Fiskus przepytuje pacjentów. Chce znać szczegóły wizyt u lekarza
Urzędy skarbowe wzywają Polaków do składania wyjaśnień w sprawie wizyt u lekarza - alarmuje radca prawny Aleksandra Powierża. Prawniczka pisze, że skarbówka pyta np. o to, czy pacjent prosił o wystawienie recepty. Choć kontrole dotyczą lekarzy, brak złożenia wyjaśnień ma skutkować nałożeniem kar finansowych.
07.10.2024 06:44
Urzędy skarbowe sprawdzają rozliczenia podatkowe lekarzy. Fiskus próbuje ustalić, czy medycy lub placówki medyczne "nabijają" wizyty pacjentów na kasy fiskalne. Dowodem, że taka wizyta się odbyła, może być wystawienie w jej trakcie zwolnienia lekarskiego lub recepty.
W wywiadzie z "Dziennikiem Gazetą Prawną" Aleksandra Powierża tłumaczy, że podstawą prawną wezwań pacjentów jest art. 155 par. 1 ordynacji podatkowej. Mówi on o tym, że organ podatkowy może wezwać do złożenia wyjaśnień, wezwań czy przedłożenia dokumentów "jeżeli jest to niezbędne dla wyjaśnienia stanu faktycznego lub rozstrzygnięcia sprawy".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- W praktyce każde z takich wezwań jest opatrzone "życzliwą" przestrogą, że jeśli pacjent się do niego nie zastosuje, to urząd skarbowy "będzie zmuszony podjąć procedury zmierzające do ukarania Pani lub Pana karą porządkową lub karą grzywny, czego chciałby uniknąć" - dodaje w rozmowie z DGP prawniczka.
Powierża dodaje, że jej zdaniem przerzucanie obowiązku prowadzenia postępowania dowodowego na pacjentów jest nieetyczne. Ekspertka wyraża też wątpliwości, w jaki sposób fiskus dociera do danych pacjentów. - Niewykluczone, że to jedna z najniebezpieczniejszych kwestii w całej tej sprawie - zastrzega.
Zarobki lekarzy
Autorzy raportu cytowanego przez Monitor Zdrowia postanowili zbadać, ile realnie lekarz specjalista może zarobić w trakcie godziny konsultacji. W ramach badania przeanalizowano oferty pracy publikowane na Facebooku w grupie 'Lekarze-oferty pracy'. Grupa składa się z ok. 34 tys. członków, a w 2023 r. zamieszczono w niej ponad 3,4 tys. ogłoszeń od pracodawców.
Statystyczny lekarz w Polsce zarabia ponad 200 zł brutto za godzinę - wynika z raportu. Rekordziści jednak potrafią zażądać znacznie wyższych stawek, dochodzących do 540 zł za godzinę konsultacji.
Warto jednak zauważyć, że w przypadku wielu specjalizacji występuje duża rozbieżność między najniższą, a najwyższą oferowaną kwotą. Urolog w ubiegłym roku mógł zarobić 242 zł za godzinę, ale jego zarobki mogły również sięgnąć 540 zł za godzinę. Ta ostatnia kwota jest najwyższą, jaka pojawiała się w widełkach ofert pracy. Podobnej maksymalnej płacy mogli oczekiwać również chirurdzy, reumatolodzy i radiolodzy, natomiast psychiatrzy dochodzili do stawki 500 zł za godzinę.