Trwa ładowanie...

"Italian Fashion", ale prosto z Polski. Firma tłumaczy, co ma na myśli

"Italian Fashion - z dumą produkujemy w Polsce". W ten sposób promuje się firma spod Warszawy. Coś tu nie gra? Firma wyjaśnia, że polskość jest teraz w modzie. Potwierdzają to eksperci. - Nawet barów włoskich jest u nas coraz mniej, zaczyna królować polska kuchnia - przekonują.

"Italian Fashion", ale prosto z Polski. Firma tłumaczy, co ma na myśliŹródło: WP.PL, fot: Mateusz Madejski
db3zigq
db3zigq

Italian Fashion ma siedzibę w podwarszawskiej Zielonce, jednak jak przekonują jej przedstawiciele, to marka iście międzynarodowa. A jej nazwa bynajmniej nie jest dziełem przypadku. - Firmę założyli 30 lat temu Włosi, którzy przyjechali do Polski. W tej chwili prezesem jest syn założyciela. Polak, ale z włoskimi korzeniami - wyjaśnia Katarzyna Grochala z Italian Fashion. I faktycznie, w KRS jako prezes figuruje Davide Guazzone.

Firma działa w naszym kraju już od kilku dekad - produkuje głównie odzież nocną oraz bieliznę. Dopisek o polskiej produkcji, na tle biało-czerwonej flagi, pojawił się jednak dopiero niedawno. Skąd ten pomysł? Czy klienci nie czują się zagubieni w tym wszystkim? W końcu, patrząc na logo z dopiskiem, trudno stwierdzić, czy firma jest bardziej włoska, czy jednak bardziej polska. Grochala w rozmowie z Wirtualną Polską sugeruje, że jest jednak bardziej polska. - Cała nasza produkcja pochodzi z kilku zakładów na terenie Polski. Jedną szwalnię mamy w Zielonce koło Warszawy, tuż obok siedziby firmy - wyjaśnia.

Dodaje, że dopisek powstał dlatego, że polskość to dzisiaj marka. I warto się nią chwalić. - Konsumenci są coraz bardziej świadomi i sprawdzają, skąd pochodzą produkty. Dlatego podkreślamy, że my produkujemy w kraju, a nie zlecamy na zewnątrz – na przykład do krajów azjatyckich. Staramy się też szyć w zgodzie z ekologią. I na to klienci zwracają coraz większą uwagę - wyjaśnia przedstawicielka firmy. Mało tego, Italian Fashion przekonuje, że polskość pomaga w odnoszeniu sukcesów poza Polską. - Nasze produkty nie tylko sprzedajemy na terenie kraju, ale również eksportujemy - w tym do Niemiec, Czech, USA czy Kanady, a także do Włoch. Klienci zapewne zdają sobie sprawę, że produkty pochodzą z Polski, bo wyraźnie to podkreślamy - słyszymy.

db3zigq

Pomysł na biznes: Sukienki premium. Zobacz wideo:

Ekspertka przyznaje: polskość jest dziś w modzie

Dr Doroty Wolińskiej-Weryńskiej, ekspertki od marketingu z Politechniki Śląskiej, to podejście nie zaskakuje - dzisiaj metka "made in Poland" może raczej pomóc niż zaszkodzić. - Widać to nawet, gdy popatrzymy na branżę gastronomiczną. Dziś coraz mniej powstaje restauracji włoskich czy azjatyckich, a coraz więcej tradycyjnych, z polskimi daniami. Wracamy nieco do korzeni, może przez to, że rynek jest już po prostu nasycony zachodnimi produktami - uważa ekspertka.

W latach 90. i nieco później powstało sporo polskich marek odzieżowych, których nazwy sugerowały obce pochodzenie - chociażby Reserved, Diverse, House, Cropp, Simple Creative Products czy Sinsay. Słupską firmę Gino Rossi też pewnie wielu klientów wzięło za włoską. Natomiast Wittchen z podwarszawskich Łomianek często jest uznawany za markę niemiecką czy szwajcarską, choć wzięła ona swoją nazwę od nazwiska założyciela, Jędrzeja Wittchena. Specjalistka od marketingu nie wyklucza, że gdyby wszystkie te firmy powstały dzisiaj, to być może miałyby bardziej polskie nazwy.

db3zigq

A co Wolińska-Weryńska sądzi o polsko-włoskiej identyfikacji wizualnej marki Italian Fashion? Z jednej strony krytykuje ją za niespójność. Ale z drugiej podkreśla, że powoływanie się na Włochów w świecie mody ma sens. - Przecież to synonim jakości i luksusu. Warto tylko pamiętać, by w komunikacji marketingowej nie mówić nieprawdy. Klient od razu wyczuwa fałsz - mówi dr Wolińska-Weryńska.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

db3zigq
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
db3zigq