Gomułka: założenia do projektu budżetu nie budzą zasadniczych wątpliwości

Przyjęte we wtorek przez rząd założenia do projektu budżetu na 2016 r. nie budzą zasadniczych wątpliwości - mówi PAP główny ekonomista BCC prof. Stanisław Gomułka. Średnioroczna inflacja na poziomie1,7 proc. nie powinna być powodem do niepokoju dla RPP - dodaje.

09.06.2015 16:00

Zaproponowana przez rząd płaca minimalna na poziomie 1850 zł - według Gomułki - jest do zaakceptowania dla przedsiębiorców w dużych miastach, gdzie średnie wynagrodzenia są dużo powyżej 4 tys. zł. "Natomiast jest ona wyzwaniem dla tzw. mikroprzedsiębiorstw i firm działających na terenach wysokiego bezrobocia i niskiej wydajności pracy. Mówimy tu o wschodniej Polsce, gdzie średnia płaca jest niewiele wyższa niż minimalna" - podkreślił.

Płaca minimalna - jego zdaniem - powinna być zróżnicowana, w zależności od średniej płacy w różnych regionach kraju. "Rząd podtrzymuje na razie dotychczasową politykę w tym zakresie - czyli takiej samej płacy minimalnej na terenie całego kraju, niezależnie od tego, jak zróżnicowana jest średnia płaca. To może prowadzić do większego bezrobocia w tych regionach, gdzie jest już ono wysokie i średnia płaca jest niska" - dodał Gomułka.

"Przyjęte we wtorek przez rząd założenia do projektu budżetu na 2016 rok generalnie nie budzą zasadniczych wątpliwości. Najbardziej optymistyczne założenie dotyczy tempa wzrostu PKB. Rząd oczekuje go na poziomie 3,8 proc. Moim zdaniem będzie to bliżej 3, a nie 4 proc." - podkreślił Gomułka. Jak wyjaśnił, tegoroczny poziom PKB porównujemy z dość niskimi poziomami w odpowiednich kwartałach ubiegłego roku. "W przyszłym roku będziemy porównywać ten wskaźnik z wysokimi poziomami bieżącego roku. Tzw. efekt wysokiej bazy może nieco obniżyć tempo wzrostu PKB w 2016 roku" - tłumaczył.

Gomułka ocenił, że przewidywana deflacja w tym roku na poziomie 0,2 proc. to efekt spadających cen energii i żywności. Zgodził się z przewidywaniami dotyczącymi przyszłorocznej inflacji na poziomie 1,7 proc. "Te założenia wydają się realne i nie powinny być powodem do niepokoju dla Rady Polityki Pieniężnej. Będziemy mieć kontynuację niskich stóp procentowych" - wskazał.

Główny ekonomista BCC tłumaczył, że inflacja jest zależna m.in. od kursu złotego. "Trudno jest go prognozować. Zależy od ryzyk poza Polską, występują one m.in. na Ukrainie. Nie wiadomo jak przełoży się ryzyko polityczne w naszym kraju związane z jesiennymi wyborami do parlamentu na zachowania inwestorów mających bezpośredni wpływ na napływ kapitału zagranicznego do Polski" - zaznaczył.

"W ostatnich miesiącach mieliśmy odpływ kapitału, co skutkowało sporym wzrostem rentowności skarbowych papierów wartościowych. Ale to być może jest krótkoterminowy efekt niespodziewanych wyników w wyborach prezydenckich" - dodał.

Rząd przyjął we wtorek założenia do projektu budżetu na 2016 rok ze wzrostem PKB 3,8 proc. i średnioroczną inflacją 1,7 proc. W dokumencie przygotowanym przez resort finansów zapisano, że nominalny wzrost przeciętnego wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniesie 3,8 proc. Zgodnie z założeniami przeciętne zatrudnienie w gospodarce narodowej wzrośnie o 0,8 proc. (wobec 0,9 proc. w br.), a stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec 2016 r. roku wyniesie 9,8 proc. (wobec przewidywanego wskaźnika w wysokości 10,5 proc. na koniec tego roku).

Podczas wtorkowego posiedzenia rząd zaproponował, by w 2016 r. płaca minimalna zwiększyła się do 1850 zł brutto, wobec 1750 zł obecnie.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)