Euro pod presją
Negatywnym czynnikiem dla wspólnej waluty nie okazały się dzisiaj tylko słabsze dane nt. produkcji przemysłowej za grudzień, jakie napłynęły o godz. 11:00. Spadła ona o 0,7 proc. m/m, a roczny wzrost wyniósł jedynie 0,5 proc. r/r. Pretekstem do silnej przeceny wspólnej waluty okazały się dopiero słowa jednego z członków ECB – Benoit Coeure. Dał on do zrozumienia, że ECB nie zarzucił zupełnie pomysłu wprowadzenia ujemnej stopy od depozytów.
12.02.2014 17:08
Tym samym rynkowy straszak powrócił, chociaż Coeure dodał, że nie widzi ryzyka pojawienia się deflacji. Niemniej skutecznie wzbudził na rynku obawy, że ECB jednak nie zarzucił zupełnie możliwości potencjalnych działań na marcowym posiedzeniu, chociaż akurat sam pomysł ujemnej stopy depozytowej jest bardzo mało prawdopodobny w realizacji. Na to nałożyły się też czynniki polityczne. Premier Włoch Enrico Letta będzie musiał znów przekonać się, czy cieszy się wystarczającym poparciem politycznym, a temat trzeciego pakietu pomocowego dla Grecji najpewniej nie zostanie omówiony na posiedzeniu Eurogrupy jeszcze w tym miesiącu przez samych Greków, którzy nie zdążą porozumieć się ws. kolejnych reform.
W efekcie EUR/USD nie zdołał rano wyjść ponad poziom 1,3645-55 (opisywany przez nas jako mocny opór) i ruszyliśmy w dół łamiąc wsparcie 1,3600-1,3620, które teraz będzie ograniczeniem dla odreagowania, które może się pojawić wieczorem. O godz. 16:30 szef Europejskiego Banku Centralnego, Mario Draghi weźmie udział w konferencji w Brukseli (pytanie, czy po jej zakończeniu nie ustosunkuje się do słów Coeure – warto wspomnieć, że podczas konferencji prasowej po posiedzeniu ECB, Draghi wyraźnie odrzucił ten scenariusz). Z kolei o godz. 19:30 na spotkaniu biznesowym w Niemczech pojawi się sam Benoit Coeure, który zawsze może „sprostować” swoją wypowiedź.
Na dziennym wykresie EUR/USD widać, że okolice dzisiejszego minimum 1,3561 idealnie nakładają się na linię spadkową trendu, którą sforsowaliśmy w piątek. Niemniej w szerszym terminie układ zaczyna się robić spadkowy. Jeżeli w najbliższych dniach nie uda się powrócić ponad 1,3620, to rozpoczniemy falę spadkową, która może nas znieść poniżej 1,3516 i 1,3476 (kluczowe minima).
Marek Rogalski – Główny analityk walutowy DM BOŚ