Głosowanie dziś, ale rozstrzygnięcie w Senacie
Kompromisu w USA nadal nie ma, a na rynkach jest coraz bardziej nerwowo, co pokazała wczorajsza sesja na Wall Street (oraz końcówka notowań we Frankfurcie i Warszawie). Wiele wskazuje na to, że rozstrzygnięcie zapadnie na etapie głosowania w Senacie, gdzie przewagę mają Demokraci. W tle dane makro, które również nie rozpieszczają – słabe dane o zamówieniach w USA zostały potwierdzone Beżową Księgą Fed.
28.07.2011 | aktual.: 28.07.2011 10:03
Republikanie głosują nad planem, kluczowy będzie Senat
Najprawdopodobniej dziś odbędzie sie głosowanie zmodyfikowanego (oszczędności 917 mld USD na 10 lat i podniesienie limitu zadłużenia o podobną kwotę, co starczyłoby do początku przyszłego roku) planu Boehnera w Izbie Reprezentantów, w której Republikanie mają przewagę. Przewagę znaczną, bo suma głosów to 240, a do przyjęcia planu potrzeba 217. Mimo wszystko sukces nie jest gwarantowany, gdyż 17 Republikanów chce głosować przeciwko planowi, a kilku podobno się waha. Upadek planu już na tym etapie byłby fatalnie przyjęty przez rynki.
Natomiast przyjęcie planu przez Izbę Reprezentantów to pierwszy mały krok. Kluczowy będzie Senat, kontrolowany przez Demokratów. Trwają rozmowy pomiędzy Boehnerem a Demokratami, które mogą zaowocować poprawkami, po których przynajmniej część Demokratów poprze plan. Gdyby tak się stało prezydent Obama niemal na pewno by go podpisał. W wielu miejscach kompromis już jest – Demokraci zgodzili się odstąpić od podwyżek podatków, skala obniżenia wydatków elastycznych jest podobna w obydwu wersjach. Demokraci jednak chcą podnieść limit wystarczająco dużo, aby starczył on do końca urzędowania prezydenta Obamy. Republikanie chcą zaś utrzymać temat budżetu w kampanii prezydenckiej.
Jak na razie rynek jest bardzo nerwowy co było widać wczoraj na Wall Street i od kilku dni w notowaniach m.in. EURCHF. Para testuje już minimum sprzed dwóch tygodni (1,1488), a stąd niedaleko już do historycznych minimów sprzed ponad tygodnia (1,14). Gdyby porozumienie zostało zawarte, pojawiłaby się szansa na silne odreagowanie.
Beżowa Księga potwierdza spowolnienie
Opublikowana wczoraj Beżowa Księga Rezerwy Federalnej potwierdziła spowolnienie gospodarcze w USA, szczególnie na wschodnim wybrzeżu (co widać było już we wskaźnikach regionalnych, szczególnie w rejonie Nowego Jorku)
. W Księdze notuje się co prawda umiarkowany wzrost popytu konsumpcyjnego (co ciekawe po części jest to popyt ze strony kanadyjskich turystów, co świadczy o rosnącym niedowartościowaniu amerykańskiego dolara), jednak jednocześnie potwierdza ona słabość rynku nieruchomości oraz rynku pracy.
Naszym zdaniem, nawet po znalezieniu kompromisu w sprawie limitu długu w USA problem wolniejszego wzrostu gospodarczego będzie ciążył rynkom finansowym. Jeśli kompromis będzie sensowny i uzyska „akceptację” agencji ratingowych pojawi się szansa nie tylko na umocnienie dolara (oraz euro względem jena i franka), ale także na wzrosty na rynkach akcji. Jednak kiedy temat ten przycichnie inwestorzy wrócą do danych makro, a obraz który ten pokazują nie zapowiada hossy na rynkach akcji.
Jednocześnie scenariusz hossy na wykresie kontraktów na S&P500 jest bliski zanegowaniu. Spadek notowań poniżej poziomu 1290 pkt. sprawi, iż zamiast potencjalnej fali 3 będziemy mieli w najlepszym razie konsolidację.
W kalendarzu – rynek pracy w USA, japoński pakiet
Kluczową publikacją w czwartek będzie tygodniowy raport o nowych bezrobotnych w USA (14.30, konsensus 413 tys.). W nocy natomiast (po 1.00 naszego czasu) czeka nas pakiet miesięcznych danych z Japonii. Kluczowe będą dane o produkcji (konsensus to 4,6% m/m) oraz PMI (ostatnio było 50,7 pkt.), które pokażą jak szybko japońska gospodarka podnosi się po trzęsieniu ziemi i czy doskwiera jej globalne spowolnienie.
Na Wall Street wyniki przed sesją w USA podadzą DuPont i ExxonMobil, zaś po sesji Motorola.
dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.