Energylandia, Mandoria, Suntago... Zapowiada się lunaparkowa bitwa w Polsce

2020 może okazać się rokiem rozrywki. Jeśli swoje zapowiedzi zrealizują wszyscy inwestorzy, w ciągu najbliższych 12 miesięcy możemy doczekać się co najmniej dwóch wielkich otwarć nowych parków rozrywki i wielu dodatkowych atrakcji w tych już funkcjonujących.

Energylandia, Mandoria, Suntago... Zapowiada się lunaparkowa bitwa w Polsce
Źródło zdjęć: © Park of Poland

31.12.2019 | aktual.: 31.12.2019 19:28

Po latach posuchy zanosi się w Polsce na prawdziwą "lunaparkową bitwę". Dla miłośników tego typu rozrywki to dobre wieści, bo większa konkurencja przekłada się na ofertę i ceny. Czego możemy się spodziewać?

Największy wodny park w Europie

Jako pierwszy w 2020 r. we Wręczy pod Mszczonowem wystartować ma Suntango Park Wodny. Będzie to największy zadaszony park wodny w Europie z 18 basenami i 32 zjeżdżalniami o łącznej długości 3 kilometrów. Flagową atrakcją ma być najdłuższa na Starym Kontynencie kryta zjeżdżalnia o długości 320 metrów.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3] Źródło zdjęć: © Park of Poland

Oprócz tego na gości w Suntago czekać będzie 10 różnego rodzaju saun i 40 tys. mkw. ogrodu z egzotycznymi roślinami. Będzie to pierwsza część kompleksu rozrywki Park of Poland, który we Wręczy planuje inwestor - firma Global City Holdings, znana w Polsce m.in. z sieci kin Cinema City.

Otwarcie było planowane jeszcze na 2019 r. Jednak terminu nie udało się dotrzymać.

- Główne prace zostały zakończone i jesteśmy w tej chwili w trakcie odbiorów. To od tego, ile będą trwały, zależeć będzie data otwarcia parku. Planujemy je na początek 2020 roku. O dokładnej dacie poinformujemy wkrótce – mówi money.pl Idan Greidinger, prezes Park of Poland. I dodaje, że to dopiero początek planowanych inwestycji.

Po otwarciu parku wodnego Suntago ma zostać uruchomiony kompleks 92 domków rekreacyjnych. Rozpoczęło się już także planowanie budowy czterogwiazdkowego hotelu, połączonego z parkiem tunelem, gdzie ma znaleźć się ok. 250 pokoi.

- Jego budowa ruszy w przyszłym roku – informuje nas Idan Greidinger. - Planujemy także rozbudowę Park of Poland o kolejne obiekty, między innymi tematyczny park rozrywki. Pamiętamy też o potrzebach biznesu, dlatego nie zabraknie przestrzeni konferencyjnych - podsumowuje.

Powierzchnia całej inwestycji to 400 hektarów, z czego park wodny zajmuje 20 hektarów. Koszt całości jest szacowany na 170 mln euro.

Średniowieczne miasteczko tematyczne pod Łodzią

Na inwestycję w branżę rozrywkową zdecydowała się też znana z parków handlowych firma Ptak, należąca do miliardera Antoniego Ptaka. Pod Łodzią buduje Mandorię, tematyczny park rozrywki, który pierwszych gości przyjąć ma już latem 2020 r.

- Pomysł wybudowania w Rzgowie parku rozrywki pojawił się kilka lat temu. Obserwując tego typu obiekty w Europie Zachodniej, doszliśmy do wniosku, że w Polsce brakuje tematycznego parku z prawdziwego zdarzenia. Takiego jak Efteling w Holandii, Europa Park i Phantasialand w Niemczech lub Parc Astérix we Francji – mówi money.pl Albert Ptak, przewodniczący rady nadzorczej Ptak SA.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/3] Źródło zdjęć: © mandoria

Prace koncepcyjne przy projekcie ruszyły w 2018 roku. Został wtedy wybrany temat przewodni parku: handel w Europie czasów renesansu. Ustalono wtedy, jakie atrakcje się w nim znajdą, a także zaczęło się kompletowanie zespołu.

W Mandorii, stylizowanej na XVI-wieczne miasto handlowe, znajdzie się bazar, dzielnica handlowa, a także dzielnica mody ze stylowymi butikami i warsztatem krawieckim. W Mieście Przygód goście spotkają mieszkańców z epoki, będą mogli z nimi porozmawiać i wziąć udział w wyznaczonej misji. Do ich dyspozycji będą także trzy restauracje, bar i kawiarnia. Integralną częścią miasta będą liczne atrakcje: rodzinne roller-coastery, różnorodne karuzele, strzelnica, labirynt i wiele innych.

- Pierwszy etap inwestycji obejmuje stworzenie parku w już istniejącym budynku. Tempo prac jest bardzo wysokie – mówi Daniel Heinst, dyrektor projektu.

- W najbliższych tygodniach na teren Mandorii wejdą specjaliści od tematyzacji, których zadaniem będzie przekształcenie przestrzeni budynku w miasto handlowe z XVI wieku. To oni wykonają i zamontują fasady budynków, odtworzą miejskie uliczki i portową zatokę. Do parku wkroczą też eksperci oświetlenia i nagłośnienia – dzięki ich pracy goście będą mogli chłonąć klimat miasta wszystkimi zmysłami. Pierwszy etap inwestycji realizowany jest pod dachem, w istniejącym budynku, dzięki czemu nasze ekipy budowlane są uniezależnione od warunków atmosferycznych i będą mogły kontynuować prace przez całą zimę – dodaje Heinst.

Całkowity koszt pierwszego etapu to 108 milionów złotych. Jak mówi Albert Ptak, to ostatni moment, aby wejść na rynek parków rozrywki w Polsce, zanim osiągnie on poziom nasycenia.

Kolejna kraina Pszczółki Mai

Jesienią swoje plany budowy wielkiego centrum handlowego połączonego z parkiem rozrywki ogłosiła spółka Ceetrus Polska. W podwarszawskiej Góraszce na 77 tys. mkw. mają powstać liczne sklepy, punkty gastronomiczne, kino, a także nowoczesne wesołe miasteczko. Będzie to Majaland, czyli tematyczny park rozrywki poświęcony Pszczółce Mai.

Obraz
© Majaland | mat. prasowe

Będzie to już drugi taki punkt w Polsce spółki Majaland, zarządzanej przez holenderskie Momentum Capital. Pierwszy powstał w Kownatach (woj. lubuskie).

– W zasięgu tej inwestycji będzie kilka milionów osób. Współpraca z Ceetrus zapewnia doskonałą możliwość połączenia zakupów z rozrywką. To ważny krok w budowie portfela parków rozrywki w Polsce, gdzie tego typu inwestycje są wyczekiwane – mówił jesienią Martijn van Rheenen, założyciel holenderskiego Momentum Capital.

Lider nie zwalnia

Sytuację w branży parków rozrywki obserwuje jej lider, choć jego pozycja wydaje się niezagrożona. Mowa o działającej od 5 lat Enerylandii, która na 2020 r. zapowiedziała dalszą rozbudowę. Plany są ambitne. Już dziś to jeden z największych parków w Europie, a ma być aż pięć razy większy. Każdego roku odwiedzać go ma prawie tyle gości, ilu przez ostatnie 5 lat.

W przyszłorocznych planach najważniejszą atrakcją jest nowy rollercoaster o nazwie Abyssus. Kolejka ma mieć "podwójne przyspieszenie" i rozpędzać się do prędkości 100 km/h.

Energylandia planuje zaskoczyć także nową, szóstą strefą, nawiązującą do Atlantydy.

Właściciele parku, rodzinna firma prowadzona przez Marka Goczała, mają także pomysł na martwy do tej pory dla tego biznesu sezon zimowy.

Od listopada 2020 do stycznia 2021 r. Energylandia zamienić się ma w Winter Kingdom, czyli zimowe królestwo. Park rozświetlą miliony lampek, a wśród zimowych zabaw znaleźć będzie można: lodowisko, skutery śnieżne, świąteczne warsztaty, wioskę Mikołaja oraz jarmark Bożonarodzeniowy. Ponadto wszystkie pozostałe atrakcje mają działać standardowo.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/4] Źródło zdjęć: © energylandia

Właściciele nie chcą mówić o nakładach ponoszonych na kolejne etapy rozbudowy.

- Wyznaję zasadę, że gentlemani o pieniądzach nie rozmawiają i tej zasady będę się trzymał – mówi nam Kris Kojder, dyrektor ds. wizerunku i rzecznik prasowy Energylandii. - Dodam natomiast, że Energylandia nie powstałaby bez dotacji unijnych oraz finansowania banków, które pomogły spełniać marzenia.

Dziś do Energylandii przyjeżdżają nie tylko Polacy, ale też Czesi, Słowacy, Ukraińcy, Rosjanie, Białorusini, a także goście z krajów Beneluksu, Niemiec czy Wielkiej Brytanii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

parki rozrywkienergylandiasuntago
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (20)