Europa walczy o utrzymanie ratingów
Dziś w związku z Wielkim Piątkiem duża część giełd na świecie, w tym przede wszystkim w Europie, będzie nieczynna. Trudno także oczekiwać by na rynek walutowy miały wpływ publikowane dziś dane, które w większości są mało istotne. Stąd też jednym z czynników, który może zakłócić świąteczny spokój, mogą być wieści z Włoch, gdzie cały dzień prezydent Napolitano będzie spotykał się z przedstawicielami partii politycznych celem uformowania nowego rządu.
29.03.2013 09:08
Włochy walczą o stabilność, Francja o wzrost i budżet
Wczoraj lider centrolewicy Pier Luigi Bersani poinformował prezydenta Włoch, że nie udało mu się utworzyć nowego rządu. Dziś w proces ten zaangażuje się sam prezydent. Rundę rozmów rozpocznie od spotkania z Silvio Berlusconim, później przyjdzie kolej na komika Beppe Grillo, następnie spotka się z ulubieńcem rynków Mario Montim, a konsultacje zakończy na ponownym spotkaniu z liderem zwycięskiej partii. Jednakże trudno oczekiwać na podstawie ostatnich wypowiedzi poszczególnych liderów partyjnych by rozmowy przyniosły jakikolwiek rozwiązania. Dlatego też najbardziej prawdopodobnym scenariuszem dalszego rozwoju sytuacji we Włoszech są nowe wybory, które mogłyby się odbyć dopiero po wakacjach. Biorąc pod uwagę fakt rosnącej popularności w sondażach Beppe Grillo, scenariusz ten w perspektywie najbliższych miesięcy nie jest korzystny dla spokoju na rynkach, tym bardziej dla włoskiego długu.
Swoje problemy ma także drugi największy członek strefy euro - Francja. Fatalne dane z zeszłego tygodnia wskazują, że gospodarce tej grozi dużo silniejsze spowolnienie, niż rynki do tej pory oczekiwały. Rząd w Paryżu by uniknąć obniżki ratingu (co może być bardzo trudne), silnego wzrostu rentowności długu i by przeciwdziałać rosnącemu bezrobociu zapowiada nowe, odważne reformy. W telewizyjnym wywiadzie prezydent Francois Hollande ogłosił chęć znacznego obniżenia wydatków (m.in. emerytur i zasiłków socjalnych) oraz zrewidowania nałożonych w tym roku podatków dla najbogatszych. Zapewniał on również, że w przyszłym roku nie powinno dojść do żadnych kolejnych podwyżek podatków, a wydłużanie wieku emerytalnego będzie kontynuowane. Jak pokazuje historia wprowadzanie reform, zwłaszcza tych niepopularnych społecznie, we Francji jest bardzo ciężkie, wiąże się zwykle z silnym oporem związków zawodowych i licznymi strajkami. Dlatego też prezydentowi Hollande może być trudno, zwłaszcza że jego propozycje są dalekie od
tego, co obiecywał w wyborach.
Dane w USA w dół, a indeksy jeszcze wyżej
Po rozczarowującym odczycie indeksu Conference Board i słabszych danych z rynku nieruchomości, wczoraj poznaliśmy kolejną serię gorszych danych z amerykańskiej gospodarki. Tygodniowe dane o wnioskach o zasiłek dla bezrobotnych okazały się wyższe od oczekiwań i od poziomów sprzed tygodnia. Na najniższym od 4 miesięcy poziomie znalazł się również indeks Chicago PMI, który spadł do poziomu 52,4 pkt. wobec rynkowych oczekiwań na poziomie 56,5 pkt. Mimo tego indeks S&P 500 wzrósł i ponownie osiągnął najwyższy poziom od 2007 roku. Trend słabszych od oczekiwań danych i wzrostów na giełdach w USA może być kontynuowany w przyszłym tygodniu, zwłaszcza jeśliby się okazało, że zatrudnienie w sektorze rolniczym rosło w marcu w okolicach 150-160 tys. Czyli nie na tyle szybko by FED musiał się wcześniej wycofywać z QE3 i nie na tyle wolno, by wzbudzić obawy o powrót spowolnienia w USA.
Na wykresach:
*EURUSD, D1 - *eurodolar próbuje nieznacznie korygować ostatni silny spadek. Kurs po dwukrotnym teście okolic 1,2755, gdzie znajduje się także dolne ograniczenie w formacji klina rozszerzającego się, ruszył na północ. Jednak kupujący zatrzymali się już na pierwszym miejscu oporu, które wynika z pokonanych wcześniej dołków przy 1,2845 (klasyczna zamiana wsparcia w opór). Na chwilę obecną dopiero pokonanie którejś z zarysowanych barier powinno sprzyjać powstaniu ruchu trendowego. Jeśli rynek wybiłby się górą, to celem może stać się linia poprowadzona po szczytach. Natomiast wybicie dołem powinno prowadzić do testu dołka z listopada 1,2660.
*USDJPY, W1 - *jen umacnia się do dolara trzeci tydzień z rzędu. To może być jednak dopiero początek większej korekty na parze USDJPY. Jeśli niedźwiedziom uda się pokonać zarysowaną linię trendu, to kolejne cel dla fali "a" w fali 4 lub dla fali 1 wypada przy poziomie 90,85. Również spoglądając na oscylator MACD, już niedługo, powstanie sygnał sprzedaży, wynikający z przecięcia dwóch średnich.
Oporem pozostają okolice 96,60, gdzie znajduje się istotna geometria.
Paweł Kordala, Daniel Kostecki
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.