Gniew i frustracja w skarbówce. Piszą do premiera: grozi nam zapaść

"Administracja skarbowa w naszym kraju upada" - piszą w liście do premiera Mateusza Morawieckiego przedstawiciele Związkowej Alternatywy w KAS. Jak tłumaczą, pracownicy i funkcjonariusze są lekceważeni, przepracowani i fatalnie wynagradzani. Polski Ład przelał czarę goryczy. Praca jest coraz trudniejsza ze względu na niejednoznaczność i ciągłą zmienność przepisów. Dlatego związkowcy oczekują podwyżek i grożą protestami.

Gniew i frustracja w skarbówce. Piszą do premiera: grozi nam zapaść
Gniew i frustracja w skarbówce. Piszą do premiera: grozi nam zapaść
Źródło zdjęć: © KPRM | Adam GUz
oprac. TOS

18.02.2022 | aktual.: 18.02.2022 12:26

Rewolucja podatkowa PiS i brak odczuwalnych podwyżek w dobie gigantycznej drożyzny uderzyły z pełną mocą w pracowników skarbówki. Związkowa Alternatywa w Krajowej Administracji Skarbowej pisze w liście do premiera: "Jesteśmy na skraju wyczerpania psychicznego oraz fizycznego. Czujemy się przemęczeni i zestresowani. Narasta nie tylko nasza frustracja, ale też niespotykany wcześniej gniew."

Czego oczekują związkowcy ze skarbówki?

"Część pracowników myśli o odejściu z pracy. Inni domagają się natychmiastowej, radykalnej poprawy warunków zatrudnienia" - czytamy w piśmie związkowców. Jak przekonują, bez zmiany podejścia rządu Krajowej Administracji Skarbowej będzie groziła zapaść.

Związkowcy tłumaczą, że Polski Ład przelał czarę goryczy. "Rząd obciążył nas obowiązkami, których nie jesteśmy w stanie profesjonalnie realizować ze względu na niejednoznaczność i ciągłą zmienność przepisów" - piszą.

W skarbówce nie ma satysfakcjonujących podwyżek. Fundusz płac wzrósł o 4,4 proc., tymczasem w ubiegłym roku średnioroczna inflacja sięgnęła 5,1 proc., a w tym zapowiada się jeszcze wyższa. "To jak splunięcie w twarz" - uważają związkowcy.

Dlatego Związkowa Alternatywa domaga się podwyżek o co najmniej 20 proc. i zrealizowania w całości uchwały modernizacyjnej. W przeciwnym razie grozi ogólnopolskimi protestami.

"Solidarność" też chce podwyżek

To niejedyny związek zawodowy w KAS, który domaga się wzrostu zarobków. O większe wypłaty apeluje też "Solidarność". Co najmniej 5 tys. zł brutto - takiej płacy minimalnej domagają się od szefa rządu związkowcy - napisał w czwartek "Puls Biznesu".

W artykule podano, że po dymisji ministra finansów Tadeusza Kościńskiego szybko zareagowały działające w skarbówce związki zawodowe. Jak tłumaczy gazeta, po kilkuletnich bezskutecznych próbach uzyskania satysfakcjonującej podwyżki postanowili zaapelować do premiera Mateusza Morawieckiego, który objął tymczasowo funkcję ministra finansów.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1100)