Frankowicze pewni swego. Sytuacja prawna nigdy nie była dla nich lepsza

Kwiecień był kolejnym bardzo dobrym miesiącem dla posiadaczy kredytów frankowych w kontekście możliwości pozywania banków za stosowanie szkodliwych klauzul i celowe wprowadzenie w błąd przy podpisywaniu umów. Wyroki i orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sądu Najwyższego po raz kolejny wzmocniły ich pozycję.

Źródło zdjęć: © materiały partnera

14.05.2024 14:00

Kredyt we frankach. Jak zmienia się sytuacja kredytobiorców po ostatnich wyrokach?

Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz Sąd Najwyższy w Polsce wydali w kwietniu nowe wyroki, które pomogą sądom w podejmowaniu decyzji w sprawach pożyczek w CHF. Kredyty frankowe są coraz częstszym przedmiotem spraw – klienci banków nie boją się pozywać pożyczkodawców za niekorzystnie skonstruowane umowy.

Sytuacja frankowiczów jest coraz lepsza. W świetle ostatnich orzeczeń mają w swoich rękach wszystkie niezbędne instrumenty, żeby domagać się unieważnienia umowy.

Na mocy takiego wyroku, kredytobiorca, który zdecydował się pozwać bank i wygrał swoją sprawę, jest zobowiązany wyłącznie do spłaty kapitału początkowego pożyczki – bez odsetek i kosztów prowadzenia kredytu. W wielu przypadkach to oszczędność rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Banki tracą nadzieję

Jak podkreślają znawcy tematu, nawet 99% spraw w drugiej instancji kończy się po myśli kredytobiorców walczących o unieważnienie umowy kredytowej. To ewenement na skalę całego kraju, gdzie sądy orzekają niemal jednomyślnie w tej samej kwestii.

Coraz częściej dochodzi do sytuacji, w których banki odchodzą od zgłaszania apelacji do wyroków. Mając doświadczenie kolejnych porażek wolą oszczędzać na kosztach procesów sądowych.

Instytucje finansowe liczą się z lawiną pozwów i swoimi porażkami. Widać, że przygotowują się na takie możliwości. W sprawozdaniach kwartalnych banków widać rosnąć budżety na pokrycie strat związanych z przegranymi procesami.

Prokonsumenckie nastawienie sądów powinno być jasnym sygnałem dla posiadaczy kredytów frankowych, że nadszedł czas powalczyć o dodatkowe środki.

Czas na działanie

Kolejne orzeczenia TSUE wskazują sędziom linię orzecznictwa, która zdecydowanie promuje interesy klientów banków. Wyroki, które są korzystne dla instytucji finansowych, stanowią zdecydowaną mniejszość. Frankowicze są w najlepszym momencie, aby walczyć o należne pieniądze.

Klienci banków kilka wariantów działania, którymi są między innymi:

●      przewalutowanie umowy,

●      odfrankowienie kredytu,

●      zawarcie ugody z bankiem,

●      proces sądowy o unieważnienie kredytu,

Czym różni się przewalutowanie od ofrankowienia? W pierwszym przypadku mowa wyłącznie o przeliczeniu pozostałych rat kredytu na polską walutę po aktualnym kursie. Przy odfrankowieniu mamy już do czynienia z usunięciem klauzul abuzywnych, a sama umowa pozostaje w mocy. Dzięki takiemu działaniu kredytobiorca otrzyma zwrot nadpłaconych rat oraz będzie spłacał pożyczkę w złotówkach.

Banki same wychodzą z propozycjami ugody z klientami, co powinno wzmożyć czujność kredytobiorców. Jeśli decydują się na takie działania, może to oznaczać, że wyprzedzają ruch klientów, którzy mogliby złożyć pozwy na kwoty o wiele wyższe niż opiewające w ugodach. Po jej zawarciu nie będzie już to możliwe, dlatego ten rodzaj załatwienia sprawy jest niekorzystny dla kredytobiorcy.

Szczególnie że sądy w zdecydowanej większości przypadków orzekają na korzyść pożyczkobiorców. To sprawia, że zdecydowanie warto walczyć o zdecydowanie większą kwotę, niż proponuje bank w ugodzie.

Jednak zdecydowanym minusem rozpoczęcia sprawy przed sądem jest koszt, jaki musi ponieść kredytobiorca. Mowa o pieniądzach, ale i czasie, bo cała sprawa może potrwać 2-3 lata. Droga do uzyskania pieniędzy może być zdecydowanie krótsza.

Wybrane dla Ciebie