GUS: deficyt w handlu zagranicznym w okresie I‑VII wyniósł 171,3 mln euro (aktl.2)
#
dochodzi komentarz Konfederacji Lewiatan
#
09.09.2014 16:50
09.09. Warszawa (PAP) - Od stycznia do lipca br. wyeksportowaliśmy towary za 93 mld 855,8 mln euro, a nasz import sięgnął 94 mld 27,1 mln euro - podał we wtorek GUS. W efekcie deficyt w handlu zagranicznym wyniósł 171,3 mln euro, wobec 1 mld 58,8 mln euro deficytu przed rokiem.
Z danych GUS wynika, że w okresie styczeń-lipiec br. eksport wyrażony w euro zwiększył się o 5,5 proc., a import o 4,4 proc.
Z kolei eksport wyrażony w krajowej walucie w cenach bieżących wyniósł 392 mld 103,5 mln zł, a import 392 mld 827,9 mln zł. Oznacza to, że porównaniu z analogicznym okresem ub. r. eksport zwiększył się o 6 proc., a import o 5 proc. "Ujemne saldo ukształtowało się na poziomie 724,4 mln zł. W analogicznym okresie ub.r. było to minus 4 mld 343,3 mln zł" - czytamy w komunikacie.
Dodano w nim, że eksport wyrażony w dolarach wyniósł 128 mld 827,6 mln dol., a import 129 mld 61,8 mln dol., czyli w ujęciu rocznym odnotowano wzrosty odpowiednio o 9,8 proc. i o 8,7 proc. Ujemne saldo wyniosło 234,2 mln dol., wobec minus 1 mld 401,2 mln dol. rok wcześniej.
Z wyliczeń Urzędu wynika, że od stycznia do lipca odnotowano deficyt w handlu z krajami rozwijającymi się i wyniósł on 12 mld 183,2 mln euro. W przypadku krajów Europy Środkowo-Wschodniej było to minus 5 mld 88,2 mln euro. "Dodatnie saldo uzyskano w obrotach z krajami rozwiniętymi 17 mld 100,1 mln euro, w tym z krajami UE saldo osiągnęło poziom 16 mld 710,1 mln euro" - czytamy w komunikacie GUS.
Dodano w nim, że udział krajów rozwiniętych w eksporcie ogółem wyniósł 83,7 proc., w tym do krajów UE 76,6 proc. W przypadku importu udział krajów rozwiniętych wyniósł 65,3 proc., z czego 58,7 proc. stanowiły kraje Unii. Rok wcześniej w przypadku eksportu było to odpowiednio 82,2 proc. i 75,2 proc., a w odniesieniu do importu 66,5 proc. i 58,7 proc.
GUS poinformował, że pomiędzy styczniem a lipcem br. wśród głównych partnerów handlowych Polski wzrost eksportu miał miejsce w przypadku: Szwecji, Węgier, Niemiec, Włoch, Holandii, Czech, Wielkiej Brytanii, Francji i Słowacji. Wzrost importu odnotowano w przypadku: Chin, Belgii, Wielkiej Brytanii, Włoch, Niemiec, Francji, i Holandii.
Z kolei spadek eksportu nastąpił w obrotach z Rosją, a w imporcie spadek dotyczył Stanów Zjednoczonych, Rosji oraz Czech.
Dodano, że obroty z pierwszą dziesiątką naszych partnerów handlowych stanowiły 64,9 proc. całego eksportu, wobec 65,1 proc. rok wcześniej. W przypadku importu było to 66,8 proc., wobec 67,5 proc. przed rokiem.
GUS poinformował również, że w omawianym okresie udział Niemiec w eksporcie zwiększył się w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku o 0,8 pkt. proc. i wyniósł 25,8 proc., a w imporcie był wyższy o 0,1 pkt. proc. i stanowił 21,7 proc. Dodatnie saldo wyniosło 3 mld 783,5 mln euro wobec 2 mld 804,9 mln euro w analogicznym okresie ub. roku - wskazali eksperci Urzędu.
Dodali, że udział Rosji w eksporcie obniżył się w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku o 0,8 pkt. proc. i wyniósł 4,4 proc., w imporcie był niższy o 1,0 pkt. proc. i stanowił 11,3 proc. Ujemne saldo wyniosło 6 mld 439,6 mln euro wobec minus 6 mld 425,5 mln euro przed rokiem.
"W okresie styczeń-lipiec br. Ukraina zajmowała piętnaste miejsce na liście naszych partnerów handlowych w eksporcie oraz dwudzieste pierwsze w imporcie. Przed rokiem odpowiednio dziewiąte i dwudzieste pierwsze miejsce" - napisano w komunikacie.
Dodano, że udział Ukrainy w eksporcie obniżył się w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku o 0,8 pkt. proc. i wyniósł 1,9 proc., a w imporcie był wyższy o 0,1 pkt. proc. i stanowił 1,1 proc. Dodatnie saldo wyniosło 685,7 mln euro, wobec 1 mld 458 mln euro rok wcześniej.
Główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek uważa, że eksport radzi sobie całkiem dobrze. "Eksport po siedmiu miesiącach tego roku ma się nieznacznie lepiej niż po sześciu. Natomiast dynamika eksportu jest trochę niższa. W efekcie saldo obrotu handlu zagranicznego poprawiło się, aczkolwiek, według GUS, ciągle jest ujemne i wyniosło 171,3 mln euro" - podkreśliła.
Zwróciła uwagę, że ostatnie dane które napłynęły z gospodarki niemieckiej, dotyczące obrotów handlu zagranicznego, wskazywały na znaczny wzrost tamtejszego eksportu i spadek importu. "Na szczęście, to kurczenie się niemieckiego importu nie dotknęło naszych eksporterów. Dynamika eksportu do Niemiec jest bowiem tylko o 0,1 pkt proc. niższa niż po sześciu miesiącach br., co świadczy o zdolności do konkurowania i skuteczności naszych firm na wymagającym rynku niemieckim" - oceniła.
Ekspertka podkreśliła, iż ważne jest również to, że powoli rośnie eksport do krajów rozwijających się. Zaznaczyła jednak, że nasze firmy mają jeszcze duże możliwości do zwiększania ekspansji na te rynki. "Polscy eksporterzy, mimo rosyjskiego embarga na produkty rolno-spożywcze, radzą sobie bardzo dobrze, chociaż na pewno dla przedsiębiorstw eksportujących żywność nie będzie to rok szczególnie udany" - dodała.