Futures - widoczne oznaki słabości rynku
Czwartek przyniósł korektę na rynku terminowym. Otwarcie kwotowa marcowej serii wypadło na poziomie środowego zamknięcia, po czym, po początkowych wahaniach niezdecydowanie inwestorów skutkowało konsolidacją rynku w okolicach 2 265 pkt.
Na fali ogłoszonych o 14:00 dobrych danych z krajowej gospodarki kurs FW20H10 wystrzelił na północ i osiągnął sesyjne maksimum na poziomie odniesienia (2 276 pkt). Radość byków trwała jednak krótko, gdyż po chwili niekorzystne dane z rynku pracy w USA podcięły skrzydła kupującym. Dynamiczny ruch podaży doprowadził do spadku kursu do poziomu 2 243 pkt. Ostatnia godzina sesji upłynęła na stopniowym odrabianiu strat i ostatecznie kontrakty zakończyły dzień na 2 260 pkt przy sesyjnym wolumenie wynoszącym 50,7 tys. sztuk. Liczba otwartych pozycji ukształtował się na poziomie 106 tys. sztuk baza wzrosła do +9pkt.
Wykres kontraktów terminowych FW20H10 Czwartkowa sesja nie przebiegła już po myśli kupujących. Na wykresie kontraktów terminowych wyrysowała się świeca z czarnym korpusem, posiadająca widoczny dolny cień, informujący o odważnym ataku podaży, który zaskoczył popyt. Chociaż środowa luka hossy została wybroniona, to jednak determinacja strony kupującej może być już podminowana. Jeśli gracze posiadający długie pozycje nie zatrą złego wrażenia i nie przełamią szybko oporu zlokalizowanego pomiędzy 2 291 – 2 300 pkt, scenariusz ponownego testowania ostatnich minimów może ponownie zyskać na znaczeniu. Wskaźniki podążające za kursami mają spory potencjał do dalszej zwyżki, co powinno sprzyjać stronie popytowej. Z drugiej strony utrzymywanie się kursów poniżej pierwszych napotkanych oporów świadczy o sile podaży. Argumentem na koncie kupujących jest LOP. Zmienna ta podczas wczorajszej sesji była dodatnio skorelowana ze zmianami kursów, co oznacza, że strona popytowa kontrolowała przebieg sesji i należy przypuszczać, że gracze ci nie powiedzieli jeszcze
ostatniego słowa.
BM Banku BPH