Trwa ładowanie...

Fala rozwodów przez kwarantannę? "To może się zacząć już w maju"

Widać to już w Chinach, teraz przygotowują się na to adwokaci w Europie i USA - przez kwarantannę rozstaje się coraz więcej małżeństw. - U nas też jest to nie do uniknięcia. Pewnie zacznie się już w okolicach majówki - słyszymy od prawników, którzy zajmują się rozwodami.

Fala rozwodów przez kwarantannę? "To może się zacząć już w maju"Źródło: Forum, fot: Daniel Dmitriew / FORUM
d4ianbd
d4ianbd

Kwarantanna to ciężka próba dla każdego związku i nie każda para ten test przechodzi. Epidemia koronawirusa rozpoczęła się w Chinach - tam już widać, że rozwodów jest coraz więcej.

Media donoszą, że na przykład w Szanghaju, gdy tylko po kwarantannie otwarto urząd stanu cywilnego, ustawiły się gigantyczne kolejki. Głównie przychodziły pary, które chciały zakończyć swoje małżeństwa. Steve Li, prawnik specjalizujący się w rozwodach z tego miasta, powiedział agencji Bloomberg, że ma ostatnio o 25 proc. więcej spraw niż zwykle.

Chińczycy jednak są społeczeństwem wciąż stosunkowo konserwatywnym i rozwodów jest tam zwykle znacznie mniej niż w Europie czy USA. Eksperci więc nie mają wątpliwości: fala rozwodów na Zachodzie będzie znacznie większa. Amerykańscy prawnicy opowiadają ostatnio w wywiadach, że zdarzają się nawet im telefony w środku nocy. - Właśnie wtedy klientka zdała sobie sprawę z tego, że z mężem łączy ją tylko jedno - dzieci. Z tym że o dzieciach mąż nie wie już właściwie nic - mówiła dziennikowi "The New York Post" adwokatka z Manhattanu Suzanne Kimberly Bracker.

Jak prowadzić księgowość w małej firmie bez błędów, mandatów i odsetek?

d4ianbd

A jak będzie w Polsce? - Faktycznie, większa liczba rozwodów może być konsekwencją kwarantanny - przyznaje w rozmowie z WP Finanse wrocławska adwokat Katarzyna Pawłowska.

Zgadza się z nią Aleksandra Marczewska z Centrum Kobieta i Rozwód. - Na razie liczba zapytań o rozwody jest taka sama jak zwykle - uważa. Jednak tłumaczy, że prawdopodobnie jest to cisza przed burzą - w końcu sądy pracują w ograniczony sposób, podobnie jak prawnicy. Dlatego Marczewska spodziewa się, że wszystko się zmieni, gdy zbiorowa kwarantanna się skończy lub gdy będzie się kończyć. Przewiduje, że może się to stać w okolicach majówki.

"W styczniu spraw jest najwięcej"

Takie prognozy polskich prawników wynikają zresztą nie tylko z obserwowania sytuacji w Chinach czy w USA.

- Zawsze po okresach, gdy pary spędzają ze sobą dużo czasu, mamy znacznie więcej zapytań o sprawy rozwodowe. Przykra obserwacja, ale tak po prostu jest - mówią nam adwokaci.

d4ianbd

Rekordowy jest zawsze początek stycznia. - Po wspólnych świętach wiele par dochodzi do wniosku, że życie razem jednak nie jest im pisane. Więcej zapytań jest w sezonie wakacyjnym oraz po majówce. Ale ten maj będzie pewnie rekordowy. Chyba że ten okres zamknięcia w domach jeszcze bardziej się wydłuży. Jednak jeśli tak będzie, to czeka nas pewnie jeszcze więcej rozwodów - mówi nam warszawski adwokat.

Zobacz też: Branża beauty stanęła. "Firmy w Polsce są w dramatycznej sytuacji"

Jeśli chcemy zlecić prawnikowi postępowanie z ustalaniem winnego rozpadu pożycia małżeńskiego, to musimy się przygotować na wydatek przynajmniej ponad tysiąca złotych. Skomplikowane sprawy jednak kosztują często nawet kilka tysięcy.

- Nadchodzące czasy będą trudne też dla nas, prawników. Ludzie nie będą mieli czasu na chodzenie po sądach, będą mieli inne sprawy na głowie. Jednak na prawników specjalizujących się w rozwodach czeka okres żniw, jakkolwiek źle by to nie zabrzmiało - mówi nam adwokat ze stolicy.

d4ianbd

Jak szacuje GUS, obecnie w Polsce dochodzi rocznie do ok. 63 tys. rozwodów. Na tysiąc nowo zawieranych małżeństw jest ok. 330 rozwodów. - Nie mam szklanej kuli, ale jestem pewien, że w tym roku statystki znacznie się zmienią - dodaje prawnik.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

d4ianbd
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4ianbd