Grupa Azoty spodziewa się w '14 niższych cen nawozów i poprawy w części chemicznej
21.03.2014 13:25, aktual.: 21.03.2014 14:18
21.03. Warszawa (PAP) - Grupa Azoty spodziewa się w tym roku niższych cen nawozów, oczekuje jednocześnie lekkiego ożywienia w obszarze chemicznym - poinformował na konferencji...
21.03. Warszawa (PAP) - href="http://finanse.wp.pl/isin,PLZATRM00012,notowania-podsumowanie.html">Grupa AzotyGrupa Azoty (Zobacz notowania spółki ») spodziewa się w tym roku niższych cen nawozów, oczekuje jednocześnie lekkiego ożywienia w obszarze chemicznym - poinformował na konferencji prasowej wiceprezes firmy Andrzej Skolmowski.
"Jeśli chodzi o nawozy, poziomy cenowe w tym roku będą prawdopodobnie niższe niż w 2013 roku i na pewno niższe niż w 2012 r." - powiedział Skolmowski.
Dodał, że w tej sytuacji segment nawozowy będzie koncentrował się na obniżce kosztów.
Prezes grupy Paweł Jarczewski potwierdził, że w pierwszych miesiącach tego roku ceny nawozów są trochę niższe niż w analogicznym okresie minionego roku.
"Do zakupów mocznika przystąpiły Indie, sytuacja w przypadku tego produktu jest ustabilizowana, z lekką tendencję spadkową. Z drugiej jednak strony wchodzimy w szczyt sprzedaży, jeśli chodzi o nawozy saletrzane, co przekłada się na wzrost ich cen" - powiedział prezes.
Dodał, że obecnie obserwowany jest wzrost cen zbóż i kukurydzy na rynkach światowych. A wysokie notowania cen płodów rolnych oznaczają zazwyczaj wzrost siły nabywczej sektora rolnego, co z kolei pozytywnie wpływa na sektor nawozowy.
Przedstawiciele firmy oceniają, że największym wyzwaniem dla grupy w tym roku będą działania w obszarze chemii, mimo że w tym segmencie oczekiwane jest nieznaczne ożywienie.
"To będzie rok wyzwań. Obszarem wymagającym największych inwestycji będzie obszar chemii" - poinformował Skolmowski.
Na rentowności tego segmentu w ostatnim czasie ciążyły inwestycje w zakłady kaprolaktamu w Chinach, przekładające się na spadek cen kaprolaktamu.
"Spodziewamy się jednak w tym roku lekkiego ożywienia, co powinno spowodować, że EBITDA w segmencie tworzyw i chemii będzie znacząco lepsza niż w 2013 roku" - ocenia Skolmowski.
Prezes dodał, że w tym roku oczekiwany jest światowy wzrost produkcji chemicznej i lekkie ożywienie na rynku tworzyw.
Spółka, by poprawić rentowność tej części swojej działalności, zamierza zainwestować w rozbudowę zakładu przetwórstwa kaprolaktamu w Tarnowie. Całość kaprolaktamu wytwarzana w grupie miałaby docelowo być przetwarzana dalej, na poliamidy i compoundy. Prezes Grupy Azoty informował PAP w lutym, że projekt mógłby pochłonąć ok. 300 mln zł.
"Chcemy uciec od konieczności sprzedawania dużych ilości kaprolaktamu na rynku chińskim" - zapowiedział na konferencji wiceprezes grupy Witold Szczypiński.
Dodał, że projekt mógłby zostać zrealizowany w ciągu 2,5 roku.
Grupa Azoty pracuje jednocześnie nad programem efektywności operacyjnej, który ma przełożyć się na poprawę wyników finansowych firmy.
"To nasz cel numer jeden. Jest szansa, że dzięki temu programowi nasze wyniki ostatecznie okażą się wyższe od wewnętrznych założeń, jeśli chodzi o 2014 rok" - powiedział Krzysztof Jałosiński, wiceprezes grupy.
Skolmowski zapytany, czy jest sens utrzymywania na giełdzie spółek zależnych, Police i Puławy, odpowiedział: "Co będzie dalej z przyszłością spółek giełdowych - myślimy. Musimy te kwestie skonsultować jeszcze z radą nadzorczą".
W 2013 roku grupa miała 679,6 mln zł zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej, 702,6 mln zł zysku operacyjnego i 9,8 mld zł przychodów. Spółka dokonała w związku z trudną sytuacją w segmencie tworzyw jednorazowego odpisu w wysokości 46 mln zł.
Prezes grupy poinformował, że nie ma jeszcze ustaleń co do dywidendy za zeszły rok.
"Zarząd nad tym tematem jeszcze się nie pochylił" - powiedział. (PAP)
morb/ osz/