Humanista na rynku pracy

Jest ich za dużo i mają problem ze znalezieniem pracy – tak mówią liczby

Humanista na rynku pracy
Źródło zdjęć: © Thinkstock

08.03.2012 | aktual.: 08.03.2012 17:57

Jest ich za dużo i mają problem ze znalezieniem pracy – tak mówią liczby. Ale na rynku, wbrew powszechnie panującej opinii, coraz częściej cenione są umiejętności humanistów. Jakie i gdzie?

Statystycznie nie jest dobrze

Tylko 17 proc. osób po kierunkach humanistycznych znajduje zatrudnienie w swoim zawodzie. Jakby tego było mało, osoby z wykształceniem humanistycznym zarabiały w zeszłym roku mniej niż absolwenci kierunków związanych z nowoczesnymi technologiami (np. elektroniką, informatyką), tradycyjnych kierunków technicznych, ekonomicznych czy medycznych – wynika z VIII Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń firmy Sedlak & Sedlak. Mediana zarobków humanistów wyniosła w 2010 roku 3,6 tys. zł brutto (połowa badanych zarobiła mniej, a połowa więcej), podczas gdy absolwenci nowoczesnych technologii zarabiali 5,2 tys. zł, absolwenci kierunków technicznych i ekonomicznych 4,5 tys. zł, a medycznych 4 tys. zł. Mniej od humanistów zarabiali absolwenci kierunków pedagogicznych – 2,8 tys. zł i artystycznych – 3,2 tys. zł.

Humanistów nam przybywa

Choć kierunki humanistyczne nie dają najlepszych perspektyw na karierę zawodową, to ciągle są chętnie wybierane przez maturzystów. Ta tendencja jednak powoli ulega zmianie. Jeszcze w 2009 roku odsetek studentów rozpoczynających naukę na matematyce, informatyce i kierunkach pokrewnych w ogólnej liczbie nowo przyjętych na studia wynosił 5 proc., ale już w roku akademickim 2010/2011 najpopularniejsze okazały się takie kierunki jak zarządzanie, budownictwo, pedagogika, prawo, informatyka i ekonomia.

Skąd ta niegasnąca jednak popularność kierunków humanistycznych? Zapytaliśmy Monikę Zakrzewską, eksperta rynku pracy z Departamentu Dialogu Społecznego i Stosunków Pracy PKPP Lewiatan, która niedawno miała okazję rozmawiać z uczniami liceów o wyborze kierunku studiów.

- Licealiści, którzy chcą rozpocząć studia humanistyczne, podają zwykle dwie podstawowe przyczyny takiego stanu rzeczy. Pierwsza to wybór zgodny ze swoimi zainteresowaniami. Po drugie, rozpoczynając liceum, od razu wybiera się przedmioty, które będą realizowane w programie rozszerzonym i które w związku z tym najłatwiej zdawać na maturze, co z kolei decyduje o dostaniu się na studia. A więc młoda, 16-letnia osoba, musi zdecydować, w jakim kierunku chce się rozwijać w przyszłości. Im później, tym trudniej ten kierunek zmienić - wyjaśnia Zakrzewska.

Co z tym humanistą jest nie tak?

- Nauki humanistyczne nie są dyskwalifikujące na rynku pracy, najtrudniejszy jest brak doświadczenia u młodych ludzi - twierdzi Iwona Murawska z Urzędu Pracy m.st. Warszawy. - Wśród zarejestrowanych u nas ponad 40 tys. bezrobotnych zaledwie 1 proc. to absolwenci szkół wyższych, którzy studia ukończyli w przeciągu ostatnich 12 miesięcy. W razie problemów ze znalezieniem pracy absolwenci mają jeszcze do dyspozycji biura karier w swoich uczelniach. Możliwości więc są - dodaje.

A Zakrzewska komentuje: - Nie ma zapotrzebowania na takie zawody. Poza tym zmiany technologiczne wymagają tworzenia nowych miejsc pracy w dziedzinach z nimi związanych, więc nie ma problemu z etatami dla osób kończących kierunki ścisłe. W przypadku humanistów jest raczej stała liczba miejsc na rynku, przykładowo w szkołach.

Jak nie drzwiami, to oknem?

Coraz częściej wśród pracodawców zmienia się jednak postrzeganie absolwentów kierunków humanistycznych. Doceniane jest ich wszechstronne wykształcenie, a co za tym idzie, umiejętność dopasowania się do wymagań pracodawcy. Takie osoby często też znają dobrze przynajmniej jeden język obcy i cenieni są za dobrze rozwinięte, tzw. umiejętności miękkie. Potrafią nawiązywać relacje, pracować w zespole, rozwiązywać konflikty. Stąd humaniści z odpowiednimi predyspozycjami mogą się sprawdzić jako menadżerowie.

Ale na tym nie koniec. Ten, kto „jest w posiadaniu” miękkich umiejętności, może również szkolić w tym zakresie innych pracowników. Dlatego absolwenci takich kierunków mogą znaleźć pracę jako szkoleniowcy. Wystarczy w ciekawy sposób przedstawić posiadaną wiedzę, a swoje kwalifikacje podeprzeć ukończonymi kursami i szkoleniami. Inną propozycją dla humanistów jest etat jako rzecznik prasowy. Tu z pewnością będą docenione umiejętności organizacyjne, logiczne myślenie i łatwość nawiązywania kontaktów. Na tym stanowisku niezbędna jest też łatwość tworzenia przejrzystych tekstów informacyjnych, z czym humanista nie powinien mieć problemu.

Specjaliści radzą, by na swoje umiejętności spojrzeć z szerszej perspektywy. Humanista może być przecież dziennikarzem, redaktorem portalu internetowego, może uczyć obcokrajowców języka polskiego. Dla osób po kierunkach związanych z historią jest np. praca w archiwach czy jako przewodnicy miejscy.

- Wśród ogłoszeń można zauważyć wiele, w których wymagane jest wykształcenie wyższe, bez wskazania kierunku studiów. Są to oferty dla sprzedawców usług różnego rodzaju, handlowców, w bankach, ubezpieczeniach – w tych zawodach ważne są zdolności interpersonalne i predyspozycje osoby, a nie konkretne kwalifikacje twarde. Wielu pracodawców nie interesuje konkretny kierunek studiów, ale raczej informacja, że dana osoba jest w stanie dużo się nauczyć. A taką gwarancję daje m.in. ukończenie wyższej uczelni. Zresztą ogromna większość humanistów kończących studia ma świadomość, że nie znajdzie pracy w swoim zawodzie i jest gotowa na dalszą naukę. - mówi Zakrzewska.

Anna Dąbrowska/MA

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)