IKE w domach maklerskich
Liczba indywidualnych kont emerytalnych zaczęła wreszcie rosnąć, ale przybywa ich głównie brokerom i TFI
Instytucje finansowe prowadziły na koniec czerwca ponad 801 tys. IKE – wynika z danych, zebranych od 29 podmiotów. W skali roku liczba ta zwiększyła się zaledwie o 1 proc., czyli o 5,4 tys. To i tak postęp, bo wcześniej liczba kont spadała.
– Wzrost zainteresowania IKE może być wynikiem ostatnich wydarzeń na rynku OFE, związanych z przekazywaniem mniejszej składki do II filara. W związku z tym mogą rosnąć obawy o niższą emeryturę w przyszłości. Dodatkowo w mediach dużo się mówi o stopach zastąpienia, które wpłyną na emerytury wypłacane przez ZUS. Jednym słowem, Polacy stają się coraz bardziej świadomi konieczności gromadzenia dodatkowych środków na swoje emerytury – ocenia Agnieszka Rowińska, ekspert z PZU Życie.
Nadal jednak liczba kont emerytalnych prowadzonych przez banki czy ubezpieczycieli maleje: w Generali Życie zmniejszyła się o 12 proc., a w Banku BGŻ – o 7 proc.
Zbyt mała dostępność
Równocześnie jednak dynamicznie przyrasta liczba rachunków emerytalnych w domach maklerskich. Zanotowały one wzrost aż o jedną czwartą. Wzrost liczby IKE widać także w funduszach inwestycyjnych. Tu ich liczba skoczyła o 6 proc., do ponad 185 tys. Konkurentów bije TFI Millennium, które w skali roku zwiększyło liczbę rachunków pięciokrotnie, do 27 tys. Szybko rozwija się także Legg Mason TFI.
– W naszym TFI rośnie liczba IKE, co wynika z systematycznej akcji marketingowej, którą prowadzimy np. na naszej stronie internetowej. Dzięki temu co miesiąc podpisujemy ok. 100 nowych umów. Udaje się to osiągnąć w zasadzie bez udziału szerokiej sieci dystrybucji – tłumaczy Jacek Treumann, członek zarządu Legg Mason TFI.
Jego zdaniem największą przeszkodą w rozwoju IKE jest dostępność. Sieci dystrybucyjne nie są bowiem szczególnie zainteresowane ich oferowaniem, głównie ze względu na ograniczone możliwości uzyskania wysokiej prowizji ze sprzedaży. – Problem leży też w postawie samych Polaków, którzy albo nie mają świadomości, jak faktycznie będzie wyglądać ich rzeczywistość emerytalna, a jeżeli nawet ją mają, to nie podejmują żadnych działań w tym zakresie – dodaje Treumann.
*Więcej oszczędności * Zdecydowanie szybciej niż liczba kont rosną oszczędności na nich gromadzone. Z danych zebranych od instytucji finansowych wynika, że zbliżyły się do 3 mld zł, co oznacza wzrost o 22 proc. w porównaniu z końcem I półrocza 2010 r. A jak wynika z danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, na koniec 2010 r. aktywa we wszystkich IKE wyniosły 2,7 mld zł.
Katarzyna Ostrowska