Gminy będą liczyć straty w milionach

Firmy telekomunikacyjne nie zapłacą już podatku od wartości kabli, które biegną pod ziemią.

Gminy będą liczyć straty w milionach
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

17.09.2010 | aktual.: 17.09.2010 10:35

Firmy telekomunikacyjne nie zapłacą już podatku od wartości kabli, które biegną pod ziemią.

Zaskoczeniem i niedowierzaniem reagowali skarbnicy w kilku gminach na wieść o zmienionych w trakcie roku podatkowego przepisach prawa budowlanego, które pozbawią ich milionowych dochodów z podatku od nieruchomości. Wpływów, których nikt im nie zrekompensuje.

Cicha zmiana

Źródłem kłopotów gmin będzie uchwalona 7 maja 2010 r. ustawa o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych (DzU nr 106, poz. 675). Bo to nią (art. 65 pkt 1 lit. a) od 17 lipca zmieniono prawo budowlane, a w nim definicję budowli (art. 3 pkt 3) i wprowadzono nową definicję obiektu liniowego (art. 3 pkt 3a). Rządowy projekt miał poprawić przepisy. Było to ważne, bo przepisy dotyczące podatku od nieruchomości odsyłają właśnie do definicji z prawa budowlanego. I to od nich zależy, czy podatek od nieruchomości będzie płacony od powierzchni budynku czy od wartości budowli.

Rządowy projekt był po myśli samorządów i nie narażał ich na ubytek finansów. To jednak się zmieniło, i to już – jak ustaliła „Rz” – na etapie prac w podkomisji sejmowej powołanej przy Komisji Infrastruktury.

Wtedy w definicji obiektu liniowego dodano, że kable zainstalowane w kanalizacji kablowej nie są ani obiektem budowlanym lub jego częścią, ani urządzeniem budowlanym. W ten sposób z opodatkowania podatkiem od nieruchomości wyłączone zostały wszelkie światłowody i kable, które do niedawna traktowane były jak budowle, a firmy telekomunikacyjne musiały płacić 2 proc. podatku od ich wartości.

Jak powiedziano nam w sekretariacie Komisji Infrastruktury, podkomisja wprowadziła tę zmianę na wniosek Krajowej Izby Gospodarczej Elektroniki i Telekomunikacji.

Nikt nie oszacował skutków tej zmiany. Ministerstwo Finansów twierdzi, że nie było takiej potrzeby, gdyż przyjęcie art. 3 pkt 3 i pkt 3a w brzmieniu proponowanym przez rząd nie wpłynęłoby na zakres opodatkowania budowli podatkiem od nieruchomości i nie wywołałoby negatywnych skutków.
- To skandal, że posłowie ulegli lobbingowi branży, którą stać na zapłacenie podatków. A to wszystko kosztem samorządów – uważa Andrzej Porawski, dyrektor Biura Związku Miast Polskich. Psucie prawa

Gminy liczą straty. Katowice szacują je na 1 mln zł. – To przekłada się na nasze wyniki operacyjne i możliwości inwestycyjne – mówi Danuta Kamińska, skarbnik miasta. I dodaje: – To gra nie fair. Znów ktoś jest dobrym wujkiem kosztem samorządów.

Tymczasem zdaniem prof. Ryszarda Mastalskiego z Uniwersytetu Wrocławskiego dokonanie tych zmian w trakcie roku podatkowego nie narusza konstytucji i nie jest sprzeczne z linią orzeczniczą Trybunału Konstytucyjnego.
- Zmiana przepisów jest korzystna dla podatników, dlatego jej wprowadzenie w trakcie roku nie stanowi problemu - uważa prof. Mastalski.

Nie zmienia to jednak faktu, iż w jego ocenie zmienianie przepisów podatkowych w ustawach odległych od prawa podatkowego jest psuciem prawa. – To jest podstawowy mankament tworzenia prawa – podkreśla prof. Mastalski.

Także Irena Ożóg z kancelarii Ożóg i Wspólnicy uważa, że ta praktyka nie zasługuje na aprobatę, bo zawsze jest ryzyko, że w wyniku zmiany gminy utracą dochody, których nikt im nie zrekompensuje. – Mam nadzieję, że nie jest to wynikiem nieprzejrzystego lobbingu – dodaje. ∑

Grażyna J. Leśniak

prof. Leonard Etel, Uniwersytet w Białymstoku

Wprowadzone zmiany są niekonstytucyjne z kilku powodów. Przede wszystkim pozbawiają gminy konstytucyjnie chronionych w myśl art. 165 ustawy zasadniczej dochodów własnych i to bez żadnej rekompensaty. Dokonanie zaś zmian w trakcie roku postawi ich przed faktem dziury budżetowej, bo budżety gmin były uchwalone jeszcze przed rozpoczęciem 2010 r. Absurdem jest wprowadzanie zmian w prawie podatkowym poprzez zmianę prawa budowlanego dokonywaną ustawą o rozwoju telekomunikacji. Moim zdaniem jest to ewidentny przejaw działania lobby telekomunikacyjnego, które z dużą łatwością doprowadziło do zmiany definicji budowli po to, aby nie płacić podatku.

światłowodytelekomunikacjakatowice
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)