Idzie rewolucja w opłatach za prąd. Stawki będą się zmieniać co 15 minut

Najnowsze szacunki ekspertów wskazują, że możliwe są nawet 70-procentowe podwyżki cen energii. Jednak od sierpnia część odbiorców będzie miała alternatywę w postaci tzw. taryf dynamicznych. Co to takiego?

Obniżone ceny energii będą obowiązywały tylko do końca czerwca tego roku
Obniżone ceny energii będą obowiązywały tylko do końca czerwca tego roku
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Proxima Studio

16.02.2024 10:08

Pod koniec 2023 r. Sejm przyjął ustawę przedłużającą niższe ceny energii do połowy 2024 roku. Zapisane w niej rozwiązania nazywane są potocznie tarczami energetycznymi. Było to konieczne, aby Polacy nie odczuli w portfelach ogromnego skoku cen. Jednak tarcze chroniące Polaków przed wysokimi podwyżkami cen energii wygasną z końcem czerwca.

Rozwiązaniem mogą być tzw. taryfy dynamiczne. Pomysł budzi jednak wiele wątpliwości, bowiem stawki nie będą ustalane z góry na cały rok, ale mają zmieniać się co 15 minut, odzwierciedlając bieżące notowania energii na giełdzie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowy podatek na armię. Czy to dobry pomysł? - Marcin Piątkowski - Biznes Klasa #16

Taryfy dynamiczne - szansa i zagrożenie dla budżetów domowych

Zgodnie z decyzją Urzędu Regulacji Energetyki "niezamrożone" stawki w 2024 r., oferowane przez czterech największych wytwórców energii: PGE, Tauron, Energę i Eneę — wynoszą 739,3 zł/MWh. To zdecydowanie więcej, niż płacimy obecnie - donosi Business Insider. Według ekspertów Forum Energii stawka może wzrosnąć od lipca o niemal 70 proc. - z 900 do 1510 zł/MWh.

Od sierpnia część odbiorców będzie miała alternatywę w postaci tzw. taryf dynamicznych. W tym przypadku stawki nie będą ustalane z góry na cały rok, ale mają zmieniać się co 15 minut, odzwierciedlając bieżące notowania energii na giełdzie.

Trzeba uświadomić klientów, że ceny energii dynamicznie się zmieniają i wiążą się z tym ryzyka. Bez tej świadomości, wiedzy oraz wspomnianych już technicznych możliwości klient nie zyska, a może stracić - ostrzegł prezes Urzędu Regulacji Energetyki Rafał Gawin, w rozmowie z Money.pl.

- Aby zyskać na takich taryfach, trzeba mieć możliwości przesuwania swojego największego poboru energii na czas, kiedy to cena np. w środku dnia jest najniższa. Nie każdy ma taką możliwość. Skorzystają także ci, którzy mają przydomowe magazyny energii i w ten sposób mogą tanio uzupełniać swój magazyn na resztę dnia - dodał.

Prezes URE został zapytany także o aspekty praktyczne - jak będzie wyglądać fizyczne rozliczanie energii, której cena zmienia się co 15 minut. - Jeśli na przykład nasza pralka pracuje 30 min, to przez pierwszy kwadrans będziemy rozliczani po cenie jednej takiej jednostki, a kolejne 15 min po kolejnej, już zmienionej cenie - stwierdził.

Koncerny w gotowości do działania

Kto będzie mógł skorzystać z taryf dynamicznych? Przede wszystkim skorzystają osoby, które posiadają licznik zdalnego odczytu. - Jest on niezbędny, aby klient np. wiedział, kiedy i jakie są poziomy cen energii. Kluczowe są jednak liczniki, bo to ich montaż determinuje możliwość korzystania z takiego rozwiązania jak taryfa dynamiczna - podkreslił szef URE. Do wprowadzenia taryf dynamicznych już przygotowuje się Polska Grupa Energetyczna. Spółka szacuje, że poprzez samą zmianę sposobu użytkowania energii możemy obniżyć rachunek za prąd o 10-15 proc - donosi Bussines Insider.

- Aby można było stosować w rozliczeniach ceny 15-minutowe (dziś na Towarowej Giełdzie Energii obowiązują ceny godzinowe) muszą zostać spełnione dwa warunki. Sprzedawca energii musi otrzymywać dane pomiarowe od operatora systemu dystrybucyjnego dla określonych przedziałów czasowych, co może się wiązać z koniecznością wymiany układu pomiarowego lub jego zaprogramowania. Dodatkowo TGE musi publikować takie ceny. Po spełnieniu tych warunków PGE Obrót będzie mógł realizować rozliczenia w układzie 15-minutowym — informuje Konrad Mróz, rzecznik PGE, w rozmowie z portalem.

Sporym ułatwieniem dla odbiorców energii będzie uruchomienie Centralnego Systemu Informacji Rynku Energii (CSIRE), który wejdzie w życie dopiero 1 lipca 2025 r. W systemie będą gromadzone dane niezbędne np. do zmiany sprzedawcy energii i rozliczeń.

Kto najbardziej odczuje podwyżki cen prądu?

Eksperci, z którymi rozmawiała "Rzeczpospolita", podkreślają, że ceny energii na Towarowej Giełdzie Energii spadają. Od początku tego roku w styczniu pasmo kosztowało około 870 zł/MWh, a momentami około 1080 zł/MWh. Ale cena dla gospodarstw domowych to nie tylko sama energia, ale także jej dostawa, czyli tzw. opłata dystrybucyjna (około 280-290 zł/MWh).

Z analizy, którą przygotowała dla Money.pl, firma Optimal Energy (porównywarka na rynku energii), wynika, że podwyżki cen prądu w największym stopniu odczują gospodarstwa domowe z dwóch grup. Pierwszą są gospodarstwa domowe, które rocznie zużywają około 1500 kWh. W przypadku rodziny składającej się z dwóch osób, mieszkającej np. w dwupokojowym mieszkaniu w bloku, cena prądu może wzrosnąć o prawie 80 proc. w porównaniu do obecnych (zamrożonych) stawek.

Najbardziej mogą odczuć to gospodarstwa domowe, które mieściły się w rządowych limitach. Dla nich może być to duży szok – przyznaje Łukasz Czekała, prezes Optimal Energy, w rozmowie z money.pl.

Duży wzrost może także dotyczyć rodzin, których roczne zużycie prądu wynosi ok. 4000 kWh. W przypadku czteroosobowej rodziny, która mieszka w domu o powierzchni blisko 150 mkw., wzrost opłat za energię może sięgnąć ok. 57 proc. w porównaniu z tym, co płacą teraz.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (160)