Inwestorzy wciąż niechętni do dolara

Wczorajszy dzień na rynku walutowym przebiegał pod znakiem umiarkowanego umocnienia dolara amerykańskiego. Biorąc jednak pod uwagę informacje fundamentalne, które napłynęły wczoraj, aprecjacja dolara w stosunku do euro była niewielka.

03.02.2011 12:10

Wczorajszy dzień na rynku walutowym przebiegał pod znakiem umiarkowanego umocnienia dolara amerykańskiego. Biorąc jednak pod uwagę informacje fundamentalne, które napłynęły wczoraj, aprecjacja dolara w stosunku do euro była niewielka.

Inwestorzy wciąż są wyjątkowo przychylni wspólnej europejskiej walucie. O ile reakcja na obniżenie ratingu Irlandii była zauważalna, o tyle ruch wywołany lepszymi danymi z rynku pracy przedstawionymi przez ADP, był praktycznie żaden. Najsilniejszy ruch, podobnie jak dzień wcześniej, wystąpił na parze USDCHF. Dolar odrobił straty z wtorku, powracając do trendu horyzontalnego w zakresie 0.9400 - 0.9480.

W prywatnym sektorze pozarolniczym przybyło w styczniu 187 tys. miejsc pracy netto. To o 40 tys. więcej niż oczekiwali analitycy. Jest to jednocześnie dobry znak przed piątkowymi danymi z całego sektora pozarolniczego. Korelacja z ostatnich miesięcy tych dwóch figur jest jednak tak niewielka, że inwestorzy z pewnością podchodzą do wczorajszych danych z dużym dystansem i nie traktują ich jako estymatora danych piątkowych. Brak wyraźnego umocnienia dolara po publikacji jest również wynikiem korekty danych z poprzedniego miesiąca. Ostatecznie okazało się, że w grudniu przybyło 50 tys. miejsc pracy netto mniej niż pierwotnie odczytano. Oddzielny raport, firmy Challengera, pokazał, że pracodawcy planują w najbliższym czasie wypowiedzieć umowę 38.5 tysiąca pracownikom. To o 6.5 tys. więcej niż w grudniu. Styczeń jest jednak miesiącem, w którym historycznie, planowanych wypowiedzeń jest zawsze najwięcej. Ten odczyt nie zaskoczył więc inwestorów.

Dane z rynku pracy opublikował również urząd statystyczny w Nowej Zelandii. W tym przypadku wyniki były zdecydowanie gorsze od tych z poprzedniej publikacji i przede wszystkim gorsze od oczekiwań. Stopa bezrobocia w IV kwartale wzrosła w porównaniu do III kwartału z 6.4% do 6.8%. Analitycy oczekiwali wzrostu jedynie do 6.5%. Zatrudnienie spadło w tym okresie o 0.5%, podczas gdy prognozy mówiły o wzroście o 0.2%. W obliczu tak złych danych dolar nowozelandzki osłabił się w stosunku do amerykańskiego, tracąc w krótkim czasie to, co zyskał od początku tygodnia i jednocześnie stawiając pod dużym znakiem zapytania kontynuację trendu wzrostowego.

EURUSD

Wczorajsza obniżka ratingu Irlandii przez agencję S&P z A do A- przyczyniła się do osłabienia euro o 30 pipsów. Jest to jednak stosunkowo niewielki spadek w porównaniu do tych obserwowanych wcześniej przy okazji podania do wiadomości podobnych informacji. Sentyment inwestorów jest więc w dalszym ciągu po stronie euro. Szybsze niż w USA podwyżki stóp procentowych w strefie euro są już na pewno częściowo dyskontowane. Więcej niż by mogło się wydawać, zależeć będzie w takiej sytuacji od dzisiejszego komunikatu po posiedzeniu EBC.

EURPLN

Zachowanie pary EURPLN było wczoraj stabilne. Złoty osłabił się nieznacznie na wieść o obniżeniu ratingu Irlandii, jednak wzrost kursu został szybko zahamowany przez opór techniczny usytuowany w okolicach poziomu 3.9160.

Na długim końcu krzywej rentowności polskiego długu nastąpiły spadki, co świadczy najprawdopodobniej o zwiększeniu zainteresowania polskimi papierami ze strony inwestorów zagranicznych. Jeśli trend się utrzyma powinno się to również przełożyc na złotego. W dłuższym terminie jednak nie ma co ukrywać, że czynnikiem ryzyka jeśli chodzi o postrzeganie zagranicy pozostaje planowana reforma systemu emerytalnego.

GBPUSD

Wzrosty na parze GBPUSD trwają dłużej niż ma to miejsce na głównej parze walutowej, mimo wszystko procentowe umocnienie funta w stosunku do dolara nie jest tak duże jak w przypadku euro. Częściowo przyczyną takiego stanu rzeczy jest wyjątkowe wyolbrzymianie napływających informacji na głównej parze walutowej. Oczekiwania na podwyżkę stóp procentowych w Wielkiej Brytanii nie są z pewnością niższe niż w strefie euro. Oczekiwań tych nie zmniejszył wysoce rozczarowujący odczyt danych o PKB z 25 stycznia. Podkreślał to szef Banku Anglii King. Funt ma więc duże szanse na dalsze umocnienie.

AUDUSD

Dolar australijski odrobił juz większość strat wywołanych styczniową powodzią w Australii. We wtorek pokonał opór wynikający z maksimum lokalnego z połowy stycznia, a wczoraj wybicie to zostało potwierdzone. Pojawił się jednak nowy czynnik ryzyka, który może doprowadzić do kolejnych spadków. Znowu jest to czynnik klimatyczny, tym razem nadchodzący huragan.

Opublikowane wczoraj w Australii dane fundamentalne nie wpłynęly na notowania, chociaż zarówno pozwolenia na budowę (8.7% m/m) jak i bilans handlu zagranicznego (1.98 mld AUD) były lepsze od oczekiwań (odpowiednio: 1.3 m/m oraz 1.63 mld AUD).

Kamil Rozszczypała

eurozłotydolar
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)