Japonia/ Media: Sharp chce sprzedać fabrykę telewizorów w Polsce

Z powodu braku rentowności japoński producent elektroniki Sharp zakończy część swojej działalności w Europie. Firma zaproponowała m.in. sprzedaż polskiej fabryki telewizorów Tajwańczykom i przekazanie im licencji - podał w piątek dziennik ekonomiczny "Nikkei".

04.07.2014 10:15

Według gazety Sharp zamierza sprzedać swoją fabrykę telewizorów LCD w Polsce tajwańskiej firmie TPV Technology i przyznać jej prawo do dalszej sprzedaży produktów pod marką Sharp. Sharp uruchomił w 2007 r. w Łysomicach koło Torunia fabrykę produkującą moduły do monitorów ciekłokrystalicznych oraz telewizory LCD.

Firma zlikwiduje co najmniej 300 miejsc pracy w Europie, co oznacza, że zwolnionych zostanie ok. 10 proc. wszystkich pracowników Sharpa na Starym Kontynencie. "Planowane są dalsze cięcia, jeśli fabryka telewizorów zostanie sprzedana" - dodaje dziennik.

Według japońskiej gazety Sharp prowadzi również rozmowy z turecką firmą Vestel na temat zastosowania podobnego procesu produkcji i komercjalizacji wobec sprzętu AGD, m.in. piekarników i mikrofalówek.

Sharp rozważa też wycofanie się z joint venture z włoską grupą Enel, z którą buduje elektrownie słoneczne. Za 3 mld jenów (ok. 22 mln euro) sprzeda swoje udziały włoskiemu partnerowi.

"Te doniesienia nie są oparte na naszej zapowiedzi" - napisał japoński gigant na swojej stronie internetowej, komentując informacje gazety. "Rozważamy obecnie różne możliwości (dotyczące działalności w Europie - PAP), ale na razie nie podjęliśmy decyzji w tej sprawie" - podkreślono.

W ostatnich latach japońska firma przechodzi trudny okres. Po zmianie strategii na produkcję paneli LCD i paneli słonecznych, teraz chce się skoncentrować na swoich najbardziej dochodowych rynkach - azjatyckim i amerykańskim. Obroty Sharpa na Starym Kontynencie nie przekraczają 8 proc. jego całkowitej sprzedaży za granicą.

Pogłoski o planach Sharpa spodobały się inwestorom na giełdzie w Tokio. Akcje Sharpa wzrosły o 0,9 proc. (PAP)

(planujemy kontynuację tematu)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)