Frankowicze pewni swego. Sytuacja prawna nigdy nie była dla nich lepsza
Kwiecień był kolejnym bardzo dobrym miesiącem dla posiadaczy kredytów frankowych w kontekście możliwości pozywania banków za stosowanie szkodliwych klauzul i celowe wprowadzenie w błąd przy podpisywaniu umów. Wyroki i orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego po raz kolejny wzmocniły ich pozycję.
Kredyt we frankach. Jak zmienia się sytuacja kredytobiorców po ostatnich wyrokach?
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sąd Najwyższy w Polsce wydali w kwietniu nowe wyroki, które pomogą sądom w podejmowaniu decyzji w sprawach pożyczek w CHF. Kredyty frankowe są coraz częstszym przedmiotem spraw – klienci banków nie boją się pozywać pożyczkodawców za niekorzystnie skonstruowane umowy.
Sytuacja frankowiczów jest coraz lepsza. W świetle ostatnich orzeczeń mają w swoich rękach wszystkie niezbędne instrumenty, żeby domagać się unieważnienia umowy.
Na mocy takiego wyroku, kredytobiorca, który zdecydował się pozwać bank i wygrał swoją sprawę, jest zobowiązany wyłącznie do spłaty kapitału początkowego pożyczki – bez odsetek i kosztów prowadzenia kredytu. W wielu przypadkach to oszczędność rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Banki tracą nadzieję
Jak podkreślają znawcy tematu, nawet 99% spraw w drugiej instancji kończy się po myśli kredytobiorców walczących o unieważnienie umowy kredytowej. To ewenement na skalę całego kraju, gdzie sądy orzekają niemal jednomyślnie w tej samej kwestii.
Coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których banki odchodzą od zgłaszania apelacji do wyroków. Mając doświadczenie kolejnych porażek wolą oszczędzać na kosztach procesów sądowych.
Instytucje finansowe liczą się z lawiną pozwów i swoimi porażkami. Widać, że przygotowują się na takie możliwości. W sprawozdaniach kwartalnych banków widać rosnąć budżety na pokrycie strat związanych z przegranymi procesami.
Prokonsumenckie nastawienie sądów powinno być jasnym sygnałem dla posiadaczy kredytów frankowych, że nadszedł czas powalczyć o dodatkowe środki.
Czas na działanie
Kolejne orzeczenia TSUE wskazują sędziom linię orzecznictwa, która zdecydowanie promuje interesy klientów banków. Wyroki, które są korzystne dla instytucji finansowych, stanowią zdecydowaną mniejszość. Frankowicze są w najlepszym momencie, aby walczyć o należne pieniądze.
Klienci banków kilka wariantów działania, którymi są między innymi:
● przewalutowanie umowy,
● odfrankowienie kredytu,
● zawarcie ugody z bankiem,
● proces sądowy o unieważnienie kredytu,
Czym różni się przewalutowanie od ofrankowienia? W pierwszym przypadku mowa wyłącznie o przeliczeniu pozostałych rat kredytu na polską walutę po aktualnym kursie. Przy odfrankowieniu mamy już do czynienia z usunięciem klauzul abuzywnych, a sama umowa pozostaje w mocy. Dzięki takiemu działaniu kredytobiorca otrzyma zwrot nadpłaconych rat oraz będzie spłacał pożyczkę w złotówkach.
Banki same wychodzą z propozycjami ugody z klientami, co powinno wzmożyć czujność kredytobiorców. Jeśli decydują się na takie działania, może to oznaczać, że wyprzedzają ruch klientów, którzy mogliby złożyć pozwy na kwoty o wiele wyższe niż opiewające w ugodach. Po jej zawarciu nie będzie już to możliwe, dlatego ten rodzaj załatwienia sprawy jest niekorzystny dla kredytobiorcy.
Szczególnie że sądy w zdecydowanej większości przypadków orzekają na korzyść pożyczkobiorców. To sprawia, że zdecydowanie warto walczyć o zdecydowanie większą kwotę, niż proponuje bank w ugodzie.
Jednak zdecydowanym minusem rozpoczęcia sprawy przed sądem jest koszt, jaki musi ponieść kredytobiorca. Mowa o pieniądzach, ale i czasie, bo cała sprawa może potrwać 2-3 lata. Droga do uzyskania pieniędzy może być zdecydowanie krótsza.