GUS: PKB wzrósł o 3,9 proc. w czwartym kwartale 2015 roku (opis2)

#
dochodzą komentarze ekonomistów
#

29.02.2016 12:25

29.02. Warszawa (PAP) - PKB w czwartym kwartale 2015 roku wzrósł o 3,9 proc. rok do roku - podał w poniedziałek Główny Urząd Statystyczny we wstępnym szacunku produktu krajowego brutto. Dla porównania PKB w trzecim kwartale 2015 r. wzrósł o 3,5 proc. w ujęciu rocznym.

Ekonomiści zwracają uwagę, że największym zagrożeniem dla tegorocznego wzrostu gospodarczego w Polsce może być wyhamowanie ożywienia w strefie euro. Wskazują, że wskaźniki koniunktury gospodarczej w Europie zaczęły wyraźnie pogarszać się na początku tego roku. Jeśli te tendencje będą kontynuowane - to ich zdaniem - może to zagrozić dalszemu wzrostowi popytu zagranicznego na polskie towary.

"W stosunku do opublikowanego w dniu 12 lutego 2016 r. szybkiego szacunku produktu krajowego brutto dla IV kwartału 2015 r., prezentowany obecnie szacunek nie zmienił się" - wskazał GUS.

Z danych GUS wynika ponadto, że w czwartym kwartale 2015 r. PKB wyrównany sezonowo wzrósł realnie o 1,1 proc. w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 3,7 proc.

"W czwartym kwartale 2015 r. wzrost gospodarczy generowany był przez popyt krajowy. Tempo wzrostu popytu krajowego, w skali roku, wyniosło 4 proc. Wpłynął na to wzrost akumulacji o 5,4 proc. oraz spożycia ogółem o 3,5 proc. w skali roku, w tym w sektorze gospodarstw domowych o 3,1 proc." - podkreślił GUS.

Według GUS w czwartym kwartale 2015 r. wartość dodana brutto w gospodarce narodowej wzrosła realnie o 1,1 proc., w przemyśle o 1,1 proc., w budownictwie o 1,3 proc., w handlu i naprawach - o 1,7 proc., a w transporcie - o 0,3 proc.

"Popyt krajowy w czwartym kwartale 2015 r. wzrósł realnie o 1,1 proc. Spożycie ogółem w czwartym kwartale 2015 r. wzrosło realnie o 0,8 proc., wzrost spożycia w sektorze gospodarstw domowych wyniósł realnie 0,5 proc. Akumulacja w czwartym kwartale 2015 r. wzrosła realnie o 0,7 proc. Nakłady brutto na środki trwałe w czwartym kwartale 2015 r. wzrosły realnie o 1,3 proc." - zaznaczył GUS.

Analityk Banku Gospodarstwa Krajowego Piotr Dmitrowski zwrócił uwagę na stabilną strukturę. "Dane GUS nie przyniosły wielu niespodzianek. Najważniejsze komponenty PKB rosły w podobnym tempie co w poprzednich kwartałach" - ocenił. Zauważył, że na tempo konsumpcji pozytywnie wpływa "poprawa sytuacji na rynku pracy wzmocniona spadkami cen". "Dobra przy tym pozostaje perspektywa na pierwsze półrocze bieżącego roku. (...) Wzrostowi konsumpcji będzie sprzyjać wprowadzenie programu 500+" - podkreślił.

"Natomiast w przypadku inwestycji najciekawsze było to, czy widoczna w dwóch poprzednich kwartałach spadkowa tendencja dynamiki zostanie powstrzymana. Wynik 4,9 proc. rok do roku oznacza, że tak się właśnie stało, choć trudno mówić o jej odwróceniu, a raczej o stabilizacji. W krótkim okresie nie widać więc zagrożenia z tej strony. Jednak biorąc pod uwagę perspektywę kilku kwartałów, utrzymująca się stosunkowo niska dynamika inwestycji (niewiele przewyższająca tempo wzrostu PKB) może oznaczać zatrzymanie poprawy na rynku pracy i wolniejsze tempo wzrostu gospodarczego" - dodał Dmitrowski.

Według analityka BGK najbardziej od wyników z poprzedniego kwartału różniły się dane dotyczące dynamiki handlu zagranicznego. "Bardzo wyraźnie odbiła w górę zarówno dynamika eksportu, jak i importu. Obydwie ukształtowały się na poziomie przekraczającym 9 proc. rok do roku, co jest symptomem ożywienia gospodarczego. Niemniej wpływ salda obrotów z zagranicą jest neutralny dla wzrostu PKB" - zaznaczył.

Na solidny wzrost PKB w czwartym kwartale 2015 r. zwrócił też uwagę ekonomista BZ WBK Piotr Bielski. "Dane o PKB za czwarty kwartał 2015 roku były bliskie oczekiwań. Wzrost PKB wyniósł 3,9 proc. rok do roku, potwierdzając wstępny szacunek GUS opublikowany w połowie lutego" - podkreślił.

"Nasze prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego na 2016 r. pozostają bez zmian - dynamika PKB w całym roku ma szanse osiągnąć 3,5 proc., a jej głównym motorem będzie konsumpcja prywatna, która najprawdopodobniej przyspieszy w kolejnych kwartałach (w drugim półroczu wyraźnie powyżej 4 proc. rok do roku), dzięki szybko rosnącym dochodom z pracy i wypłacie świadczeń w ramach programu 500+." - ocenił Bielski.

"Wzrost inwestycji prawdopodobnie spowolni (za sprawą niższych wydatków inwestycyjnych sektora publicznego i większej ostrożności firm prywatnych), a wkład eksportu netto do wzrostu PKB będzie lekko ujemny (import będzie rósł szybciej niż eksport). Taka struktura wzrostu powinna być dość korzystna z punktu widzenia dochodów podatkowych budżetu" - dodał ekonomista BZ WBK.

Jego zdaniem największym ryzykiem dla wzrostu gospodarczego w Polsce wydaje się obecnie możliwość wyhamowania ożywienia w strefie euro. "Wskaźniki koniunktury gospodarczej w Europie zaczęły się wyraźnie pogarszać na początku tego roku i jeśli te tendencje będą kontynuowane, może to zagrozić dalszemu wzrostowi popytu zagranicznego na polskie towary" - wskazał Bielski.

Również główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek zauważyła, że w tym roku konsumpcja pozostanie "siłą napędową" polskiej gospodarki i to głównie dzięki niej możliwe jest przyspieszenie PKB w 2016 r. do 3,8 proc. z 3,6 proc. w 2015 r. "Czynnikiem ją wspierającym będzie program +Rodzina 500 plus+, w ramach którego budżety rodzin z dziećmi zasilone zostaną w tym roku kwotą ponad 17 mld zł, i która w większości przeznaczona zostanie najprawdopodobniej na bieżące wydatki" - oceniła.

"Dynamika inwestycji natomiast, w związku z ponownym wzrostem obaw o otoczenie zewnętrzne (strefę euro w szczególności), jak również w oczekiwaniu na +zachęty+ rządowe do inwestowania (w ramach +Planu na rzecz odpowiedzialnego rozwoju+ wicepremiera Morawieckiego) może w tym roku nie różnić się istotnie od zanotowanej w 2015 r. Tym bardziej, że dopiero rozkręcać się będzie karuzela z nowymi funduszami unijnymi w ramach perspektywy 2014-2020. Z kolei dynamika eksportu w dużej mierze zależeć będzie od rozwoju sytuacji u naszych głównych partnerów handlowych (Niemiec w szczególności), a dynamika importu m.in. od cen surowców na świecie (w tym ropy naftowej)" - podsumowała Kurtek.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)