WAŻNE
TERAZ

Dron spadł koło ich wsi. Mówią, co słychać często w nocy

Feministki zablokowały projekt obowiązkowej mammografii i cytologii

Cytologia i mammografia na razie nie będą obowiązkowymi badaniami okresowymi dla pracujących kobiet. Panie muszą same zadbać o swoje zdrowie.

Obraz

"To intymne, ginekologiczne badanie i nikt nie może mnie do niego zmusić!". "Jeśli kobiety mają mieć robioną cytologię, to mężczyźni niech się poddają przymusowemu badaniu prostaty". "Łapy precz od moich piersi i innych narządów..." To tylko niektóre opinie przeciwniczek wprowadzenia obowiązkowego badania cytologicznego i mammograficznego pracownic.
Propozycja, nad którą ministerstwo zdrowia pracowało od 2008 roku była wielokrotnie krytykowana przez środowiska feministek jako niekonstytucyjna, bo nierówno traktuje mężczyzn i kobiety oraz ograniczająca swobody obywatelskie. Badania te miały być finansowane ze środków przeznaczonych na programy profilaktyczne wykrywania raka piersi i szyjki macicy.

Minister Ewa Kopacz powiedziała IAR, że jej propozycje nie zyskały też wsparcia minister pracy. Minister Jolanta Fedak obawiała się, że skoro rozporządzenie w sprawie wpisania cytologii i mammografii do badań okresowych dotyczy Kodeksu Pracy, będzie musiał za nie płacić pracodawca.

Prezes Polskiej Unii Onkologii doktor Janusz Meder podkreśla, że codziennie 5 kobiet umiera na raka szyjki macicy. 2/3 Polek nie wykonuje cytologii, która pozwala wcześnie wykryć ten nowotwór i ocalić życie. Zdaniem doktora Medera każdy sposób jest dobry - nawet obligatoryjność takich badań, aby kobiety zgłaszały się do lekarza.

Wykrycie zmian grożących rakiem jest możliwe dzięki regularnym badaniom cytologicznym. Z danych NFZ wynika, że zdecydowana większość Polek nie korzysta z bezpłatnych badań profilaktycznych. W 2007 roku NFZ wysłał ponad 2,7 mln zaproszeń na badania wykrywające raka piersi (mammografia) oraz ponad 6 mln na badania dotyczące raka szyjki macicy (cytologia). Na pierwsze z tych badań zgłosiło się tylko 23,5 proc. zaproszonych, a na drugie - jedynie 7,5 proc. Dlatego według wielu lekarzy takie przymusowe badania w pracy mają sens.

- Nowotwory szyjki macicy oraz piersi są łatwo wyleczalne - w ponad 90 proc. przypadków. Pod warunkiem jednak, że są wykryte we wczesnych stadiach. Dlatego przymusowe badania mogą ratować życie - mówi Andrzej Wróst, lekarz - onkolog.

Minister Kopacz uważa, że cytologia i mammografia powinny być badaniami obowiązkowymi i nie wyklucza wznowienia prac nad takimi propozycjami.

W ramach programów profilaktycznych bezpłatną cytologię mogą wykonać panie w wieku 25-59 lat, które nie miały jej przez ostatnie trzy lata. Mammografię mogą wykonać kobiety w wieku 50-69 lat, które nie robiły jej przez ostatnie dwa lata.

(toy)/JK

Wybrane dla Ciebie

Salmonella w herbatce ziołowej. GIS ostrzega
Salmonella w herbatce ziołowej. GIS ostrzega
Polskie miasto rozdaje 500 zł na dziecko. Trzeba złożyć wniosek
Polskie miasto rozdaje 500 zł na dziecko. Trzeba złożyć wniosek
Sprzedawczynie z Gdańska o nocnej prohibicji. To robią klienci
Sprzedawczynie z Gdańska o nocnej prohibicji. To robią klienci
Problemy rywala Pepco. Zamyka niektóre sklepy w Polsce
Problemy rywala Pepco. Zamyka niektóre sklepy w Polsce
"Czuje się osaczony". Antybohater z US Open podjął drastyczne kroki
"Czuje się osaczony". Antybohater z US Open podjął drastyczne kroki
Najemcy z piekła rodem. To zrobili z mieszkaniem
Najemcy z piekła rodem. To zrobili z mieszkaniem
Nowy trend podbija wesela. Pary płacą za usługę 4 tys. złotych
Nowy trend podbija wesela. Pary płacą za usługę 4 tys. złotych
Skarbówka sprzedała tysiące aut pijanych kierowców. Tyle zarobiła
Skarbówka sprzedała tysiące aut pijanych kierowców. Tyle zarobiła
Podpisali umowy na fotowoltaikę. Zostali z niczym
Podpisali umowy na fotowoltaikę. Zostali z niczym
Nakaz rozbiórki mikrolokali w Krakowie. Deweloper walczy w sądzie
Nakaz rozbiórki mikrolokali w Krakowie. Deweloper walczy w sądzie
Złoty interes w aptekach. NFZ płaci fortunę
Złoty interes w aptekach. NFZ płaci fortunę
Rolnicy mają 5 godzin. Kontrowersyjne ograniczenia na Dolnym Śląsku
Rolnicy mają 5 godzin. Kontrowersyjne ograniczenia na Dolnym Śląsku