po prostu ludzie, którzy są u sterów władzy i którzy kazali nam harować do 67. roku życia na emeryturę, wiedzą lepiej, co się święci?
19.11.2012 | aktual.: 19.11.2012 07:28
Jak cieszyć się starością i nie martwić o każdy następny dzień? Przepis na cudowną jesień życia mają ministrowie i premier. Oni od dawna oszczędzają i odkładają je w funduszach emerytalnych. Widocznie rządzący już wiedzą, że emerytury z ZUS na wiele nie starczą i postanowili się zabezpieczyć.
Największe oszczędności emerytalne zgromadził minister finansów Jacek Rostowski (61 l.). W jednym z brytyjskich funduszy Rostowski nazbierał już niemal 1,4 mln zł!
Na emeryturę oszczędza również minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski (49 l.). Jego oszczędności na emeryturę są imponujące, jednak nie tak jak Rostowskiego. Sikorski odłożył niemal 400 tys. zł. Przy tych kwotach 80 tys. zł zgromadzonych przez Donalda Tuska (55 l.) w funduszach inwestycyjnych i emerytalnych oraz 43 tys. zł w OFE Joanny Muchy (36 l.) zdają się być drobniakami. Tak czy inaczej ministrowie i ich szef wiedzą – trzeba oszczędzać na starość samemu. W ZUS nie ma co wierzyć.