Holandia na wyciągnięcie ręki
Chociaż to niewielki kraj (16 milionów mieszkańców), należy do najprężniej rozwijających się gospodarek w Europie Zachodniej. To znaczy, że przybywa tam ciągle nowych miejsc pracy. W budownictwie, transporcie, ogrodnictwie...
Kraj wody, wiatraków, tulipanów i van Gogha. Holandia, a raczej Niderlandy, to miejsce, w którym mieszają się na co dzień różne kultury i narodowości. Podzielona jest na 12 prowincji. W dużych miastach 40 proc. ludności jest pochodzenia innego niż holenderskie. Niemal co piąty mieszkaniec Holandii jest imigrantem.
Bezrobocie w tym kraju szacuje się na 6 proc., a minimalna pensja jest jedną z najwyższych w Europie i wynosi 1284,6 euro (5 tys. zł) miesięcznie. Holandia jest trzecim na świecie eksporterem żywności. Poza tym to kraj ludzi kreatywnych – ma na swoim koncie 15 Nagród Nobla.
Od ponad roku gospodarka holenderska znów systematycznie się rozwija, co prowadzi do powstawania nowych miejsc pracy. Zapełniają je coraz częściej zagraniczni pracownicy. – Holendrzy potrzebują rąk do pracy, ponieważ otwiera się coraz więcej sektorów gospodarki – twierdzi Tomasz Kandziora z agencji Otto.
Łatwiej budowlańcom i kierowcom
1 grudnia 2006 r. parlament holenderski podjął ostateczną decyzję o otwarciu rynku pracy dla mieszkańców nowych państw Unii, w tym także Polaków. Jednak faktycznie pozostaje on nadal zamknięty, a ostateczne jego uwolnienie nastąpi prawdopodobnie dopiero w połowie 2007 r. Ale i tak już dziś łatwiej o pozwolenie na pracę w 39 sektorach gospodarki holenderskiej. We wrześniu 2006 r. Niderlandy ułatwiły cudzoziemcom dostęp do zawodów w 23 sektorach, w grudniu uwolniły kolejnych 16, m.in. budownictwo, transport, bankowość, ochroniarstwo, tynkarstwo i kamieniarstwo. – Dzięki temu krócej czeka się na decyzję o pozwoleniu na pracę, ok. 2–3 tygodni – mówi Joanna Wolińska z agencji Metaal Flex Poland.
Przedstawiciele Konsulatu Niderlandów w Poznaniu potwierdzają, że od stycznia 2007 r. coraz łatwiej jest uzyskać pozwolenie na pracę, i podkreślają, że formalności z tym związane najlepiej załatwiać na miejscu, bo w każdej prowincji pracodawcy mają inne potrzeby. – Poszukujemy spawaczy, ślusarzy, tokarzy, również osób niewykwalifikowanych – zaznacza Joanna Wolińska. Wszyscy pośrednicy rekrutujący do pracy w Holandii podkreślają, że zainteresowanie tamtejszych pracodawców Polakami jest coraz większe. – Zawsze znajdzie się tu zatrudnienie w ogrodnictwie czy przy sezonowych zbiorach warzyw i owoców – zauważa Sylwia Sawicka z BN Polen. Potrzeba też rąk do pracy przy spawaniu, wykończeniach na budowie czy montażu.
Jak się odnaleźć na holenderskim rynku pracy?
Holendrzy są bardzo „przepisowi”. Każdy zawód ma określoną minimalną stawkę, jaką pracodawca musi zapłacić pracownikowi. Przepisowość dotyczy też pozwolenia na pracę. – Lepiej nie ryzykować pracy na czarno, bo za to grozi kara i pracodawcy, i pracownikowi w wysokości od 2 do 5 tys. euro (7,7–19 tys. zł) – przestrzega Sylwia Sawicka. Zwłaszcza że inspekcja pracy jest tu bardzo aktywna. Co więc trzeba zrobić po przyjeździe? W ciągu ośmiu dni od przyjazdu zarejestrować się w Biurze Policji ds. Cudzoziemców (Vreemdelingenpolitie). Karta pobytu nie jest obowiązkowa, ale wskazana – ułatwia załatwienie wielu spraw urzędowych. Zanim podejmiesz pracę, powinieneś zgłosić się do lokalnych władz miejskich po wklejkę rejestracyjną uprawniającą do dostępu do rynku pracy. Musisz postarać się też o pozwolenie (Tewerkstellingsvergunning – TWV), o które występuje pracodawca. Wnioski rozpatruje Urząd ds. Pracy i Zatrudnienia (Centrum voor Werk en Inkomen – CWI, www.cwinet.nl). Wydanie pozwolenia na pracę jest poprzedzone tzw.
testem rynku pracy – zanim pracodawca złoży ofertę obcokrajowcowi, musi wykazać, że nie znalazł odpowiedniego kandydata na lokalnym rynku pracy. Od tego wymogu coraz częściej się odchodzi – kolejne sektory gospodarki są z niego zwalniane.
W Holandii mogą podejmować pracę także wysoko wykwalifikowani pracownicy z nowych państw członkowskich – dla nich procedura wydawania pozwoleń na pracę jest również uproszczona. Trwa ok. dwóch tygodni.
Wystawione przez urząd pracy pozwolenie na pracę jest imienne, na konkretny okres, na konkretną posadę i jest przekazywane pracodawcy. Chcąc zmienić pracodawcę, należy ubiegać się o kolejne pozwolenie na pracę. Dopiero nieprzerwane przepracowanie w Holandii roku uprawnia do swobodnego poruszania się po rynku pracy.
Aneta Zadroga