Fillon: Nowy traktat raczej tylko w eurogrupie
Premier Francji Francois Fillon uważa, że nowy traktat wzmacniający dyscyplinę budżetową zostanie zawarty raczej przez eurogrupę i chętne państwa, a nie przez wszystkie 27 krajów UE - podała agencja AFP, powołując się na źródła z otoczenia szefa rządu.
06.12.2011 | aktual.: 06.12.2011 20:26
- Niemcy pragnęłyby traktatu między 27, my myślimy, że to będzie trudne; spróbujemy w piątek (przyjąć takie rozwiązanie - PAP) podczas szczytu Rady Europejskiej, a jeśli nie będzie jednomyślności, zrobimy to w gronie 17 (państw strefy euro) do marca 2012 roku - powiedział we wtorek Fillon, według wspomnianych źródeł, podczas spotkania z deputowanymi własnej partii, Unii na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP).
Przemawiając kilka godzin później we francuskim Zgromadzeniu Narodowym, Fillon zaznaczył, że najlepszym wariantem byłaby modyfikacja istniejących umów europejskich przez wszystkie państwa UE. - Ale jeśli okaże się, że nie jest to realne, jesteśmy gotowi dokonać postępu jak najszybciej to możliwe w gronie 17 państw eurogrupy wraz z tymi (państwami), które chciałyby do nas dołączyć - powiedział premier. Dodał, że zmiany prawne umacniające dyscyplinę budżetową musiałyby zostać ratyfikowane przez wszystkie zainteresowane strony do końca przyszłego roku.
Fillon przypomniał, że dzień wcześniej do takich ustaleń doszli prezydent Nicolas Sarkozy i kanclerz Niemiec Angela Merkel w trakcie rozmów w Paryżu.
Szef rządu odniósł się też do poniedziałkowego komunikatu jednej z trzech największych agencji ratingowych, Standard&Poor's, która poinformowała o umieszczeniu ratingów 15 krajów strefy euro, w tym Niemiec i Francji, na liście obserwacyjnej z nastawieniem negatywnym.
Fillon określił to jako zbiorowe ostrzeżenie, które dotyczy wszystkich krajów, wśród których oprócz Francji wymienił także Niemcy i Holandię.
- To, co mówi nam ta agencja, jest jasne: dla inwestorów strefa euro i Europa potrzebują politycznych ram, które są rygorystyczne, posiadające silną strukturę, skuteczne, zapewniające dotrzymywanie zobowiązań średnio- i długoterminowych - podkreślił premier. W jego opinii, do tego właśnie zmierza poniedziałkowe porozumienie Sarkozy'ego i Merkel.
Fillon zapewnił, że zobowiązania rządu w dziedzinie zrównoważenia budżetu są "niezachwiane" i że jego gabinet "zrobi wszystko, aby były one respektowane".
Francuski budżet na 2012 rok przewiduje wzrost gospodarczy na poziomie 1 proc. PKB, ale według premiera nawet jeśli - jak twierdzą ekonomiści - wzrost ten będzie niższy, to Francja posiada konieczną rezerwę budżetową.
7 listopada premier Fillon ogłosił już drugi w tym roku plan finansowy, który ma na celu całkowite zrównoważenie budżetu przez uzyskanie 100 mld euro oszczędności do 2016 r.
Nowy plan oszczędności przewiduje m.in., że o rok wcześniej, w 2017 roku, wejdzie w życie wydłużony wiek emerytalny (z 60 do 62 lat), obejmie też likwidację nisz podatkowych na łączną kwotę 2,6 mld euro, czy wzrost stawki podatku VAT z 5,5 proc. do 7 proc. na wiele towarów i usług, z wyjątkiem artykułów pierwszej potrzeby.
Mimo tych znaczących cięć wiele gazet i liczni ekonomiści ocenili plan jako niewystarczający. Liczony w bezwzględnych kwotach deficyt budżetowy Francji osiągnął rekordowy poziom w 2010 roku i wyniósł 148,8 mld euro; rok wcześniej było to 138 mld euro.