Firmy mniej zapłacą za prąd, odbiorca indywidualny już nie
Ceny energii dla firm osiągnęły poziom z lat 2007/2008. Średnia stawka za megawatogodzinę na rynku bieżącym Giełdy Energii Towarowej oscyluje wokół 150 zł. Nic nie wskazuje na to, że obniżek mogą spodziewać się indywidualni odbiorcy – podaje „Rzeczpospolita”.
02.05.2013 | aktual.: 03.05.2013 09:01
Ceny energii dla firm osiągnęły poziom z lat 2007/2008. Średnia stawka za megawatogodzinę na rynku bieżącym Giełdy Energii Towarowej oscyluje wokół 150 zł. Nic nie wskazuje na to, że obniżek mogą spodziewać się indywidualni odbiorcy - podaje "Rzeczpospolita".
Spadek cen energii dla firm jest możliwy dzięki hurtowym zakupom prądu po niższych stawkach. Największą w kraju grupą zakupową jest Polimerowa Energia, za jej pomocą energię kupuje ponad 600 firm przemysłowych. Na 2014 r. zakontraktowała w PGE Obrót kupno 1,5 TWh. Jak podaje "Rzeczpospolita" to prawie 1 proc. krajowego zużycia.
Dyrektor zarządzający Polimerowej Energii, Waldemar Sobański, chwali się tym, że w tym roku obniżyli koszty zakupu średnio o 12 proc. zaś oferta na przyszły rok oznacza obniżkę opłat o 17 proc. Zaznacza on jednak, że "trudno byłoby o dalszy spadek" cen energii.
- Nie sądzę, by cena hurtowa mogła na dłużej spaść poniżej 150 zł/MWh. Z drugiej strony sytuacja na rynku energetycznym jest obecnie wyjątkowo trudna do prognozowania. Pokazał to I kwartał, kiedy stawki wbrew oczekiwaniom, znacząco spadły - mówi dla "Rzeczpospolitej" Sobański.
Niestety sytuacja na rynku hurtowym nie przekłada się na ceny dla gospodarstw domowych. Średnia cena energii elektrycznej rośnie stale od 2005 roku. Siedem lat temu za jedną megawatogodzinę płacono średnio 320,2 zł, dziś jest to 505,5 zł.
Cenniki dla odbiorców indywidualnych zatwierdza Urząd Regulacji Energetyki. Aktualne taryfy obowiązują do 30 czerwca. Jednak uwolnienia cen nie można spodziewać się prędzej niż w 2014 r. Prezes URE, Marek Woszczyk, decyzję tę uzależnia od wejścia w życie przepisów o ochronie najuboższych odbiorców i wdrożenia wewnętrznych ustaleń, które uproszczą proces zmiany sprzedawcy energii. Poprzedni prezes URE wątpi w spadek cen energii dla domu.
- Dla grup energetycznych zarobki na taryfie dla gospodarstw domowych- kiedy spadają ceny dla przemysłu - stały się obecnie atrakcyjne i nie będą chciały tego łatwo zmienić. Taryfa tworzy tu parasol dla zysków - mówi Mariusz Swora dla "Rzeczpospolitej".
Swora dodaje, że by uzyskać obniżkę cen energii dla domu właściwie wszystkie oferty złożone przed URE musiałyby ją uwzględniać. Na to raczej nie ma, co liczyć, zwłaszcza bez "impulsu" właścicielskiego ze strony polskiego rządu.