Hipermarkety w odwrocie. Polacy wolą robić zakupy w dyskontach
Największe powierzchniowo sklepy stale tracą klientów. Widać to choćby w sytuacji Tesco. Polacy zakupy wolą robić m.in. w dyskontach - dlatego sieci kojarzone jako hipermarkety, śmielej wdrażają mniejsze koncepty. 2020 rok nic nie zmieni w trendach - najwięksi wciąż będą się zamykać i zwalniać.
O kłopotach segmentu hipermarketów pisze wtorkowa "Rzeczpospolita", która powołuje się m.in. na dane GfK Polonia. Wynika z nich, że w ciągu roku (do końca września 2019 roku) sprzedaż w sklepach o powierzchni sprzedaży co najmniej 2,5 tys. m kw. spadła o 2,3 proc. - pomimo że cały rynek rósł.
Potwierdzają to również przygotowane dla "Rz" dane Euromonitor International. Wynika z nich, że sprzedaż w tym segmencie spadła o 2,2 proc., a w 2020 roku zapowiada się kolejny spadek - o 2,4 proc. Zdaniem dziennika dane te wskazują, że exodus hipermarketów z mapy Polski (których wciąż jest ok. 370) będzie się zwiększać.
Na potwierdzenie tej tezy dziennik przywołuje sytuację Tesco. Dla brytyjskiego giganta rynki Europy Centralnej i Wschodniej są kulą u nogi - co zresztą sieć sama przyznaje. W niedawnym raporcie wskazała, że najgorzej powodzi jej się Polsce.
Zobacz: Innowacyjne rozwiązania w sektorze produkcji lotniczej w Województwie Podkarpackim
Tesco jeszcze niedawno było na etapie sprzedaży pięciu swoich punktów zlokalizowanych nad Wisłą. Punkty po sieci przejmują m.in. Kaufland, Carrefour, czy nawet Leroy Merlin. Niedawno natomiast firma poinformowała, że planuje zamknięcie kolejnych pięciu placówek, a co za tym idzie, dokona kolejnych zwolnień grupowych.
- Pracę straci 304 pracowników ze stanowisk podstawowych oraz 76 z kierowniczych. Pracownikom objętym zwolnieniami zaproponowane zostanie, w miarę możliwości, podjęcie pracy na innym stanowisku lub w innych jednostkach firmy - pisze Tesco w liście do związkowców, który cytuje "Rz".
Zwalniane miejsce na rynku przejmują przede wszystkim dyskonty. Według danych GfK Polonia to właśnie one są dzisiaj liderem na polskim rynku z 34-proc. udziałem w ogólnej sprzedaży. Dla porównania: segment FMCG odpowiada już tylko za 13 proc. zakupów.
Najwięksi dziś szukają mniejszych formuł sprzedaży. Carrefour jako jedna z pierwszych firm wyczuł wiatr zmian i efektywnie wdrożył mniejsze formaty, jak np. franczyzowe Carrefour Express.
Choć segment dyskontów rośnie dzisiaj najszybciej, to nie powstrzymuje to tych firm przed poszukiwaniem nowych, mniejszych konceptów. Przykładem tutaj może być Biedronka, która testuje sklepy w formacie mini. Nowością w nich ma być m.in. lada mięsna.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl