Gazprom zyskał poparcie europejskich koncernów w sporze z Ukrainą i UE 

Gazprom i jego najwięksi partnerzy europejscy
utworzą grupę roboczą, która zaproponuje sposoby zwiększenia
niezawodności dostaw rosyjskiego gazu do Europy - zapowiedział w
piątek prezes koncernu Aleksiej Miller.

O tej inicjatywie szef Gazpromu poinformował podczas spotkania z premierem Rosji Władimirem Putinem w jego rezydencji w Nowo- Ogariowie koło Moskwy.

Miller wyjaśnił, że decyzja o powołaniu takiej grupy roboczej zapadła poprzedniego dnia podczas jego spotkania w Moskwie z prezesami największych koncernów europejskich - niemieckiego E.ON Ruhrgaz, włoskiego Eni i francuskiego GDF SUEZ. Ustalono, że grupa przystąpi do pracy w ciągu 1-1,5 miesiąca.

Prezes Gazpromu dodał, że omówił z europejskimi partnerami deklarację o modernizacji ukraińskiego systemu przesyłu gazu, przyjętą niedawno przez Ukrainę i Unię Europejską.

_ Byliśmy jednomyślni w ocenie, że dokument ten został opracowany bez uwzględnienia interesów głównych graczy na rynku gazowym Europy - Gazpromu i Rosji, a także największych odbiorców _- powiedział Miller. _ Takie podejście sprawia, że dokument ten jest niewykonalny _ - zauważył.

Szef Gazpromu poinformował, że tematem jego spotkania z przedstawicielami trzech koncernów były też projekty Nord Stream (Gazociągu Północnego) i South Stream (Gazociągu Południowego).
_ Strony były zgodne, że projekty te są niezwykle aktualne. Zyskały one pełne poparcie europejskich partnerów Gazpromu _- oświadczył Miller.

Putin ze swej strony podkreślił, że podtrzymując kontakty z Komisją Europejską i europejskimi partnerami, należy też rozwijać relacje z Ukrainą. Jednocześnie - zaznaczył - trzeba dywersyfikować drogi dostaw rosyjskiego gazu do Europy.

Dziennik "Wriemia Nowostiej", powołując się na źródło w Gazpromie, podał w piątek, że uczestnicy czwartkowego spotkania u Millera "wyrazili pogląd, że już dawno dojrzał problem komercjalizacji systemu przesyłu gazu na Ukrainie i wciągnięcia do tego procesu europejskich odbiorców i dostawców surowca".

Rozmówca gazety dodał, że "europejscy partnerzy Gazpromu też wyrazili zatroskanie z powodu podpisania deklaracji".

"Wriemia Nowostiej" przytacza opinię szefa Gazpromu wyrażoną na tym spotkaniu.
_ Podpisanie deklaracji za plecami Rosji było politycznym błędem. Dokument ten jedynie dolał oliwy do ognia niedawnego konfliktu _ - miał oświadczyć Miller.

Jego zdaniem, deklaracja jest sprzeczna nie tylko z duchem porozumień między Rosją i Ukrainą podpisanych w styczniu, lecz także duchem współpracy między Rosją i UE w sferze energetycznej.

Ukraina i Unia Europejska podpisały 23 marca w Brukseli deklarację, w której Kijów w zamian za unijne wsparcie dla modernizacji jego gazociągów, oceniane wstępnie na 2,5 mld USD, zobowiązał się do zapewnienia większej przejrzystości w dostępie do nich, a także do równego traktowania wszystkich inwestorów.

Deklaracja przewiduje m.in. utworzenie niezależnej spółki do zarządzania systemem przesyłu gazu na Ukrainie oraz dopuszczenie firm z UE do podziemnych magazynów surowca na ukraińskim terytorium.

Strona ukraińska zaproponowała też zwiększenie przepustowości swoich gazociągów tranzytowych o 60 mld metrów sześciennych rocznie, co jej zdaniem mogłoby stanowić alternatywę dla forsowanych przez Gazprom gazociągów Nord Stream i South Stream, które mają omijać Ukrainę, Białoruś i Polskę.

W odpowiedzi Rosja zagroziła rewizją stosunków z UE w sferze energetycznej. Putin ostrzegł, że próby - jak to ujął - systemowego ignorowania interesów Rosji doprowadzą do zmiany stosunku Moskwy do wszystkich projektów w sferze energetycznej na terytorium Federacji Rosyjskiej, w których uczestniczy kapitał europejski.

Rosję w tym sporze poparła kanclerz Niemiec Angela Merkel, oświadczając we wtorek po rozmowach z prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem w Berlinie, że należy wyjaśnić rosyjskie zastrzeżenia do ukraińsko-unijnej deklaracji.

Jerzy Malczyk

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Niemiecka firma upada po 120 latach. Była światowym liderem w branży
Niemiecka firma upada po 120 latach. Była światowym liderem w branży
Tuż przy granicy szukają Polaków do pracy. Płacą 3 tys. zł tygodniowo
Tuż przy granicy szukają Polaków do pracy. Płacą 3 tys. zł tygodniowo
ZUS zmienia terminy wypłat. Ważny komunikat dla rodziców
ZUS zmienia terminy wypłat. Ważny komunikat dla rodziców
Tłumy na otwarciu budki Chajzera w Toruniu. Oto ceny kebabów
Tłumy na otwarciu budki Chajzera w Toruniu. Oto ceny kebabów
Wyniosła się z mieszkania na wynajem przed czasem. Fiskus chce podatku
Wyniosła się z mieszkania na wynajem przed czasem. Fiskus chce podatku
Nowa moneta 50 zł trafi do obiegu. Oto jak wygląda
Nowa moneta 50 zł trafi do obiegu. Oto jak wygląda
Plaga kradzieży nietypowego produktu w Niemczech. Milionowe straty
Plaga kradzieży nietypowego produktu w Niemczech. Milionowe straty
Tych choinek lepiej nie kupuj. Możesz mieć kłopoty. Prawnik ostrzega
Tych choinek lepiej nie kupuj. Możesz mieć kłopoty. Prawnik ostrzega
Boże Narodzenie 2025. Te produkty podrożeją najbardziej
Boże Narodzenie 2025. Te produkty podrożeją najbardziej
Tu można dorobić przed świętami. Za trzy dni pracy płacą 1000 zł
Tu można dorobić przed świętami. Za trzy dni pracy płacą 1000 zł
Kary dla rolników nawet do 65 tys. zł. Ustawa leży u prezydenta
Kary dla rolników nawet do 65 tys. zł. Ustawa leży u prezydenta
W Dino wrze. "Jeśli ktoś przyjdzie, to po miesiącu rezygnuje"
W Dino wrze. "Jeśli ktoś przyjdzie, to po miesiącu rezygnuje"
MOŻE JESZCZE JEDEN ARTYKUŁ? ZOBACZ CO POLECAMY 🌟