Trwa ładowanie...
pieniądze
25-02-2011 08:20

Enea zgromadziła prawie trzy miliardy złotych

Spółka wyceniana na 9,7 mld zł miała na koniec 2010 r. odłożone około 2,8 mld zł. I nie jest odosobniona.

Enea zgromadziła prawie trzy miliardy złotychŹródło: WP.PL, fot: Jan Kaliński
d1vrk7p
d1vrk7p

Prywatyzowana Enea opublikuje w przyszły wtorek wyniki za rok 2010. Zdaniem niektórych analityków zasoby pieniężne tej trzeciej co do wielkości grupy energetycznej w kraju sięgnęły na koniec ubiegłego roku 2,8 mld zł. Dla porównania – giełda wycenia całą spółkę na 9,7 mld zł.

Do końca marca Ministerstwo Skarbu chce sprzedać 51 proc. akcji Enei. Analitycy spodziewają się, że inwestor zapłaci około 5,5 mld zł. To dawałoby wycenę całej firmy na poziomie ok. 11 mld zł, czyli ok. 4,9 razy więcej niż EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) prognozowana na 2010 r. A to – zdaniem analityków atrakcyjny wskaźnik dla nabywcy.

Skąd w Enei tyle pieniędzy?

Grupa energetyczna nie wykorzystała pieniędzy, które zebrała z debiutu giełdowego jeszcze w 2008 r. Ma oszczędności w postaci gotówki, lokat i obligacji skarbowych. Do tego dochodzą zyski wypracowane w ostatnich miesiącach zeszłego roku.

– Enea wstrzymywała dotychczas inwestycje, gdyż strategiczne decyzje dotyczące rodzaju paliwa dla projektowanych przez nią elektrowni powinien podejmować jej nowy właściciel – uważa Paweł Puchalski z DM BZ WBK.

d1vrk7p

To jednak nie wszystko. Enea ma szanse na kolejne wpływy. Niemal 800 mln zł będzie jej winny Skarb Państwa, jeśli należąca do spółki Elektrownia Kozienice wygra proces przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w sprawie zwrotu niesłusznie zapłaconej, jej zdaniem, akcyzy. Jak dowiedział się „Parkiet”, w połowie lutego Wojewódzki Sąd Administracyjny zdecydował o podjęciu zawieszonego wcześniej postępowania. Nie wiadomo, kiedy zapadnie wyrok, ale zdaniem naszych rozmówców szanse spółki na wygraną są duże. Analitycy zaznaczają, że Enea nie jest wyjątkiem w branży. Zasoby gotówki nie maleją, bo nie są zagospodarowywane. Sektor wciąż wstrzymuje się z budową nowych elektrowni.

Niepewność blokuje wydatki

– Polska energetyka wymaga kolosalnych nakładów, a tylko część inwestycji jest już realizowana. Kwestią otwartą, budzącą niepewność, jest sprawa handlu uprawnieniami do emisji Co2, bo dopóki nie zapadną konkretne ustalenia, jak będzie wyglądał handel certyfikatami od 2013 r., trudno podejmować decyzje inwestycyjne – wyjaśnia Franciszek Wojtal, z DM Millennium.

Efekty? Największa w sektorze Polska Grupa Energetyczna ma na kontach ponad 5 mld złotych. W nieco innej sytuacji jest katowicki Tauron, który nie tylko ma mniej pieniędzy na lokatach niż Enea i PGE (niecałe 1,4 mld zł), ale w przeciwieństwie do nich ma też dług.

*Opinia: Franciszek Wojtal, analityk Millennium DM *
Prywatyzacja Enei i ewentualna sprzedaż pakietu kontrolnego firmie Electricite de France może oznaczać ograniczenie planu inwestycyjnego poznańskiej spółki, na co wskazywały zresztą niedawno związki zawodowe firmy. EDF ostatnio bardziej koncentrowało się na wyprzedaży aktywów, a nie przejęciach.

d1vrk7p

W ostatnich miesiącach spółka sprzedała między innymi udziały w niemieckim EnBW za ponad 6 mld dolarów. Pozyskane środki zostały przeznaczone na redukcję długu i realizację programu inwestycyjnego skoncentrowanego wokół rozwoju energetyki jądrowej. Francuzi oczywiście mogą sobie pozwolić na zakup Enei, ale nie wiadomo, czy będą chcieli realizować jej program inwestycyjny, na który spółka potrzebuje dużej ilości kapitału. Istnieje ryzyko, że EDF zamiast rozwijać Eneę, wykorzystałby spółkę do generowania gotówki.

PARKIET
Justyna Piszczatowska , asta

d1vrk7p
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1vrk7p