Fitch tnie perspektywy ratingów w regionie
Fitch odwraca się od Europy Środkowej. Premier Czech jest przeciwny wsparcia pożyczką Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Roszady w gabinecie FOMC.
14.12.2011 08:51
We wtorek Fitch poinformował inwestorów o obniżce perspektywy ratingów wybranych krajów w regionie Europy Środkowej. Należą do nich Czechy, Bułgaria, Litwa i Łotwa. Region stał się jeszcze bardziej niepewny za sprawą Petra Neczasa, premiera Czech, który sprzeciwia się przekazaniu pożyczki dla MFW na ratowanie strefy euro. Jest to jednak jego prywatny pogląd, a o ewentualnej decyzji i tak zadecyduje rząd, który póki co, czeka na stanowisko Narodowego Banku Czeskiego. Z kolei za pozytywną informację można uznać starania się Węgier o ponownie wsparcie ze strony MFW. Jeśli taka pomoc zostałaby udzielona, informacja ta prawdopodobnie zostałaby dobrze odebrana przez rynki. Wcześniej w 2010 roku nowo wybrany premier Viktor Orban zadecydował, że ich kraj nie potrzebuje więcej pomocy.
FOMC pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie (0,0 proc. - 0,25 proc.). Odbyły się za to coroczne roszady w składzie Komitetu. Znalazło się w nim więcej zwolenników szkoły keynesowskiej. Może to oznaczać, że od stycznia polityka FOMC stanie się bardziej prorynkowa i zostanie wdrożony kolejny pakiet luzowania polityki pieniężnej. Pozostaje pytanie, czy ten pieniądz zacznie krążyć po rynku, tak jakby tego chcieli bankierzy centralni. W USA pierwsze dwa programy luzowania polityki pieniężnej nie przyniosły długoterminowych rezultatów.
W nocy z wtorku na środę rynek euro-dolara znalazł się w wąskim kanale cenowym 1,3016 USD - 1,3052 USD. Podobnie kurs pary funt-dolar, który poruszał się trendem bocznym w przedziale 1,3016 USD - 1,3052 USD. O godz. 8.00 inwestorzy na rynku płacili 1,3038 USD za euro oraz 1,5487 USD za funta. W trendzie wzrostowym znalazły się ceny baryłki ropy, funta miedzi oraz uncji złota. "Czarne złoto" utworzyło lokalne minimum na poziomie 108,54 USD, a następnie skierowało się na północ. O godz. 8 płacono za baryłkę ok. 108,7 USD. Cena kontraktu na 10 funtów miedzi wzrosła w nocy 6 dolarów i utworzyła lokalne ekstremum na poziomie 342,7 USD. Cena uncji złota wzrosła w nocy ok. 20 dolarów i inwestorzy płacili za nią nawet 1641,5 USD.
Na wykresie dziennym rynek euro-dolara ma otwartą drogę do poziomu 1,2862 USD. Kontynuacja spadkowego trendu jest psychologicznym odzwierciedleniem obaw inwestorów o rozwój sytuacji w strefie euro i transferem inwestycji do USA. W takiej sytuacji inwestorzy wycofują swoje środki przede wszystkim z gospodarek wschodzących. Oliwy do ognia dolał Fitch obniżając perspektywy ratingów czterem krajom w Europie Środkowej, co może być przyczyną dalszych zwyżek na kursach par dolar-złoty oraz euro-złoty. Donald Tusk powiedział, że ostatnie osłabienie złotego ma charakter spekulacyjny. Biorąc pod uwagę fakt, iż kurs euro do złotego oraz dolara do złotego ma w grudniu wpływ na obliczenie wskaźnika długu publicznego, można spodziewać się większych interwencji BGK na rynku złotego. RPP ma coraz więcej argumentów za podwyżką stóp procentowych. Przemawia za tym też wysokość inflacji CPI, która w listopadzie wzrosła 4,8 proc. r/r. wobec oczekiwań na poziomie 4,4 proc.
We wtorek kurs pary dolar-złoty znajdował się w trendzie wzrostowym. Najbliższe opory znajdują się na poziomach 3,587 PLN; 3,615 PLN oraz 3,780 PLN. Najbliższym poziomem wsparcia jest kurs 3,227 PLN. Przy takim silnym ruchu podawanie kolejnych poziomów wsparcia mija się z celem. Najbliższym oporem na rynku euro do złotego jest poziom 4,622 PLN. Kolejny poziom to szczyt z czerwca 2009 roku i wynosi 4,576 PLN. Najbliższym poziomem wsparcia jest kurs 5,508 PLN. O godz. 8.00 inwestorzy płacili za euro ok. 4,572 PLN oraz za dolara 4,572 PLN.
W środę poznamy wysokość stopy bezrobocia w Wielkiej Brytanii oraz dynamikę produkcji przemysłowej w strefie euro. Ekonomiści przewidują jej odczyt na poziomie 2,3 proc. r/r. O godz. 16.30 EIA dostarczy dane o tygodniowej zmianie zapasów paliw w USA. W Niemczech oraz we Włoszech odbędzie się aukcja obligacji skarbowych.
Radosław Wierzbicki
NOBLE Markets