Gazety kuszą monetami z 24-karatowym złotem. To typowe granie na emocjach. Gratisy są niemal nic nie warte

"Numizmat pokryty 24-karatowym złotem" - kuszą czytelników "Super Express" i "Gazeta Wyborcza". Do gazet dołączana jest mała moneta, która w reklamach przedstawiana jest jako niesamowicie cenna. I rzeczywiście, zawiera czysty kruszec najwyższej próby. Problem w tym, że jak tłumaczy Wirtualnej Polsce ekspert, na dołączanych dla czytelników monetach jest go tyle, co kot napłakał. A ze złotą monetą ma tyle wspólnego co tabletki homeopatyczne z lekami.

"SE" 8 listopada, "GW" 14 listopada - obie gazety postawiły na numizmaty z wizerunkiem marszałka Piłsudskiego
Źródło zdjęć: © WP.PL | WP
Patryk Skrzat

8 listopada "Super Express" przygotował dla swoich czytelników prezent w postaci monety kolekcjonerskiej. Okazją do jej wybicia jest 150-lecie urodzin Józefa Piłsudskiego i 300-lecie koronacji Obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej. Na pierwszej stronie dziennika czytamy o "drogocennej pamiątce". Dowiadujemy się również, że numizmat pokryty jest 24-karatowym złotem.

Tymczasem "Gazeta Wyborcza" reklamuje, że już we wtorek 14 listopada do jej wydania zostanie dołączona... moneta z wizerunkiem marszałka Piłsudskiego. Numizmat również ma być pokryty 24-karatowym złotem.

Granie nośnym hasłem

"Super Express" z "drogocenną pamiątką" kosztuje 29,99 zł (regularna cena to 1,99 zł), o cenie "Wyborczej" w reklamie informacji nie ma. A ile warta jest jedna taka moneta? Grzegorz Babynko ze Stowarzyszenia Rzeczoznawców Jubilerskich mówi wprost - niewiele.

- Monety dołączane do czasopism są wykonane z metali nieszlachetnych, a dzisiejsza galwanotechnika pozwala na pokrycie numizmatu warstwą złota grubości jednego mikrometra. To oznacza, że nie ma w niej nawet grama złota. Jej wartość ogranicza się w zasadzie do kosztów projektu i wybicia - wyjaśnia.

Ekspert jubilerski zwraca uwagę również na granie hasłem o "24-karatowym złocie". - To kruszec najczystszej próby, więc może działać na wyobraźnię. A to, że prawie go tam nie ma, to już inna kwestia - mówi Grzegorz Babynko.

Wartość monety zależy od wielu czynników

Monety dla wydawców, ale także chociażby stacji benzynowych, które również od czasu do czasu oferują je w ramach programów lojalnościowych, wybija m.in. Mennica Polska. Jej rzeczniczka Kamila Bidzińska tłumaczy, że trudno określić wartość jednej monety, bo ta zależy chociażby od wykorzystanych materiałów i nakładu.

Zobacz także: Michał Tusk przed komisją ds. Amber Gold:nie jestem aż tak głupi

O konkretnych przypadkach mówić nie może, ze względu na tajemnice kontraktu. Przyznaje jednak, że złota najczęściej jest na nich niewiele.

- W takich przypadkach, jak monety dołączane do czasopism, wartość konkretnej monety określa bardziej okazja, przy której jest wybijana niż sam kruszec. Dla niektórych może mieć po prostu dużą wartość symboliczną - tłumaczy Bidzińska.
Pytanie o dokładną ilość złota, oraz o to czy reklamowanie nim numizmatów nie jest przypadkiem wprowadzaniem czytelników w błąd, co do jego wartości, zadaliśmy przedstawicielom "Super Expressu" i "Gazety Wyborczej".

- Numizmat, który będzie dostępny w sprzedaży z "Gazetą Wyborczą" 14 listopada br., to produkt kolekcjonerski, a jego sprzedaż, związana ze 150. rocznicą urodzin marszałka Piłsudskiego i 100-leciem niepodległości Polski (2018 r.), to okazja dla zbieraczy. Numizmat został wybity przez Mennicę Polską - wykonany jest z mosiądzu (waga 8,6 g, średnica 27 mm) i pokryty (platerowany) 24-karatowym złotem. Grubość zazłocenia wynosi 0,1-0,15 mikrona - informuje Nina Graboś, dyrektor ds. komunikacji korporacyjnej Agora SA, wydawcy "Gazety Wyborczej".

Przedstawicielka wydawnictwa dodaje, że w działaniach promocyjnych każdorazowo pojawia się informacja, że jest to numizmat pokryty złotem, a nie złota moneta.

- "Gazeta Wyborcza" wielokrotnie już oferowała podobne numizmaty, we współpracy z Mennicą Polską, np. w 2016 numizmat z okazji 1050. rocznicy chrztu Polski czy numizmat - pamiątkę pierwszej wizyty papieża Franciszka w Polsce. Te numizmaty były w całości wykonane z mosiądzu, bez pozłocenia - podkreśla Graboś.

Do środowego popołudnia nie otrzymaliśmy odpowiedzi przedstawicieli "Super Expressu".

Amber Gold wpłynęło na Polaków?

Złoto od wieków jest symbolem bogactwa i działa na wyobraźnię. Wydaje się, że wszechobecna w mediach afera Amber Gold, powinna uczulić Polaków na kwestie tego kruszcu. Grzegorz Babynko przyznaje, że ludzie stali się ostrożniejsi.

- Przychodzą i dopytują się o posiadane przez siebie złoto. Zdecydowanie wolą je trzymać teraz we własnych rękach niż zdeponowane przez jakiekolwiek instytucje - mówi ekspert.

Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok