Ewentualne dalsze spadki indeksu WIG20 nie powinny przekraczać 30‑40 pkt

Na początku zeszłego tygodnia indeks polskich spółek "blue chips" osiągnął tegoroczne maksimum w okolicach 2560 pkt, aby następnie spaść w stronę 2508 pkt. Mimo, że awersja do ryzyka, jaka nastąpiła pod koniec ubiegłego tygodnia, sprowadziła indeks WIG20 poniżej maksymalnych cen, do tej pory psychologiczny poziom 2500 pkt nie został przełamany w dół. Wczoraj, mimo gorszych od oczekiwań danych PMI dotyczących koniunktury w polskim przemyśle, WIG20 delikatnie zyskiwał na koniec sesji.

"Jeśli inwestorzy nadal będą ostrożnie podchodzić do inwestycji w akcje, to istnieje pewne ryzyko dalszych spadków, jednak nie jest to przesądzone. Co więcej, ewentualny ruch w dół nie oznacza powrotu permanentnego pesymizmu, a niektórzy inwestorzy mogą zinterpretować sytuację jako okazję do zakupów. Zakres potencjalnej, kolejnej fali spadkowej można szacować w granicach 30-40 punktów, jeśli inwestorzy nie otrzymają nieoczekiwanych informacji burzących obecny porządek na rynku" - ocenia Marcin Niedźwiecki, specjalista rynku CFD i Forex w City Index.

Spośród doniesień mogących wpływać na notowania na GPW w tym tygodniu ważne miejsce w kalendarzu ekonomicznym zajmuje środowa decyzja Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Rynek nie spodziewa się jednak ani zmiany poziomu stóp procentowych, ani retoryki Rady.

"Od ostatniego posiedzenia RPP w otoczeniu gospodarczym nie pojawiły się nowe przesłanki, które mogłyby skłaniać Radę do podjęcia nowych decyzji. Patrząc przez pryzmat kontraktów terminowych, wyceniana jest podwyżka stóp procentowych w 2016 roku. W mojej ocenie bardziej racjonalna i prawdopodobna jest obniżka stóp, dzięki której możliwe byłoby osłabienie złotego wzmacniające polski eksport. Ewentualne decyzje w tej sprawie zapewne nie zapadną jednak na jutrzejszym posiedzeniu RPP" - przewiduje Niedźwiecki.

(ISBnews/ City Index)